Wicepremier i minister edukacji
Roman Giertych nie wyklucza, że
Wildstein straci posadę po piątkowej RN TVP.
Giertych w radiowej Trójce odniósł się do sytuacji w TVP, która - jak powiedział - martwi go. - Media prywatne nie atakują tak bardzo LPR jak dziennik "Wiadomości" w TVP - podkreślił.
Jak tłumaczył, powodem "złośliwych ataków" na Ligę jest to, że dziennikarze mediów publicznych "chcą koniecznie podkreślić swoją niezależność od rządu".
Według wicepremiera, prezes TVP Bronisław Wildstein nie radzi sobie z "falą udawanej niezależności, która polega na prześciganiu się w atakach na partie rządzące". "Jeżeli one się nie skończą to myślę, że misja pana
Wildsteina zakończy się fiaskiem" - dodał.
Pytany, czy po zapowiedzianym na piątek posiedzeniu Rady Nadzorczej TVP,
Bronisław Wildstein może przestać być prezesem telewizji publicznej, powiedział: "Niewykluczone".
Giertych odniósł się też do medialnych spekulacji na temat tego, że szefem sejmowej komisji śledczej ds. mediów, która miałaby zbadać wpływ specsłużb na dziennikarzy w ostatnich 16 latach, miałby zostać poseł PiS
Jacek Kurski.
- PiS musiałby uzyskać do tego większość - podkreślił. Pytany, czy to oznacza, że na razie nie ma na to zgody LPR, powiedział, że takiej zgody nie ma.