Nie od wczoraj wiadomo że miłość różne ma oblicza, więc fajnie gdyby pojawiły się też tytuły typu "Nekromantik II", "Vase de Noces" czy chociaż "Urodzeni mordercy"... Jest lista jaka jest, czyli filmy "bardzo poprawne romantycznie", więc raczej nic nie wybiorę.

W ogóle jak słyszę "film o miłości" to pierwsze co mi przychodzi do głowy to kino Kim Ki-Duka. Tam związek to ból, który warto wytrzymać, bo prowadzi do szczęścia. "Wyspa", "Pusty dom" czy "Bad Boy" to najlepsze melodramaty wszech czasów. Choć nie wszyscy zaakceptują nadmiar patologii...