DreamWorks wycofał się z rozmów w sprawie fuzji wartej $1 mld z NBC Universal. Dwumiesięczne ekskluzywne negocjacje zakończyły się w tym tygodniu bez zawarcia umowy.
Obie strony jeszcze w lipcu optymistycznie wypowiadały się co do przyszłego porozumienia. Wszyscy myśleli, że połączenie Universala ze studiem założonym przez
Spielberga,
Katzenberga i
Geffena jest tylko kwestią czasu.
Obecnie ewentualna fuzja wydaje się raczej mało prawdopodobna, miedzy innymi z powodu słów szefów Universala, którzy sprzeciwili się wydaniu aż $1 mld i wyrażają spore zaniepokojenie, aby powierzyć
Spielbergowi tak dużą swobodę, jaką miał dotychczas w DreamWorks.
Warto jednak pamiętać, że Universal od zawsze miał dobre kontakty ze
Spielbergiem i między innymi dzięki współpracy obu stron, na początku kariery reżysera, powstały takie hity jak
"Szczęki" i
"E.T.". Obecnie
Spielberg kręci
"Monachium", właśnie dla wytwórni Universal.
Ewentualna fuzja pozwoli Universalowi wzmocnić pozycję na rynkach wielu krajów, przejąć prawa do fabularnych obrazów DreamWorks i pokaźną bibliotekę tytułów.
Umowa nie objęłaby części zajmującej się animowanymi filmami – DreamWorks Animaction, która w zeszłym roku została wydzielona z DreamWorks i zadebiutowała na giełdzie.
DreamWorks obecnie sprzedaje swoje filmy DVD na rynku międzynarodowym właśnie poprzez Universal.