Niedawno informowaliśmy na stronach Filmwebu o nowym projekcie
Clinta Eastwooda zatytułowanym
"Gran Torino". W sieci natychmiast rozgorzały plotki czy przypadkiem nie jest to nowy film o Brudnym Harrym. Niestety nie.
Eastwoodowi w tym filmie bliżej do pana Miyagiego niż Harry'ego. Owszem nie jest może najsympatyczniejszym człowiekiem pod słońcem, ale cel ma ten sam – nauczyć młodocianego przestępcę szacunku i właściwego stylu życia.
"Gran Torino" to komedia, w której
Eastwood zagra i którą wyreżyseruje. Tytułowy samochód to przyczyna całej fabuły. Kiedy bowiem do samochodu włamuje się 15-letni Tao, zostaje on przyłapany przez właściciela, który postanawia dać mu lekcję, jakiej nie zapomni do końca życia.
Osoby, które widziały scenariusz, twierdzą, że jest bardzo zabawny.