film
Upadek Cesarstwa Rzymskiego
The Fall of the Roman Empire1964
3h 8m
Kommodus, po podstępnym zleceniu zabójstwa swojego ojca Marka Aureliusza, obejmuje rządy w Cesarstwie Rzymskim, które dają początek upadkowi imperium.
Upadek Cesarstwa Rzymskiego
reżyseria Anthony Mann
scenariusz Philip Yordan, Ben Barzman
produkcja USA
premiera 24 marca 1964 (Światowa)
Nowość
Popularna #1
Niesamowity rozmach (dziś finansowo nieosiągalny), genialne kreacje i bardzo wnikliwie przedstawiona historia wielkiego upadku.
czytaj dalej
Ranking ról
Większość użytkowników tego portalu kojarzy "Upadek Cesarstwa Rzymskiego" tylko i wyłącznie jako "film związany z Gladiatorem". Ocena całkowicie niesłuszna, gdyż jest to produkcja nie tylko zdecydowanie lepsza od działa Scotta, ale też mimo iż niedoceniona, jest jednym z najlepszych filmów historycznych w ogóle. Jak łatwo się domyślić, fabuła... więcej
Opis filmu Upadek Cesarstwa Rzymskiego
W II wieku Imperium Rzymskim władał Marek Aureliusz, który uważał, że jego występny syn Commodus nie powinien rządzić Imperium. Ustanawia więc swym następcą Liwiusza, rozważnego trybuna, który podkochiwał się w córce Marka Aureliusza - Lucilli, która jednak ze względów politycznych musi poślubić króla Armenii. Tymczasem Commodus nie czeka z założonymi rękoma, postanawia zabić Marka Aureliusza i samemu przejąć władzę. Jego rządy zagrażają jednak Imperium ...
Informacje o filmie Upadek Cesarstwa Rzymskiego
premiera 24 marca 1964 (Światowa)
boxoffice $4 750 000 w USA
budżet $19 000 000
na podstawie Edward Gibbon (powieść)
studio Samuel Bronston Productions
tytuł oryg. The Fall of the Roman Empire
inne tytuły więcej
Stephen Boyd zastąpił Charltona Hestona w roli Liwiusza.
Kirk Douglas odrzucił rolę w tym filmie, chociaż chciał pracować z Sophią Loren.
Jack Palance odrzucił rolę Ballomara.
Znajdź filmy, które mogą Cię zainteresować
Historycznie to legioniści wyglądają czasem dość fantastycznie, ale klimat tych filmów jest niesamowity
+
+ Alec Guiness jako Marek Aureliusz, Christopher Plummer jako Kommodus oraz James Mason jako grecki filozof Tymonides
+ imponująca choć trochę zbyt sterylna scenografia
+ masa statystów
+ trzymająca w napięciu scena pościgu rydwanami
+ klimatyczy pogrzeb Marka Aureliusza
+ cały finał filmu czyli...
na podstawie tego co ludzie piszą, obsady, zdjęć i kilku detali z fabuły przyjmuję w ciemno że jest lepszy od nadmuchanej produkcji z 2000r. ciekawi mnie czy jak go obejrzę to czy nadal będę tak myślał :)
