Robin Hardy, reżyser kultowego szkockiego horroru
"The Wicker Man", jest niezadowolony z prac nad realizowanym obecnie Hollywoodzkim
remake'iem jego obrazu. Filmowiec zażądał usunięcia jego nazwiska z wszelkich materiałów promocyjnych.
W nowej wersji filmu występują
Nicolas Cage,
Leelee Sobieski,
Ellen Burstyn i
Kate Beahan (
"Flightplan"). Obraz opowiada historię policjanta prowadzącego na wyspie śledztwo w sprawie zniknięcia młodej dziewczyny. Ku swemu przerażeniu odkrywa on, iż zaginiona była członkinią tajemniczej sekty składającej ofiary z ludzi.
Za kamerą stanie
Neil LaBute, który jest także autorem scenariusza. Prace na planie już się rozpoczęły. Zdjęcia są realizowane w Vancouver. Obraz wyprodukuje Millenium Films, które kupiło prawa do Canal Plus, we współpracy z Equity Pictures i Emmet/Furla Films.
Burstyn gra rolę przywódcy sekty, którą w oryginalnym
"The Wicker Man" zagrał
Christopher Lee.
"Nie do końca rozumiem, co oni robią" - powiedział
Hardy. "Wygląda na to, że nie tylko rolę złoczyńcy gra kobieta, ale także będą tam zabójcze pszczoły. To wygląda na naprawdę przebrzmiały horror" - dodał.