Oglądałem ten film 4 razy i nadal nie potrafie znaleźć odpowiedzi czyją wizją sa wydarzenia w nim przedstawione... wszystkie szczegóły praktycznie wszystko wskazuje, ze to wizja/sen Henrego, ale później już po śmierci Henrego. Sam widzi urywki snu Henrego ?? !
Tego niestety nie jestem wstanie wplątać w żadną logicznie zgadzającą się układankę... Niema osoby która byłaby w stanie odpowiedzieć na to pytanie.
Film oglądałem 4 razy w różny sposób się do tego przygotowując...
-pierwszym razem bez zadnych uprzedzeń, bez czytania żadnych recenzji. na sucho obejrzałem i nie zrozumiałem prawie nic... ja czekałem na rozwiązanie sytuacji, a film nagle się skończył. :D
-drugim razem już wiedziałem, ze tajmnica rozwiązania zagadki tkwi w szczegółach... oglądając dokładnie byłem praktycznie non-stop pewien, ze jest to wizja Henrego, niestety scena w końcówce filmu sprawiła, ze mój domysł prysł jak bańka mydlana.
Wszedlem na filmweb i chciałem się dowiedzieć o co chodzi w tym filmie. Poczytałem waszych komentów i zauważyłem, że wy równierz nie znacie odpowiedzi :P !
-trzecim razem film postanowiłem obejrzeć tak, aby wszystko dopasowywać i układać w wizje Sama. Nawet na siłe mogłoby się wszystko zgodzić, ale... skąd Sam mógłby wiedzieć, ze młoda kobieta siedząca po prawo to dziewczyna Henrego, a Ci z tyłu jego rodzice ?? !! Może to poprostu jego domysł przedstawiony jako coś pewnego, troche nie potrzebnie się czepiam ? ! :P
Samowi w głowie uroiła sie ta historia... Tak jak naprawde tylko on mógł pomóc Henremu, tak samo było w "śnie". Mimo, ze teraz to wygląda dość realnie i mniej, więcej pasuje jakoś nie przekonywało mnie to.
-czwartym razem postanowiłem obejrzeć jeszcze raz film z obiektywizmem (teraz było to trudne, być moze nawet nie możliwe), zwarcając szczególną uwage na wszystkie szczegóły. Niestety poraz kolejny odniosłem porażke i odpowiedzi nie znalazłem. Moze mój problem polega własnie na zbyt silnym skupianiu się na szczegółach, które odciągają moją uwage od problemu.
Może poprostu ten film nie ma rozwiązania ?? !! Jeżeli tak naprawde miałoby być to niestety moja ocena filmu z 9 spada wtedy do 4,5.
Co wy o tym wszystkim sądzicie ??
Myślę, że przedstawione są tutaj pewne wizje Henrego. Nie jest to sen, lecz pewnego rodzaju figle wyobraźni, historyjka którą stworzył sobie jego umysł, na granicy przytomności. Przeplata się ona ze wspomnieniami, tymi starszymi jak poznanie swojej dziewczyny, jej pasja, ojca (jest ślepy, nie chce go widzieć takim jakim jest naprawdę, może nie akceptuje faktu chęcia pozostania artystą), matki (tak rzadko ją odwiedzał, że z pewnością ledwo by go poznała - nawet nie pokazał jej swoich obrazów [rozmowa w samochodzie]),nudne wykłady ;) , oraz ze wspomnieniami nieco bardziej aktualnymi - jakieś dziecko pyta się matki czy umrze, starszy pan, który napewno jest robotnikiem zajmujący się np. transportem mebli (fortepian), ostatnia rozmowa z Atheną, piosenka w radio, huk, trzask , bezwładna ręka ; Sam Foster - mówił, że jest psychologiem i ta Dr. Beth Levy która z pewnością też musi być psychologiem, jednak odeszła, nie wytrzymała psychicznie, napewno jest załamana , Sam też się nią zajmnie, pomoże jej, a teraz to on się mną zajmuje, chce mi pomóc; Lila - widziałem blizny, napewno też miała problemy i oczywiście pomógł jej Sam, i może są razem...etc. Pod koniec przedstawione są też jego pragnienia, wie że przez niego zginęli najbliżsi, chciałby aby zaakceptował go ojciec. W czasie snucia tych wizji, w otoczeniu są fragmenty z rzeczywistości, tzn tam z ulicy, z mostu na którym leży - obrazy fragmentów mostu w mieszkaniu gdzie budzi się Sam, w jego pracowni, w ksiegarni, u Lily, drobny film retrospekcyjny w peepOramie, słyszy głosy - szepty ludzi [gapie], ktoś powiedział że będzie grad, krajobraz za oknami, etc..
"(...)niestety scena w końcówce filmu sprawiła, ze mój domysł prysł jak bańka mydlana."
Myśle, że pod koniec jest pokazane to co nie dzieje się w głowie Lathama. A ta migawka w chwili gdy Sam zaprasza Lile na kawe ? moze to wtedy Letham wykreoawał te wszystkie wizje, może wtedy "ostatecznie" opóścił ten świat..:)... No albo, może też to być próba zastanowienia się(np. gapiów), o czym mógłby myśleć umierający Letham próbujący "zostać" świadomym, i logicznie wiążąc otaczający go chaos. Ostatnio wyczytałem ciekawy artykół ->
http://www.wprost.pl/ar/?O=96660
(...)
To reakcje fizjologiczne wywołują wrażenie lewitowania i spoglądania na swoje ciało z góry. Dr Kevin Nelson z University of Kentucky w Lexington zbadał, że przyczyną takich stanów jest niedotlenienie mózgu, który w takim stanie nie odróżnia bodźców dochodzących z zewnątrz od wewnętrznych. W efekcie człowiek nie potrafi umiejscowić swojego ciała w przestrzeni.
(...)
Wbrew temu, co się nam wydaje, nasze postrzeganie świata w znacznym stopniu opiera się na złudzeniach - mówi "Wprost" dr Peter Brugger, neuropsycholog ze Szpitala Uniwersyteckiego w Z?richu, badacz zjawisk paranormalnych. Mózg człowieka jest w stanie przetworzyć jedynie 20 proc. informacji, które do niego docierają. Resztę sobie dopowiada. Z reguły generuje brakujące informacje, opierając się na stereotypach i zakodowanych wcześniej informacjach.(...)
A poza tym , to chyba każdy kiedyś spał/dzemał w domu przy włączonym telewizorze, gdy leciał jakiś nudny film - i co wam się wtedy śniło ? Myśle, że Latam mógł mieć podobnie, a w filmie jest to właśnie ukazane.
ja zobaczylam dwa razy, za pierwszym razem tak jak ty. za drugim juz zwracalam uwage na szczegoly i jestem prawie pewna o co moglo chodzic. napewno nie uda mi sie tego idealnie napisac, ale mniej wiecej powiem.
mamy w filmie dwie historie, jedna to wlasnie 'wyobraznia' henrego.
henry ciagle slyszy 'zostan z nami'. jedna henry powoli 'odchodzi', ma cos w rodzaju 'wizji' przed smiercia (podobno cale zycie przemyka nam wtedy przed oczami). ta jego wizja, to praktycznie caly film ktory widzimy, a psychiatra (Sam?) to osoba ktora idzie tym samym tokiem myslenia co widz. ktora nie wie, ze jest tylko wizja Henrego, przekonuje sie o tym 'rowno' z przecietnym widzem filmu, jednak duzo osob tego nie rozumie - tak jak my nie zrozumielismy za pierwszym razem.
jednak pomimo tego ze Henry juz 'odplywa' (przepraszam za okreslenie) to docieraja do niego rozne bodzce z zewnatrz. slyszy 'HENRY ZOSTAN Z NAMI' i tak zaczyna sie film. henry mowi do psychiatry ze nie moze rozroznic glosow od rzeczywistosci. wtedy wlasnie na moscie brooklynskim, zaczyna sie jego wizja, ale dociera do niego glos pielegniarki, widzi rowniez jej twarz dlatego pojawia sie jako wazna postac w jego wizji.
ale slyszy tez glos np. przez sekretarke w gabinecie, co jest tylko jego wyobraznia, nie umie tego rozroznic. henry jest gdzies na granicy, naszego swiata... i swojego, tego ktory jako ja bym okreslila jako jakis stan przed smiercia, ktory wg mnie ma przedstawic caly ten film.
henry na poczatku nie zdradza nam, ze jego rodzina nie zyje.. nie bylo tego W AKTACH, poniewaz henry sam o tym jeszcze nie wie. dopiero po chwili na moscie brooklynskim ktos pyta "a co z reszta?" -"nie zyja"
do henrego w rzeczywistosci to dociera, jest do dla niego wielki bol i wprowadza w swojej wizji watek zmarlych rodzicow, ktorych uwaza ze sam zabil (bo to chyba jasne ze jak to slyszy na moscie to sie o to obwinia...)
nie chce wymieniac wszystkich elementow przeplatanki tego co henry widzi i slyszy naprawde z tym co sobie wykreowal, to tylko przyklady, ale duzo by to zajelo, sama opowiadalam to mojej kolezance dlugo, dlugo bo ona po obejzeniu za pierwszym razem tez nie rozumiala i poprosila :)
kiedy henry jest w klubie z tymi tancerkami widzi na ekranie zdjecia ze swojego dziecinstwa, oraz bardziej wspolczesne, mysle ze to cos w rodzaju tego zycia, ktore cale przemyka przed oczami w takiej chwili, na pograniczu smierci
henry probuje rowniez w swojej wizji pokazac jakby samemu sobie ze jego swiat wcale nie byl taki zly jak naprawde.. leczy swojego ojca, nigdy nie poznaje sie blisko ze swoja dziewczyna Athena (dzieki czemu uniknelaby smierci w wypadku, a rodzicow przeciez nie moglby nie poznac), jego matka rowniez zyje, choc jej watek nie dokonca zrozumialam, nawet pies Olive okazuje sie byc nadal zywa, choc tak dawno zostala uspiona.
i jeszcze jedna ciekawa rzecz. na samym poczatku mamy dziwny epizod z kobieta ktora mowi 'nie jestem potworem' (tu nie widze powiazania) i bardzo sie wyrywa. mowi tez 'to tylko dziecko!'
jest to rowniez przyklad tej przeplatanki, bo w tym czasie na moscie do henrego musial dotrzec krzyk murzynki ktora widzi go jak lezy na ziemi, placze, tez sie jak gdyby wyrywa (bo ktos ja chce odciagnac z miejsca wypadku zeby nie ogladala takich rzeczy) i mowi zaplakana 'to tyklo dziecko!'
a wiec henry musial ja rowniez w rzeczywistym swiecie zobaczyc (jak sie wyrywa) i umieszcza ja w swojej wizji
oczywiscie wszystko 'umieszcza' a nie umieszcza, bo robi to jego ?umysl?, henry nie jest tego swiadomy
doktor oczywiscie jest kims kto ma go trzymac przy zyciu, kto ma go uratowac, bo to jego zobaczyl jako pierwszego po prawdziwym wypadku - na moscie i uznal go za kogos kto go uratuje, dlatego taka wlasnie jest jego rola przez cala wizje. przeciez w zasadzie Sam nic innego nie robi w filmie - tylko ratuje henrego.
nie dokonca jednak wiem czy henry naprawde umarl po wypadku. kiedy niosa go na noszach, ma odslonieta glowe, a przeciez zmarlym sie ja zakrywa.. a do calej ukladanki bardziej by pasowalo, ze jednak umiera naprawde.
w momencie kiedy w wizji henry strzela sobie w glowe okazuje sie - lekarzowi nie udalo sie mu pomoc, gdyz w tej samej chwili w rzeczywistosci henry tez umiera - Samowi sie nie powiodlo..
z drugiej strony Sam mowi henryemu ze to tylko sen, ze nie wie co jest prawdziwe (tak jak i widz w tym momencie filmu - wiedz zgadza sie moja teoria ze Sam 'robi' w tym filmie za punkt widzenia i tok myslenia widza :P) a henry mowi ze juz wie - ty jestes prawdziwy i mowi 'musze sie obudzic' chodz lekarz mowi 'jestes obudzony' (czy cos takiego) to henry wie ze nie. moze to odpowiadac temu ze w tym momencie henry, powoli wraca do rzeczywistosci, wie co sie dzieje (na moscie) i chce sie obudzic, chce zyc. na znak tego, zabija sie w snie, aby przebudzic sie w rzeczywistosci (bo skoro wie ze Sam jest prawdziwy, to byc moze go widzi i odroznia rzeczywistosc od swojej wyobrazni)
hmm co by tu jeszcze napisac, choc pewnie nikomu sie nie bedzie chcialo czytac :P... a moze juz skoncze, mam nadzieje ze komus pomoglam :)
mysle jednak, ze dla kogos kto nie zrozumial takie wyjasnienia beda dosc niezrozumiale.. trzeba samemu zrozumiec. wczoraj (bo wczoraj ogladalam drugi raz) strasznie mnie dotknal ten film, wizja kogos, kto jest na granicy smierci. przytlaczajace, smutne i wydaje sie takie.. prawdziwe