Korea Północna znów atakuje zachodni przemysł filmowy. Tym razem dostało się Brytyjczykom, a dokładniej szefom Channel 4, stacji produkującej serial
"Opposite Number".
Autorem projektu jest
Matt Charman.
"Opposite Number" pomyślany jest jako 10-odcinkowy thriller polityczny. Jego akcja kręcić się będzie wokół brytyjskiego naukowca, specjalisty od badań jądrowych, porwanego przez Koreę Północną. Władze brytyjskie we współpracy z Amerykanami muszą zrobić wszystko, by go odbić lub zlikwidować, w innym przypadku naukowiec może zostać zmuszony do wyjawienia Koreańczykom swojej wiedzy. Ta zaś umożliwiłaby reżimowi wzniesienie projektu nuklearnego na kolejny poziom, znacząco podwyższając zagrożenie dla całego świata. Całość komplikuje fakt, że sprawę należy trzymać w absolutnej tajemnicy.
Co tak zdenerwowało tym razem Koreańczyków z Północy? Przede wszystkim sugestia, że nie byli w stanie sami rozwinąć technologii atomowej wystarczającej do budowy broni jądrowej, lecz że bazuje on na materiałach wykradzionych Zachodowi lub też zdobytych innymi nielegalnymi i moralnie niedozwolonymi środkami. W oficjalnym oświadczeniu przesłanym rządowi brytyjskiemu Pjongjang oskarża Wielką Brytanię o szerzenie podłych kłamstw mających na celu obsmarowanie honoru Korei Północnej i jej wielkiego osiągnięcia naukowego, jakim jest "bezcenny jądrowy miecz samoobrony".
Reżim północnokoreański ostrzega Brytyjczyków przed hańbą i autodestrukcyjnym zachowaniem, którego wyrazem jest właśnie serial "Opposite Number". Jednocześnie zarzuca im, że są pozbawieniu własnego osądu i ślepo podążają za fałszywym przykładem amerykańskim. Aby uchronić stosunki koreańsko-brytyjskie przed dramatycznym pogorszeniem, władze w Londynie powinny powstrzymać Channel 4 przed produkcją serialu, a odpowiedzialnych za powstanie projektu stosownie ukarać.
To drugi w ostatnich miesiącach przypadek, kiedy Korea Północno ostro wypowiada się o zachodniej produkcji. Wcześniej dostało się Sony i twórcom komedii
"Wywiad ze Słońcem Narodu". Tym razem władze w Pjongjang zadziałały jednak wcześniej. W przeciwieństwie do komedii z
Jamesem Franco i
Sethem Rogenem, która została już zrealizowana,
"Opposite Number" jest wciąż w fazie przygotowań i jego produkcja może zostać wstrzymana.
Szefowie Channel 4 nie zamierzają się jednak z projektu wycofywać. Podkreślają, że serial jest fikcją i nie należy wiązać go z żadnymi rzeczywistymi wydarzeniami.