Aktor
Michael Madsen zdradził kilka szczegółów na temat najnowszej produkcji
Quentina Tarantino -
"Inglorious Bastards". Reżyser skończył już pisanie scenariusza, jednak produkcja filmu nie ruszy jeszcze teraz.
Fabuła ma przypominać
"Parszywą dwunastkę". Akcja filmu toczy się w czasie drugiej wojny światowej. Jest to historia grupy okrytych niesławą żołnierzy armii Stanów Zjednoczonych, którzy aby uniknąć postawienia przed plutonem egzekucyjnym, podejmują śmiałą misję, mającą wpłynąć na losy wojny z hitlerowcami.
W obsadzie oprócz
Madsena znajdą się
Adam Sandler i
Bo Svenson. Jak zaznaczył aktor, główne role zagrają także
Tim Roth i
Eddie Murphy.
Roth wcześniej już pracował razem z
Tarantino przy
"Pulp Fiction" i
"Wściekłych psach", jednak dla
Sandlera i
Murphy'ego będzie to debiut u tego reżysera.
"Inglorious Bastards" zostanie podobnie jak
"Kill Bill" realizowany w dwóch częściach. Zdjęcia mają ruszyć najpóźniej pod koniec tego roku.