Po obejrzeniu całego filmu zastanowiłem się nad nim jesze raz i... ...i uśmiechnąłem się z bezsensu i cholernego naciągnięcia scenariusza czego nikt nie zauważył.
Otóż przez cały film żona doktorka próbuje skontaktować się z nim wypowiadając w kółko słowa "podążaj za tęczą"; i "John".
Dodatkowo maluje mu zaszyfrowany obraz wodospadu.
A czy nie prościej byłoby powiedzieć "Wenezuela, nazwa tej wioski i np. żyję" No ale jednak duchy kochają łamigłówki.
Ot kolejny mdławy filmik o duchu i wiarze w tamten świat. Typowy, nudny, mdławy i naciągany - czyli jak większość kato-amerykańskich "superprodukcji"
Nie polecam.
Naginanie... Nazwałabym to zagmatwaniem, ale film i tak jest przewidywalny do bólu. Widziałam wczoraj na Polsacie i w tych 15 minutowych przerwach na reklamy chciałam dać sobie spokój, ale przemęczyłam się do końca - bez sensu.
Dużo poniżej oczekiwań, również nie polecam.
Popieram - beznadziejnie nudny, mdły, idiotyczne zakończenie, zero napięcia, momentami irytujący (np. ten głupi dzieciak z nowotworem czy jakąś tam białaczką). Oglądałem ten film drugi raz w nadziei, że jednak tym razem mi się spodoba - zawidłem się kolejny raz, ale tym razem obniże ocenę na 5 lub 6. I nie sugerujcie się chwytliwymi polszmatowskimi reklamami - dużo obiecują - gówno pokazują
Do Nesna - polecam kablówkę/satelitę z dekoderem-nagrywarką. Film nagrywasz, potem oglądasz, a reklamy przewijasz - żaden Polsat wtedy nie straszny :)
czy nudny, głupi, mdławy - kwestia gustu.
ale co do reszty czepiania się: kiedy ostatnio widziałeś racjonalnego ducha?
zgadzam sie. film nudny jak flaki z olejem. caly czas sie irytowalam z tym znakiem czemu po prostu sobie go nie wygoogla. beznadzieja
OK geniuszu. Podaj linka. Bardzo jestem ciekaw jak zadasz Google pytanie o ten logotyp. W szczególności ciekaw jestem jak zadasz pytanie nie wiedząc o co pytasz poza dwoma przecinającymi się falistymi liniami. W filmie jakbyś nie zauważył, doktorek szukał tego logotypu wśród znaków religijnych i nic nie znalazł.
z doswiadczenia wiem ze jak chce sie cos znalezc to sie to znajdzie. nie bede teraz siedziec i szukac takiej durnoty.
Mózg nie myśli słowami, lecz pojęciami. Co za tym idzie nie mogła przekazać dzieciom na niższym stanie dokładnego miejsca swojego pobytu za pomocą słów lecz symboli. Film ma świetną muzykę, klimat, porusza ciekawą tematykę, a Costner gra bardzo naturalnie, ale to moje zdanie.
Jak nie lubisz tego typu filmów to po co je oglądasz??? Co do tego, czego tak niesłusznie mocno się czepiasz-"od kiedy duchy są racjonalne"?? Czy Ty w ogóle rozumiesz coś takiego jak symbolika, przenośnia, irracjonalność? Ten film straciłby kompletnie swój czar, gdyby był taki jakim Ty byś chciał go widzieć. Twoja wypowiedź jest kompletnie bezsensu.
<<A czy nie prościej byłoby powiedzieć "Wenezuela, nazwa tej wioski i np. żyję" No ale jednak duchy kochają łamigłówki.>> Tradycja przekazuje, że przejście na poziom ducha wiąże się ze 'wstrząsem termicznym', zmianą sposobu operowania danymi i postrzegania - może nie potrafiła tego określić w ten sposób? Poza tym sądzę, że ona bardziej kombinowała, jak zrobić, żeby facet, który całe życie był ateistą, w ogóle zobaczył dookoła siebie coś nadnaturalnego, niż jak wysłać mu duchowego SMSa z danymi GPS.
Jeśli do wioski dotarła po wypadku, to mogła też nie znać dokładnej nazwy wioski z tego powodu, że była chora i nie w nastroju do wypytywania o cokolwiek. Zwłaszcza ludzi posługujących się całkowicie nieznanym jej językiem.