"Resident Evil Requiem" już na etapie pierwszego kontaktu pokazuje, że Capcom wciąż potrafi zaskakiwać fanów serii. Nowa protagonistka, mroczne i klaustrofobiczne lokacje, zupełnie świeży system kamery oraz prześladowczyni, która dorówna Lady Dimitrescu i Mr. X – wszystko to sprawia, że ta odsłona może stać się jednym z najmocniejszych punktów franczyzy. Podczas targów w Kolonii mieliśmy okazję sprawdzić, jak wypada grywalne demo i czy Capcom faktycznie dostarcza horroru na miarę oczekiwań. W "
Requiem" wcielamy się w Grace Ashcroft, uwięzioną w ponurym Rhodes Hill Chronic Care Center. Zadanie jest proste tylko z pozoru – trzeba uciec, szukając przedmiotów, rozwiązując zagadki i unikając śmierci z rąk nowego potwora.
Na samym starcie Capcom daje wybór, czy grać w trybie pierwszoosobowym, czy trzecioosobowym. To rozwiązanie bez precedensu w serii, ponieważ do tej pory odsłony eksperymentowały jedynie osobno z jedną perspektywą – "
Resident Evil 7" i "
Village" były FPP, a remake’i klasycznych części wprowadzały TPP. Teraz gracz decyduje sam. Co więcej, różnice nie ograniczają się tylko do widoku kamery. Niektóre sceny i animacje, jak chociażby upadek Grace na ziemię, są dostępne wyłącznie w trybie trzecioosobowym, co zachęca do przechodzenia gry na różne sposoby.
Demo skupiało się na eksploracji ciasnych pomieszczeń, pełnych zamkniętych drzwi, kluczy i typowego dla serii backtrackingu. Szybko jednak natrafiamy na zakażonego trupa – i wtedy na scenę wchodzi nowa prześladowczyni. Bestia poluje na nas bez wytchnienia, niczym Mr. X w "
Resident Evil 2", a jedyną jej słabością jest światło. Mechanika wymuszająca używanie latarki czy taktyczne odwracanie jej uwagi pustymi butelkami dodaje napięcia i każe planować każdy krok.
"
Resident Evil Requiem" korzysta z RE Engine, który od kilku lat napędza wszystkie najważniejsze tytuły Capcomu – od "
RE7" po "
Street Fightera 6". Silnik ten słynie z wyjątkowej optymalizacji i wysokiej jakości oprawy wizualnej, a w Requiem widać pełnię jego możliwości. Grafika zachwyca – klaustrofobiczne wnętrza Rhodes Hill są pełne detali, realistycznych odbić i dynamicznego oświetlenia, które odgrywa kluczową rolę w rozgrywce. Światło nie jest tu wyłącznie efektem wizualnym, ale integralną mechaniką wpływającą na przetrwanie.
Na uwagę zasługują również animacje. Capcom przygotował unikalne ruchy bohaterki w zależności od wybranej perspektywy. Postać Grace w TPP porusza się z pełnym zestawem animacji typowych dla horrorowych "final girls", co wzmacnia poczucie uczestniczenia w filmowym koszmarze, podczas gdy FPP stawia na immersję i ograniczenia wynikające z widzenia oczami postaci.
Ogromną rolę w budowaniu klimatu odgrywa dźwięk. Echo kroków na korytarzu, trzask zamykanych drzwi czy przytłumione oddechy Grace skutecznie potęgują napięcie, a wykorzystanie 3D audio pozwala precyzyjnie lokalizować zagrożenie. Całość dopełnia system sterowania i fizyki, który sprawia, że korzystanie z przedmiotów – takich jak butelki służące do odwracania uwagi przeciwniczki – jest intuicyjne i naturalnie wpisuje się w ciasne przestrzenie szpitala.
Podczas pokazu "
Requiem" działało stabilnie i bez widocznych problemów. Gra utrzymywała 60 klatek na sekundę, nawet w momentach z dynamicznym oświetleniem i efektami cząsteczkowymi. Capcom stawia również na pełną obsługę ray tracingu oraz szerokie opcje konfiguracji graficznych na PC, co sugeruje, że tytuł będzie prezentował się imponująco niezależnie od wybranej platformy.
Mimo nowatorskich rozwiązań, Requiem pozostaje wierne fundamentom serii. Nadal eksplorujemy klaustrofobiczne lokacje, szukamy i łączymy przedmioty, rozwiązujemy zagadki oraz przez cały czas czujemy nieustanne zagrożenie. Capcom ponownie udowadnia, że potrafi zachować równowagę pomiędzy klasyką a ewolucją. Już samo demo pokazało, że twórcy nie idą na łatwiznę i chcą zaoferować coś więcej niż kolejną wariację na temat survival horroru.
"
Resident Evil Requiem" to jedna z najbardziej intrygujących gier w kalendarzu 2026 roku. Capcom postawił na odważny eksperyment z trybem kamery, nową bohaterkę oraz prześladowczynię, która może dołączyć do galerii ikon serii. Technicznie gra prezentuje się znakomicie – RE Engine ponownie udowadnia swoją moc, a połączenie światła i dźwięku z mechaniką przetrwania zapowiada intensywne doświadczenie.
Premiera zaplanowana jest na 27 lutego 2026 roku. Gra ukaże się na PlayStation 5, Xbox Series X/S oraz PC. Po pierwszym kontakcie trudno mieć wątpliwości: Capcom nie tylko kontynuuje tradycję, ale też otwiera nowy rozdział w historii Resident Evil.