I co z tego , że film jest nierealny i pełno w nim amerykańskiego kiczu ..
skoro bawiłam się świetnie przez 2 godziny. Ekstremalne wyczyny burzące krew w żyłach , szybkie, sportowe samochody , imprezy z niezwykłym klimatem ,o jakich Wam sie nawet nie śniło - jednym słowem wszystko co kręci współczesną młodzież. Na pewno nie jest to kino ambitne , ale w końcu większość młodych ludzi idzie do kina , aby się zabawić , a to właśnie ofiaruje nam "XXX" .
Ciągłe napięcie i wzrost adrenaliny rekompensują elementy amerykańskiego kiczu , który w tym przypadku tak bardzo nie przeszkadza .
Parę osób wyszło z kina. Myślę - sztywniaki. Z pewnością reżyser nie planował zrobić filmu , który zaskoczy nas zakończeniem, da do myślenia , przyniesie nauki i wyszukane morały.
Wyszłam z kina podekscytowana , pełna optymizmu i energii gotowej do spożycia . Czyż nie jest to jeden z efektów jakie oczekujemy od 10. muzy ...