Wystawę dokumentującą 60 lat polskiej animacji można zwiedzać w Muzeum Kinematografii w Łodzi. Znalazły się na niej m.in. lalki z filmu
"Za Króla Krakusa" z 1947 roku.
- To najstarszy polski film lalkowy. Zrealizował go w 1947 roku
Zenon Wasilewski, a obraz powstał w nieistniejącym już Studiu Filmów Lalkowych w Tuszynie - powiedziała reprezentująca Muzeum Kinematografii Barbara Kurowska.
Wystawa będzie stałą ekspozycją muzeum przeznaczoną dla wszystkich osób zainteresowanych historią polskiej animacji filmowej. - Chcemy popularyzować osiągnięcia twórców polskiej animacji, szczególnie wśród dzieci i młodzieży. Dlatego też przypominamy i udostępniamy archiwalne i często już zapomniane dokonania naszych twórców - zaznaczyła Kurowska.
Na wystawie oglądać można m.in. scenografie, plany filmowe i wybranych bohaterów filmów animowanych. Oprócz nadal popularnych Misia Uszatka, Bolka i Lolka czy Misia Kolargola są tam również lalki bohaterów filmów
"Janosik",
"Co wiemy o Popielu",
"Złodzieje",
"Orfeusz i Eurydyka",
"Niezwykła kariera",
"Mamo, czy kury potrafią mówić",
"Dwie Dorotki" i wielu innych.
We wrześniu wystawa zostanie powiększona o eksponaty z nowszej historii animacji. Już teraz jednak zwiedzający mają możliwość "nakręcenia" w muzeum własnego krótkiego filmu lalkowego. - Udostępniliśmy "mini plan", na którym każdy może sam ustawiać lalki w rozmaitych fazach ruchu. W każdej trzeba zrobić lalkom zdjęcie. Potem trzeba już tylko zgrać wszystko na komputer i film gotowy - wyjaśniła Kurowska.