Od czasu, kiedy
Elon Musk zwolnił większość pracowników Twittera i zaczął wprowadzać nowe rozwiązania, ta platforma społecznościowa stała się polem zabawy tych, którzy postanowili wykorzystać absurdy nowej twitterowej polityki. Ich ulubioną "zabawką" stał się niebieski znaczek, który kiedyś był symbolem zweryfikowanego (a zatem wiarygodnego) profilu, a dziś jest dostępny każdemu, kto zapłaci za niego 8 dolarów miesięcznie.
Jak "Super Mario Bros. Film" trafił na Twitter?
Piracka wersja przebojowej animacji trafiła na Twitter za sprawą
nowej opcji dostępnej dla osób z kontami z niebieskim znaczkiem. Mogą oni wrzucać materiały wideo w jakości 1080p Full HD trwające do 60 minut. "Super Mario Bros. Film" opublikowało w niedzielę w dwóch częściach konto vids that go hard, które wcześniej wrzucało popularne filmiki wiralowe. Konto miało ponad milion followersów. Jak podaje magazyn Forbes, materiał wideo mógł osiągnąć klikalność w wysokości nawet
9 milionów. Było to możliwe dlatego, że nikt w Twitterze nie zareagował na złamanie prawa przez
co najmniej kilka godzin (obecnie konto jest zawieszone).
Getty Images © NurPhoto Teraz wszyscy z uwagą przyglądają się, jak potraktowane zostanie vids that go hard. Co zrobi Elon Musk, który przejmując Twitter kreował się na orędownika wolności wypowiedzi na platformie? Czekamy także na reakcję studia. Czy Hollywood będzie walczyć z nową opcją wideo dostępną na Twitterze?
Samemu filmowi piracka wersja na Twitterze nie zaszkodziła. Większość widzów
"Super Mario Bros. Film" woli oglądać go w kinie, czego efektem było
przekroczenie w niedzielę granicy miliarda dolarów wpływów. Z tej kwoty 490 milionów pochodzi z amerykańskich kin, resztę dostarczyły kina ze świata.
Bowser śpiewa "Peaches"