Zaówarzyłem ze coraz to nowsze filmy są oparte na tępym zabijaniu i ironicznej tematyce. Dzis wiekszosc filmów (nie mówie ze wszystkie) nieposiada tego uroka co w latach 80- 90, brak w nich "tego czegos".
Zawsze uwazałem ze przyszłosc niesie ze sobą wszelki rozwój, oczywiscie zdarzaly sie wyjątki - wtedy ludzie ponosili konsekwecje- w takim razie czyzbysmy byli w etapie, w ktorym filmy stają sie bezmyslne? Czy to ludzie głupieją,czt tez reżyserowie, czy moze też oni dostosowują sie do publicznosci?
Kazdy ma swoją ulubioną tematyke filmów - rozpierdzielanki typu "Rambo" lub refleksyjnego np (bardzo przezemnie ceniony) "Marzyciel", ale zeby najleprzą receptą na dobry film była krew i szczelanina?

domin_juice

Ówarzam rze ty powinieneś zaczonć krencić filmy wtedy byćmoże nie miałbyś tego problemu. a najlepiej oglądaj te filmy, które cię interesują , myśle ze filmów jest tak dużo że nawet najwybredniejszy wybrednik znajdzie coś dla siebie.........

BelaLugosi

podziwiam twoje próby odejscia od dyslektyki... a tak wracając do tematu...czytaj uwaznie tekst, chodzi w nim oto ze kiedys filmy - przynajmniej w moich oczach - byly inteligentniejsze, teraz inteligencja została zastąpiona jej przeciwnoscią. Zakcentowałem takze ze niewszystkie filmy popadły w ten obłęd, lecz zdecydowanie wiekszosc. Podkresliłem takze ze wszystko zalezy od gustu widza...
prosze o czytanie ze zrozumieniem...

domin_juice

Występujesz jako adwokat diabła, czy jak? ;-) Bo w Twoich "ulubionych" trudno znaleźć przykłady kina wysokich lotów. Może "Imię róży" dałoby się podciągnąć.

Kino u zarnia stanowiło jarmarczną rozrywkę. Światłe umysły przepowiadały nawet degradację kultury z jego powodu. Później przeszło kilka okresów, w których rościło sobie prawa do bycia (stawania się) najwyższą ze sztuk ;-), by powrócić do punktu wyjścia i stać się tanią rozrywką dla mas. Ja bym się tym nie przejmował, bo jak napisał mój przedmówca, obok gromnej ilości "produkcji" powstaje sporo dobrego kina, nawet arcydzieła. I jest tego tyle, że życia nie starczy, by wszystko obejrzeć. Smuci jedynie, że dostęp do tego nieporównanie trudniejszy aniżeli do tej całej hollywoodzkiej papki, ale i z tym jest coraz lepiej, więc byłbym optymistą.

domin_juice

Z
tą dyslektyką to chodziło o to by ci dorównać "poziomem" :0).
Co do tych inteligentniejszych filmów to wg mnie to nie jest do końca dobre określenie. Najłatwiej jest zrobić film psełdointeligentny, (ja bym tu wolał użyć słowa pseudointelektualny) np film ZMRUŻ OCZY albo WARSZAWA albo głupi np RÓB SWOJE RYZYKO JEST TWOJE

pozdrawiam

BelaLugosi

(odp do Klee)
adwokat diabła :)? dobre okreslenie, poprostu lubie krytyke. Imię Rózy - "sredniowieczna sensacja" - film przezemnie ceniony (dawno niewidziałem jego dobrego odpowiednikia )oglądałem i jest dodana w "ulubuionych" od dawna. :),

Ja nieprzejawiam negacji do tego ze filmy nieosiągną tej wyzszosci jaką posiadały wczesniej, głowne nasówające mi sie pytania to kto odpowiada za to ze filmów naprawde dobrych jest coraz mniej. W oczach jednych byc moze tak niejest, ale gdy oglądam filmy starsze widze w nich urok jakiego nieposiada wiekszosc nowoczesnych produkcji. Nie mówie tez ze filmy wybitne skonczyły swoją ere, lecz stanowczo jest ich coraz mniej z porównaniem z przeszłoscią - to jest moja główna mysl, a nie brak filmów, na ktore mozna by było pojsc do kina.

(odp do BelaLugosi)
Co ma mój poziom do twojego pisma :)? czyzbys nierozumiał mojej wypowiedzi, gdyz jest az tak zle napisana?
ha, ani jednogo z wymienionych przez ciebie filmów nieoglądałem wiec trudno mi sie wypowiedziec. Okreslenie filmu "nteligentny" "psełdointeligentny" czy "pseudointelektualny" dla mnie niema tak naprawde znaczenia, wazna jest wartosc filmu.

domin_juice

Chyba trochę źle podchodzisz do rzeczy. Zauważ, że w Twoim "kiedyś" filmów powstawało dużo mniej, więc raczej producenci nie chcieli robić czegoś, o czym nie byli pewni, że może być nie tylko dobre, ale może też odnieść sukces. Teraz wygląda to trochę inaczej. Powstaje mnóstwo produkcji, większość przeznaczona dla mas. A jak wiadomo, te filmy mają na ogól największy budżet, co za tym idzie najwięcej wydają na reklamę. Może filmów inteligentnych nie jest mniej, ale mają mniejszy procent udzialu w całej puli filmów, jakie nam oferuje co tydzień kino, no i oczywiście są przekrzyczane przez reklamy filmów typu "Nadchodzi Polly".
Myślę, że dyskusja zaraz sprowadzi się do komercjalizacji kultury w dobie kapitalizmu, a byl ten temat poruszany już tyle razy, że nie wiem czy jest sens powtarzać to co zostało już po tysiąckroć powiedziane. Pozdrawiam

domin_juice

Domin po części Cię rozumiem ale nie do końca. Przecierz gadaliśmy już o tym... Bezmyślne nawalanki też są potrzebne. Czasami człowiek ma ochotę na to by spędzić mile czas w kinie-zero myślenia , max akcji i adrenaliny.
Z kolei filmy ambitne też są bardzo potrzebne. Moim zdaniem po trosze krztałtują one mentalność ludzką. Pokazują głębokie prawdy o życiu i pomagają przez życie przejść ( dobry przykład to "Buntownik Z Wyboru"). Marzyciel...to wstyd ale jeszcze tego filmu nie widziałem. BARDZO chcę go zobaczyć! Już sam zwiastun chyta mnie za serce a zazwyczaj filmy są lepsze od swoich zwiastunów.
Co do cofania się filmów. Czy ja wiem??? Może i tak ale szczególnie wyraźnie to widać w tym roku. Na prawdę mało dobrych i wartościowych filmów(mało w porównaniu z poprzednimi latami). Ale myślę że to nawet dobrze. Publiczność będzie miała czas "odsapnąć". A w 2006 zacznie się od nowa. Zobaczysz. Teraz to jest taki okres przejściowy i moim zdaniem 2005 to jest właśnie to DNO. Niżej już mam nadzieję nie będzie. Z rokiem 2006 przyjdą: Piraci z Karaibów 2, Epoka Lodowcowa 2, Opowieści z Narni, Eragon, Mission:Impossible-3, Kod Da Vinci,Lady In Water i masa, masa innych. Także trochę optymizmu, do góry głowa,będzie lepiej!!!
P.S.
Co do starych filmów to podzielam Twoje zdanie. Zgadzam się że stare filmy mają w sobie to COŚ. Ale nowe filmy równierz takie COŚ posiadają. I może to stare COŚ jest lepsze niż to nowe COŚ ale obawiam się że nic już na to się nie poradzi. Uwielbiamy stare filmy z sentymentu. To filmy z naszego dzieciństwa. Zajmują specjalne miejsce w naszych sercach. Nie pokonamy tego choćby z przyczyn technicznych. Stara taśma filmowa miała w sobie to...COŚ :) Dziś te małe kamerki HD dają znakomity,perfekcyjny obraz ale po drodze znikła gdzieś ta MAGIA jaką posiadała stara taśma. Dla tego pogudź się z tym. i czekaj...Myślę że już niedługo nadejdą lepsze czasy.....

domin_juice

Swoją drogą to całkiem dobry temat Ci przyszedł do głowy :) Tak dalej stary!

So6ieski

Temat jest bardzo dobry z porówaniem z innymi Neo one :P, a pamietaj ze wszystko co moje to dobre, co widze to besztam, a krytyka zajmuje tu najwyzsze miejsce. :)

ROzpierdalanki, pfff, wyłaczanie mózgu na półtora godziny. Nie mówie ze niesą potrzebne, bo zawsze znajdą sie zwolennicy takich filmów, ale zeby było ich wiecej od filmow naprawde powaznych? I ja osobiscie nigdy nie uwieze ze taki RAMBO natchnie mnie czyms wiecej poza walnięcie najblizszej denerwującej mnie osoby w ryj. Filmy akcji powinny byc bardziej urozmaicone "Batman - początek" nie jest moze wzorem takich filmow, ale przejawiają sie tam wyrazne motywy zyciowe.
Zresztą jak juz mowilem niemam nic do filmów wyłacznie skupiających sie na zabijaniu, nurtuje mnie pytanie dlaczego jest ich tak duzo.



So6ieski

Temat jest bardzo dobry z porówaniem z innymi Neo one :P, a pamietaj ze wszystko co moje to dobre, co widze to besztam, a krytyka zajmuje tu najwyzsze miejsce. :)

ROzpierdalanki, pfff, wyłaczanie mózgu na półtora godziny. Nie mówie ze niesą potrzebne, bo zawsze znajdą sie zwolennicy takich filmów, ale zeby było ich wiecej od filmow naprawde powaznych? I ja osobiscie nigdy nie uwieze ze taki RAMBO natchnie mnie czyms wiecej poza walnięcie najblizszej denerwującej mnie osoby w ryj. Filmy akcji powinny byc bardziej urozmaicone "Batman - początek" nie jest moze wzorem takich filmow, ale przejawiają sie tam wyrazne motywy zyciowe.
Zresztą jak juz mowilem niemam nic do filmów wyłacznie skupiających sie na zabijaniu, nurtuje mnie pytanie dlaczego jest ich tak duzo.



So6ieski

Temat jest bardzo dobry z porówaniem z innymi Neo one :P, a pamietaj ze wszystko co moje to dobre, co widze to besztam, a krytyka zajmuje tu najwyzsze miejsce. :)

ROzpierdalanki, pfff, wyłaczanie mózgu na półtora godziny. Nie mówie ze niesą potrzebne, bo zawsze znajdą sie zwolennicy takich filmów, ale zeby było ich wiecej od filmow naprawde powaznych? I ja osobiscie nigdy nie uwieze ze taki RAMBO natchnie mnie czyms wiecej poza walnięcie najblizszej denerwującej mnie osoby w ryj. Filmy akcji powinny byc bardziej urozmaicone "Batman - początek" nie jest moze wzorem takich filmow, ale przejawiają sie tam wyrazne motywy zyciowe.
Zresztą jak juz mowilem niemam nic do filmów wyłacznie skupiających sie na zabijaniu, nurtuje mnie pytanie dlaczego jest ich tak duzo.



domin_juice

Czy ty jesteś tym kolegą, który rozpisywał się na temat głupich tematów na forum???

MyWay

w rzeczy samej moja pani...a co to ma wspolnego z dyskusją?

So6ieski

Temat jest bardzo dobry z porówaniem z innymi Neo one :P, a pamietaj ze wszystko co moje to dobre, co widze to besztam, a krytyka zajmuje tu najwyzsze miejsce. :)

ROzpierdalanki, pfff, wyłaczanie mózgu na półtora godziny. Nie mówie ze niesą potrzebne, bo zawsze znajdą sie zwolennicy takich filmów, ale zeby było ich wiecej od filmow naprawde powaznych? I ja osobiscie nigdy nie uwieze ze taki RAMBO natchnie mnie czyms wiecej poza walnięcie najblizszej denerwującej mnie osoby w ryj. Filmy akcji powinny byc bardziej urozmaicone "Batman - początek" nie jest moze wzorem takich filmow, ale przejawiają sie tam wyrazne motywy zyciowe.
Zresztą jak juz mowilem niemam nic do filmów wyłacznie skupiających sie na zabijaniu, nurtuje mnie pytanie dlaczego jest ich tak duzo.



domin_juice

Fajnie, że chcesz żeby na forum pojawiały się ciekawe tematy, ale ten który zaproponowałeś to jedna z większych bzdur jakie przeczytałam.
Regres oznacza cofanie się w rozwoju.
Czyli twój temat brzmi : "COFANIE SIĘ W ROZWOJU (ewentualnie -powracanie do dawnego stanu) ... ROZWOJU (ROZWOJOWY) FILMÓW. Sam przyznaj, że brzmi to niedorzecznie. Nawet nie za bardzo można to odmienić.
Jeżeli już koniecznie chciałeś zabłysnąć ;) i użyć słowa "regres", to wystarczyło na przykład napisać "Regres sztuki filmowej końca XX wieku"

MyWay

heh... własnie dlatego uzylem słowa "regres" , a nie "cofanie sie w rozwoju rozwoju filmów" jak sama powiedzialas.
Czy ja wiem, moze i to bzdura, wyraziłem swoją opinie po to jest forum.
Tylko istnieje pewna bardzo wazna kwestia. Dlaczego ubliżasz mojemu tytułowi zamiast zabrac sie za ocenianie tresci?

domin_juice

Czy naprawdę uważasz, że to co napisałam było ubliżające????????
Chyba zbyt emocjonalnie podchodzisz to wypowiedzi innych.

domin_juice

Chcesz oceny treści - bardzo proszę oto ona...
Zarzucasz, że dzisiejsze produkcje filmowe to - cytuję "rozpierdalanka", przywołujesz Rambo jako przykład jednocześnie pisząc, że w latach 80-siątych i 90-siątych były filmy które posiadały "to coś". OK tylko czy aby Rambo nie miał premiery w latach osiemdziesiątych?????
W każdej dekadzie znajdziesz filmy, które bazują na - ponownie cytuję twoje słowa "tępym zabijaniu". Może wydawać się że obecnie jest ich więcej, ale to jakby powiedzieć, że nasze stulecie jest brutalniejsze od wcześniejszych. A to już lekka przesada. Jeśli weźmiemy pod uwagę np. tortury stosowane w średniowieczu, czy rewolucję francuską, to XX wiek nie wydaje się aż tak przepełniony brutalnością. Choć z drugiej strony nie należy on też to spokojnych. Różnica polega na tym, że obecnie szybkość komunikacji i różnorodność możliwości pokazywania rzeczywistości powodują, że odnosi się wrażenie jakby czasy w którch żyjemy należały do najbrutalniejszych.
Razi cię, że dzisiejsze filmy to tylko "krew i strzelanie" - może po prostu oglądasz nie te filmy co trzeba.
Pozdrawiam i życzę więcej dystansu do wypowiedzi innych, bo "forum jest po to by wyrażać swoje opinie" - to także twoje słowa.

MyWay

To ze pzywołałem na przykład tępego zabijania film "Rambo" był zwyklym zbiegiem okolicznosci, rrówniedobrze mógłbyc to inny film.

Nie było tu zadnej gadki o tym ze nasze stulecie jest brutalniejsze, oczywiscie w tej kwesti sie z tobą zgadzam, lecz nie to jest problemem tej dyskusji.

Oglądam filmy ktore najpierw sprawdze w internecie. Na podstawie recenzji mozna wyrobic sobie początkową opinie na temat filmu.
Filmy akcji oglądam jedynie z czystego obowiązku sprawdzenia czy dalej są one przepełnione głupotą.

domin_juice

coż przykro się robi czytając repertuar kin na najbliższe miesięce-po prostu nie ma tam nic ciekawego, nowego, interesującego...
myślę że taka jest specyfika naszych czasów-szybciej,nowocześniej,c o niekoniecznie znaczy lepiej i to doskonale widać w filmach które są kręcone pod gust przeciętnego widza, który zmęczony pracą i własnymi problemami nie ma wcale ochoty przejmować sie skomplikowanymi przeżyciami bohatera filmu-widz chce rozrywki,rozrywki i jeszcze raz rozrywki!!! a co jest najlepszą rozrywką??? wiadomo...
nie mam nic przeciwko przemocy w kinie ale pod warunkiem ze jest czymś uzasadniona i kryje sie za nią jakiś sens a nie tylko krwawa rozwałka ku uciesze gawiedzi!
póki co w kinie widzę "sezon ogórkowy" więc chyba jedyną alternatywą jest dla mnie maraton mojego ukochanego LOTR :)
pozdrawiam:)

elizabela

moim zdaniem wlasnie LOTR jest nakręcony pod gust przeciętnego widza i nie widze w nim prócz (świetnej realizacji, doskonalych efektów itd) nic nowego, ciekawego czy odkrywczego. Teraz to lepsze efekty czy zdjęcia mają niektore seriale. Tak że co powiedziałeś to jest bardzo subiektywna ocena maniaka trylogii Tolkiena, nic więcej..........

BelaLugosi

Z calym szacunkiem, ale zalozyciel tego tematu jest jakis dziwny. Krytykuje filmy, ktorych cale mnostwo ma w ulubionych (czyli odmozdzone kino akcji lat 90.) Wiec o co w tym wszystkim chodzi ? Czy to jakis test ?

maku_3

TEST? wspaniałe wyciągniecie wniosków , powiedz mi jak na to wpadłes?

Niestety odpowiedz nietrafna, krytykuje filmy niedlatego ze niemam co oglądac tylko zwyczajnie porownuje ilosci filmow akcji z tymi powazniejszymi.
MI sie zdaje czy ja sie powtarzam?

domin_juice

Nie tyle sie powtarzasz co wypisujesz jakies brednie. Nie wiem na jakiej podstawie poczyniles owe obserwacje ? Moze na podstawie tego co ogladasz, wiec jest mi bardzo przykro, ze ogladasz taki niewyszukany repertuar. Obecnie wcale nie kreci sie jakos szczegolnie duzo filmow akcji, o wiele wiecej takowych filmow powstawalo w latach 80. kiedy to bylo duze zapotrzebowanie na takie kino. Teraz akcja w kinie nie sprzedaje sie juz tak dobrze, wiec sila rzeczy tytulow takich powstaje mniej. Obecnie reprtuar filmowy jest bardzo urozmaicony, kazdy znajdzie cos dla siebie, powstaje duzo kina obyczajowego, inteligentenego (wystarczy wybrac sie chociazby na jakisfestiwal filmowy, by to zaobserwowac), a kino akcji zostalo zepchniete (i slusznie) na margines. Poza tym na przyszlosc radze nauczyc sie poprawnie pisac, bo takie sformulowania jak "zwyczajnie porownuje ilosci filmow akcji z tymi powazniejszymi" to hanba dla jezyka polskiego. Ale to tak na marginesie, bo przecie ne styl jest naistotniejszy a zawartosc merytoryczna, z ktora niestety rowniez nie jest dobrze;-)

maku_3

Obserwacje oparłem na podstawie aktualnym repertuarze wiec niemusi byc ci przykro gdyz niema takiej potrzeby.
Kolejny raz powtarzam ze mam w dupie to ze "kazdy znajdzie cos dla siebie", razi mnie fakt ze rezyserowie skupiają sie teraz bardziej na samej akcji filmu (szczelaninka, 1000 trupów, których zabija jeden człowiek) i niesądze ze kino akcji zostalo zepchnięte na bok, gdyz wlasnie dlatego napisalem ten temat.

Dzieki za dobrą lekcje nauki pisania, tylko ja widzialem zdania gorzej odemnie srofmułowane , i niewidze problemu zebys zniżał sie do tak niskiego poziomu, by upominac mnie za tak banalny błąd.
Zwróc uwage na to ze czasami czlowiek jest zbyt zmeczony zeby urzerać sie z takimi słowami jak "ż, ó , ź , ł ", czasami lenistwo, czasami nieumiejetnosc pisania na klawiaturze skłania czlowieka do tego zeby zwyczajnie pominął komputerową ortografie, gdyz normalny forumowicz potrafi doczytac sie tego typu zdan.

"zwyczajnie porownuje ilosci filmow akcji z tymi powazniejszymi"

Moge tylko przyznac ze nie jest to wzor na pisanie zdania, jenakze chyba niepowiesz ze wszystkie moje zdania pisane są w ten sposob?

domin_juice

Strasznie ciekawa jestem jakie to są według ciebie "poważniejsze filmy" ???
Ja myślałam, że filmy dzieli się na dobre i złe, no ale może stworzysz nową klasyfikację POWAŻNE I ...... - zaproponuj antynomię, bo mi nic nie przychodzi do głowy ;)

MyWay

jakos musze oddzielic filmy glupsze i mądrzejsze, a na jezyku polskim mnie uczono zeby niepowtarzac tych samych wyrazow, wiec twoją wypowiedz uznaje za kolejną probe bezcelowego upokorzenia mojego tekstu oraz zażucam ci czepialstwo :)

BelaLugosi

Zgadzam sie z (pozwol ze zacytuje mądre słowa) "subiektywna ocena maniaka trylogii Tolkiena", jednak niezgodze sie z tym ze jest to film na gust przecietnego widza.
Mnie w filmie razi tylko to ze tworcy zerzneli wszystko z ksiazki (niezeby mieli cos zmieniac - bron boze - choc i tak to zrobili).
Film moze nie ambitny, ale zasługuje na pełny szacunek - w koncu zrealizowany zostal wzorowo.
O Efekty mozna by sie klucic, trudno zeby mieli by tam kombinowac z bronmi laserowymi czy cos ... mi one w zupelnoscie wystarczaly.

domin_juice

Mnie niesamowicie denerwuja wielcy polscy kryrtycy sprowadzajacy nowa ekranizacje wladcy do poziomu gleby. W wiekszosci dzieje sie tak, dlatego, ze nie potrafia docenic fantastyki w ogole, ale tez nie rozumieja, ze wielkie hollywoodzkie produkcje tez sa wartosciowe. Dlaczego? Bo tez wywoluja dreszcz, moze nie taki jak filmy Quentina Tarantino, ale oddzialuja na widza.