A czy któryś z widzów zwrócił uwagę na Pontiaca? Zdaje się, że Vin ma słabość do muscle cars:-) Film jest ekstra, ale początek zdecydowanie bardziej zaskakujący od zakończenia, co nie znaczy że jest ono złe - po prostu bardzo przypomina typowy bondowski finał. Ogólnie szczerze polecam na odstresowanie się - zarówno film jak i soundtrack.