Nie żyje Lee Tamahori. Reżyser "Bonda" miał 75 lat

Deadline / autor: /
https://www.filmweb.pl/news/Nie+%C5%BCyje+Lee+Tamahori%2C+re%C5%BCyser+20.+%22Bonda%22+mia%C5%82+75+lat-163821
Nie żyje Lee Tamahori. Reżyser "Bonda" miał 75 lat
źródło: Getty Images
autor: Jemal Countess
Nie żyje Lee Tamahori – jeden z najwybitniejszych nowozelandzkich reżyserów, autor kultowego "Tylko instynkt" i hollywoodzkiego hitu "Śmierć nadejdzie jutro" z Pierce'em Brosnanem w roli Jamesa Bonda

Jak podał portal RNZ, twórca zmarł spokojnie w swoim domu, otoczony rodziną. Od pewnego czasu zmagał się z chorobą Parkinsona. Miał 75 lat. 

"Tylko instynkt"

Lee Tamahori – historia kariery


Urodzony w 1950 roku w Wellington, Tamahori rozpoczął karierę filmową pod koniec lat 70. Przełom przyniósł mu dramat "Tylko instynkt" z 1994 roku – poruszająca historia o rodzinie Maorysów i skutkach kolonizacji Nowej Zelandii. Film z Reną Owen, Temuerą Morrisonem i Cliffem Curtisem zdobył liczne nagrody, w tym Nowozelandzką Nagrodę Filmową za reżyserię, i otworzył Tamahoriemu drzwi do Hollywood.

Światową sławę przyniósł mu "Śmierć nadejdzie jutro", czyli jubileuszowy, 20. film o agencie 007. Produkcja z 2002 roku, w której Pierce Brosnan po raz ostatni wcielił się w Jamesa Bonda z Halle Berry na ekranie, była jednym z największych kasowych sukcesów serii. Niezapomniana piosenka Madonny i efektowne sceny akcji ugruntował pozycję Tamahoriego w Hollywood.

"Śmierć nadejdzie jutro" – zobacz zwiastun
Reżyser zasłynął również jako twórca filmów: "W sieci pająka", "Next" z Nicolasem Cage'em oraz "Lekcja przetrwania", gdzie grały takie gwiazdy, jak Anthony Hopkins i Alec Baldwin.  

Po latach pracy w Hollywood Lee Tamahori wyjechał z powrotem do Nowej Zelandii, by ponownie opowiadać historie zakorzenione w kulturze i duchowości Maorysów. Chciał wrócić do źródeł – do tematów tożsamości, przynależności i rodzinnych więzi, które zawsze stanowiły serce jego twórczości.

W oświadczeniu bliscy Tamahoriego napisali: "Jego dziedzictwo pozostaje żywe w rodzinie, wnukach, w każdym filmowcu, którego zainspirował, w każdej granicy, którą przekroczył, i w każdej historii, którą opowiedział z genialnym okiem i szczerym sercem". Podkreślili też, że artysta był charyzmatycznym liderem, nieposkromionym duchem twórczym i wielkim orędownikiem maoryskiej kultury – zarówno na ekranie, jak i poza nim.