Słynna włoska aktorka
Sophia Loren i laureatka Oscara
Gwyneth Paltrow dokonały otwarcia 59. Festiwalu Filmowego w Wenecji, który w tym roku organizowany jest w ramach słynnego cyklu weneckich Biennale sztuki. Festiwal zakończy się 8 września.
Festiwal zainaugurował konkursowy pokaz filmu
"Frida" poświęconego postaci meksykańskiej malarki Fridy Kahlo, w reżyserii
Julie Taymor i z
Salmą Hayek w roli tytułowej.
W sekcji konkursowej, 5 września, wyświetlony zostanie najnowszy film Agnieszki Holland zatytułowany
"Julia wraca do domu" z
Mirandą Otto i
Williamem Fichtnerem w rolach głównych. Film powstał w koprodukcji kanadyjsko-niemiecko-polskiej i opowiada historię kobiety, która zdradzona przez męża, aby uratować śmiertelnie chorego syna, jedzie z Kanady do Polski do słynnego terapeuty.
Podczas festiwalu wyświetlone zostaną w sumie 143 filmy, z czego 21 długometrażowych. Poza konkursem pokazanych zostanie 14 filmów. 18 filmów będzie ubiegało się o nagrodę św. Marka przyznawaną za najlepszy obraz jednego z młodych twórców filmowych, występujących w konkursie pod hasłem
"Pod prąd". Będzie ich oceniało inne, "młodsze" jury.
Nagroda Złotego Lwa za całokształt twórczości wręczona zostanie w tym roku reżyserowi
Dino Risiemu (ur. 1917) jednemu z słynnych twórców kina włoskiego neorealizmu.
Faworytem wśród kandydatów do Złotego Lwa za najlepszy film w Wenecji jest obraz
"Droga do zatracenia" z
Tomem Hanksem i
Paulem Newmanem w rolach głównych.
Festiwalowemu jury przewodniczy w tym roku chińska aktorka
Gong Li. Pozostali członkowie jury to: francuski scenarzysta
Jacques Audiar, rosyjski poeta Jewgienij Jewtuszenko, niemiecki producent filmowy Ulrich Felberg, pochodzący z Węgier operator
Laszlo Kovacs, włoska aktorka
Francesca Neri i turecki reżyser Yesim Ustaoglu.
W tym roku prezentowany podczas Festiwalu retrospektywny przegląd filmów w całości poświęcony został twórczości
Miechelangelo Antonioniego. Podczas poprzedniej edycji Festiwalu retrospektywne pokazy poświęcone były twórczości
Andrzeja Munka.
Jednak nie konkurs, ale projekcje pozakonkursowe ścigają na weneckie Lido tysiące fanów. Z okazji festiwalu o promocję na europejskich rynkach starają się producenci z Hollywood.
Swoją obecność w Wenecji zapowiedziały w tym roku najsłynniejsze gwiazdy ekranu.
Clint Eastwood przywozi ze sobą swój najnowszy film
"Blood Work", gdzie gra weterana FBI, a
Harrison Ford i
Liam Neeson mają pojawić się na Lido w związku z pokazem filmu
"K-19: The Widowmaker".
Sensacją jest również włosko-kanadyjski film
"Between Strangers", w którym już po raz setny pojawia się na ekranie słynna włoska gwiazda filmowa
Sophia Loren. Towarzyszą jej w filmie
Klaus Maria Brandauer i
Gerard Depardieu, a film reżyserował syn gwiazdy - Edoardo Ponti.
Dyrektor tegorocznej edycji Festiwalu Filmowego, Moritz de Hadeln, który dysponował na zorganizowanie imprezy kwotą sześciu milionów euro uważa, że biorąc pod uwagę ceny w Wenecji, jest to stanowczo zbyt niski budżet. Karnet na wszystkie pokazy filmów, włącznie z ceremonią inauguracji i zakończenia Festiwalu kosztuje 850 euro, ale można też, rezygnując z uroczystych pokazów z udziałem słynnych gwiazd, obejrzeć wszystkie filmy już za 80 euro. Bilety na poszczególne projekcje kosztują od 6 do 25 euro.