Józef Kłyk, filmowiec amator, w rodzinnych Bojszowach koło Pszczyny. rozpoczął zdjęcia do kolejnego filmu pt. "Czterech synów ojciec miał". Tym razem będzie to tragiczna historia śląskiej rodziny, której czterej synowie zostają przymusowo wcieleni do Wehrmachtu.
Józef Kłyk ma na swym koncie ponad 70 filmów, w tym 11 fabularnych. Z początkiem lat 80-tych zasłynął jako autor tzw. westernów śląskich. Za "Człowieka znikąd" zdobył nawet nagrodę dziennikarzy na Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni 17 lat temu. Teraz Kłyk chce przedstawić tragiczne losy, jakie w czasie II wojny stały się udziałem wielu bojszowskich rodzin, w tym i jego własnej. Losy te opisał Alojzy Łysko w książce "To byli nasi ojcowie", która stała się inspiracją dla Kłyka. Podobnie jak wszystkie pozostałe filmy Kłyka i ten powstaje bez pomocy sponsorów. Kłyk sam szyje większość kostiumów a aktorzy - mieszkańcy Bojszów - grają społecznie, do zdjęć udostępniając własne domy i dawne stroje. Właściciel firmy świadczącej usługi wideo, bezpłatnie zapewnia zaś techniczną obsługę i robi zdjęcia cyfrową kamerą. Premiera nowego filmu Kłyka w przyszłym roku.