Pamiętam, że puścili go raz latem 2 czy 3 lata temu. Sprzątałam wtedy w domu, telewizor był włączony, przysiadłam na chwilę i tak zostałam do końca. Tak mnie ubawił ten film, że następnego dnia opowiadałam o nim koleżance leżąc na plaży nad jeziorem... no cóż - przynajmniej próbowałam, bo dusiłam się ze śmiechu mówiąc:) Bardzo polecam! Pozytywna komedyjka w troche kiczowatym stylu lat 80tych. Zero american pie'owskich gagów.. Wiecie o co chodzi;)