O tym, że
Dwayne Johnson ma wystąpić w komiksowym widowisku DC Comics, mówi się od wielu lat. Aktor ma się wcielić w postać znaną jako Black Adam, lecz ponieważ wciąż ma liczne inne filmowe zobowiązania, wiele osób zaczęło wątpić w to, czy komiksową postacią w ogóle zostanie. Sam
Johnson pozostaje zdeterminowany i twierdzi, że
"Black Adam" naprawdę powstanie.
I to jest w zasadzie jedyna dobra wiadomość dla fanów.
Johnson przyznał bowiem, że zdjęcia możliwe będą nie wcześniej niż pod koniec 2019 roku. A to wszystko przez inne projekty. W przyszłym roku ma już bowiem pracować na planie disnejowskiego
"Jungle Cruise", a potem w filmie
"Red Notice".
Johnson zapowiada, że
"Black Adam" pomyślany jest jako samodzielne widowisko, które jednak powstanie w ramach kinowego uniwersum DC Comics. Dlatego też nie wykluczył, że w małym epizodzie pojawi się któryś z bohaterów (a może dwóch) znanych z innych widowisk Warnera i DC. Nie chciał jednak potwierdzić, czy ma na myśli Supermana w wersji
Henry'ego Cavilla (o czym od dłuższego czasu spekulują fani i co obaj aktorzy sami na mediach społecznościowych sugerowali).
Scenariusz widowiska przygotowuje obecnie
Adam Sztykiel (
"Rampage: Dzika furia").