Prezydent Aleksandr Łukaszenka chce kręcić "czysto białoruskie filmy". Zapowiada, że pieniądze na ich produkcję zdobędzie sprzedając czołgi.
O swoim pomyśle białoruski prezydent poinformował w czwartek studentów Akademii Muzycznej. "Duchowość należy rozwijać nie tylko słowami ale i praktycznymi postępkami" - oświadczył.
"Musimy pokazać, że nie jesteśmy jakimiś głupimi Jasiami, którzy nie pamiętają swojego pochodzenia. Sprzedamy dwa czołgi i nakręcimy białoruski film" - powiedział Łukaszenka.
Dodał, że dochody ze sprzedaży broni przez Białoruś są minimalne i kierowane zostają na potrzeby socjalno-kulturalne. Według słów Łukaszenki, Białoruś sprzedaje wyłącznie stare modele odremontowanego sprzętu wojskowego. "Od każdego czołgu mamy zaledwie 80-100 tys. dolarów dochodu" - oświadczył prezydent.
O swoim pomyśle białoruski prezydent poinformował w czwartek studentów Akademii Muzycznej. "Duchowość należy rozwijać nie tylko słowami ale i praktycznymi postępkami" - oświadczył.
"Musimy pokazać, że nie jesteśmy jakimiś głupimi Jasiami, którzy nie pamiętają swojego pochodzenia. Sprzedamy dwa czołgi i nakręcimy białoruski film" - powiedział Łukaszenka.
Dodał, że dochody ze sprzedaży broni przez Białoruś są minimalne i kierowane zostają na potrzeby socjalno-kulturalne. Według słów Łukaszenki, Białoruś sprzedaje wyłącznie stare modele odremontowanego sprzętu wojskowego. "Od każdego czołgu mamy zaledwie 80-100 tys. dolarów dochodu" - oświadczył prezydent.