Filmowe hity w Polsat Box Go

Bad boys, bad boys whatcha gonna do? Whatcha gonna do when they come for you? Will Smith i Martin Lawrence powracają w czwartej części kasowej serii filmów akcji o parze zaprzyjaźnionych gliniarzy z Miami. Tym razem bohaterowie muszą stawić kryminalistom, którzy chcą zniszczyć dobre imię kapitana Howarda (Joe Pantoliano). Nim sprawiedliwości stanie się zadość, widzów czeka blisko dwugodzinny rollercoaster atrakcji. Jak pisał nasz recenzent: kamera lata pod sufitem i wywija hołubce między bohaterami, odjechane zabawy perspektywą nie mają końca, a pirotechnicy i kaskaderzy wyrabiają trzysta procent normy. Z kolei Smith i Lawrence robią to, co wychodzi im najlepiej: dowcipkują, kopią tyłki i spisują nazwiska. Brzmi jak przepis na udany seans.

Amy Winehouse zmarła tragicznie w wieku zaledwie 27 lat, pozostawiając po sobie dorobek, którym mogłaby obdzielić tłum piosenkarek: miliony sprzedanych płyt, prestiżowe wyróżnienia oraz piosenki, które się ponadczasowymi hitami. Co sprawiło, że będąc u szczytu kariery, artystka upadała coraz boleśniej w życiu prywatnym? Odpowiedzi na to pytanie szuka reżyserka  Sam Taylor Johnson ("John Lennon. Chłopak znikąd"). W jej rękach biografia Winehouse zamienia się w opowieść o destrukcyjnej miłości oraz o muzyce, która staje się głęboko osobistym zapisem najtrudniejszych życiowych doświadczeń. Ekranową historię uwiarygodnia świetna odtwórczyni głównej roli Marisa Abela.

Gdy temperatury za oknem zbliżają się do 40 stopni, idealną propozycją filmową wydaje się mrożący krew w żyłach horror. Film Spensera Cohena i Anny Halberg opowiada historię grupy przyjaciół, którzy naruszają świętą zasadę tarota: nigdy nie używaj cudzych kart. Bohaterowie uwalniają nieświadomie zło uwięzione w przeklętej talii. W efekcie jedno po drugim stają twarzą w twarz z przeznaczeniem. Zaczyna się wyścig z czasem, w którym przegrani będą musieli pożegnać się z życiem. "Tarot" okazał się sporym kasowym przebojem, zarabiając blisko 50 milionów dolarów przy zaledwie 8-milionowym budżecie. W obsadzie znany z serii "Spider-Man" Jacob Batalon.

Kolejna odsłona kasowej serii horrorów komediowych, której początek kultowy film Ivana Reitmana z 1984 roku z Billem Murrayem i Danem Aykroydem w rolach głównych. W "Imperium lodu" młode pokolenie pogromców duchów trafia do miejsca, w którym wszystko się zaczęło - kultowej remizy strażackiej w sercu Nowego Jorku. Gdy odkrycie starożytnego artefaktu uwalnia pradawną moc zła, bohaterowie muszą uratować świat przed zamarznięciem. Przygotujcie na potężną dawkę popkulturowej nostalgii, humor, grozę i spektakularne efekty specjalne.

Jeśli cierpicie na arachnofobię, nie oglądajcie tego filmu w samotności. Australijski horror opowiada historię osamotnionej dziewczynki, która zaprzyjaźnią się ze znalezionym w mieszkaniu babci pająkiem. Kiedy jednak stawonóg zaczyna pożerać zwierzęta i ludzi, bohaterka i jej rodzina muszą stawić mu czoła. W recenzji Filmwebu czytamy: gigantyczny pająk staje się w rękach reżysera metaforą strachu przed odrzuceniem i samotnością, jaki towarzyszy młodej bohaterce. B-klasowy rodowód pozwala wprowadzić do filmu elementy komiczne i  wpuścić trochę powietrza do w gruncie rzeczy smutnej historii. Reżyser odrobił lekcję płynącą ze "Szczęk" Stevena Spielberga – oszczędnie dawkuje nam widok kreatury, stopniując napięcie za pomocą dźwięku lub sugestywnej gry cieni. Miłośnicy kina grozy z przymrużeniem oka będą usatysfakcjonowani.