PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=837070}

Zielony Rycerz. Green Knight

The Green Knight
6,6 20 691
ocen
6,6 10 1 20691
7,6 41
ocen krytyków
Zielony Rycerz. Green Knight
powrót do forum filmu Zielony Rycerz. Green Knight

nie ma szerokiego ekranu (takiego o proporcjach 2,35:1, 2,39:1 lub 2,40:1)! Choć widzowi właściwie niczego przez to nie ubywa, skoro w kinach zbudowanych w drugiej dekadzie XXI wieku królują ekrany o proporcjach mniej więcej 16:9 zaś filmy szerokoekranowe wyświetla się tam z pozostawieniem czarnego pasa u góry i u dołu ekranu (zatem przekątna obrazu tych szerokoekranowych staje się mniejsza zamiast większa), to jednak zrobiło się tak jakoś nieseryjnie.

Ten film to gratka dla anglistów bądź osób studiujących historię literatury angielskiej. Zrealizowano go bowiem wbrew dominującemu trendowi komercyjnemu, który raczej nakazywałby się spodziewać wysokobudżetowej fantasy w stylu komiksowym. Albo przynajmniej klasycznej opowieści przygodowej z wątkiem romansowym, siłą rzeczy też bardzo trywializującej przekaz oryginału. Zamiast tego otrzymujemy w miarę wierną adaptację późnośredniowiecznej literatury arturiańskiej. I to nawet z podziałem na rozdziały opatrzone tytułami. Choć wierną nie do końca, bo tu i ówdzie coś spoza ‘Sir Gawain and the Green Knight’ dodano . . . ale spójny klimat całości nie zostaje tymi wtrętami zakłócony.

Pierwsze obrazy przypomniały mi początek filmu ‘Jabberwocky’ albo początek ‘Monty Pyton and the Holy Grail’. Oto średniowiecze zostaje w kilku prostych kadrach pokazane jako epoka dość ponura, materialnie uboga, zabłocona, brudna, niehigieniczna. Czyżby zatem niespodziewany realizm, naturalizm czy wręcz turpizm? Otóż nie, pierwsze kadry stanowią tylko kontrast dla całej reszty filmu, która będzie poetycko odrealnioną i bardzo nieśpieszną balladą. I bardzo umowną, prawie jak przedstawienie teatru kukiełkowego, zresztą pojawiającego się na chwilę w filmie.

Wizualnie film jest zarówno brzydki – niczym ta niemłoda królowa Ginewra, która tutaj nikogo seksualnie nie skusi - jak i piękny - niczym nadspodziewanie wymyślne kostiumy i akcesoria. Kostiumy oraz scenografia jak najbardziej przykuwają uwagę, ale nie ma mowy o wystawności i widowiskowości w stylu starego Hollywoodu. Co prawda grają żywi aktorzy zaś wnętrza oraz plenery są dość realistyczne, ale i tak podświadomie wyczuwam, że kamerzysta trochę marzył o odtworzeniu malarstwa średniowiecznego, z jego brakiem perspektywy i zaburzeniem proporcji. Gdy Gawain jedzie konno przez jakby szkocką dolinę – jesteśmy bliscy takiego malarskiego efektu.

Jeśli ktoś wejdzie na salę kinową nieprzygotowany, nastawiony na sprawnie opowiedzianą kostiumową fantasy dla nieco starszej młodzieży – prawie na pewno się rozczaruje. Jeśli jednak widz będzie w nastroju w sam raz do wysłuchania dyskursu na temat rozumienia pojęcia "honor" – być może zaakceptuje ciekawą propozycję reżysera Davida Lowery’ego.


PS Lisek animowany komputerowo na poziomie nieco poniżej oczekiwań. No ale ponieważ jest to taki lisek, który mówi – może niepotrzebnie się czepiam.

PPS Czarnoskóra kobieta w jednym z ujęć zborowych? Pocałunek dwóch mężczyzn? Nie skomentuję.

ocenił(a) film na 10
ZespolyFilmoweSA

Akurat pocałunek dwóch mężczyzn to wzięli z oryginalnego poematu, oczywiście jego autor raczej nie miał na myśli pocałunku w usta, a na policzek, ale no. A czarnoskóra kobieta? Cóż, był czarnoskóry rycerz okrągłego stołu z rodziną, to czemu ma nie być jakiejś czarnoskórej kobiety oglądającej teatr?

ocenił(a) film na 7
thomasward

Ten wątek pocałunku został shomogenizowny tylko po to, aby odhaczyć woke check listę. Niby drobiazg, a człowiek i tak czuje zażenowanie. Film sam w sobie bardzo ładnie zrealizowany, świetna muzyka, dobrze zagrany i momentami męczący, niestety.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones