Seriale
Gry
Rankingi
VOD
Mój Filmweb
Program TV
Zobacz sekcję

Graliśmy w "Phantom Liberty" - pierwsze wrażenia z Dogtown

autor: Jakub Karaś / 12-06-2023 09:26
Kiedy CD Projekt RED niedawno zaprosił nas do swojej warszawskiej siedziby, doświadczyłem swoistego deja vu. Blisko trzy lata temu odwiedziłem to samo miejsce na pierwszym grywalnym pokazie ich przyszłego hitu - "Cyberpunk 2077Wówczas nam wszystkim wydawało się, że nadejdzie hit, mesjasz gamingu - otaczający tę produkcję hype na to wskazywał. Pokaz dla prasy miał utwierdzić nas w przekonaniu, że tak właśnie będzie. Doskonale pamiętam, że wyszedłem z tamtego pokazu zadowolony, zgłosiłem kilka uwag, które jednak nie znalazły się w finalnej wersji gry. Jak się później okazało, to było najmniejsze zmartwienie.



Jednak co było a nie jest, nie pisze się w rejestr - od tamtej pory warszawskie studio stara się zrobić wszystko, aby zniwelować niesmak po ich niefortunnej premierze. Otrzymaliśmy fantastyczne anime od studia Trigger, "Cyberpunk EdgerunnersSama gra otrzymała mnóstwo aktualizacji i zapowiedź pierwszego - a zarazem ostatniego - rozszerzenia o nazwie Phantom Liberty. Idris Elba jako nowa postać, Sasha Grey w roli didżejki radiowej, nowy obszar Dogtown i historia przypominająca szpiegowską intrygę mają stanowić swoiste odkupienie - czy tak faktycznie będzie?




Uwaga, tekst zawiera spoilery fabuły nadchodzącego dodatku



Historia w demie zaczyna się, kiedy netrunnerka, na usługach Nowych Stanów Zjednoczonych Ameryki, Songbird prowadzi V przez zatłoczone targowisko, aż na dach stadionu. Wielkie emocje niespodziewanie narastają, gdy V jest świadkiem zestrzelenia statku "Space Force OneZdarzenie to staje się punktem zapalnym dla kolejnych wydarzeń. W drodze do wraku, V musi stawić czoła żołnierzom Barghestu, którzy niemal od razu znaleźli się na miejscu katastrofy. Po zaciętej walce (lub nie, bo jak nam podpowiadali pracownicy CDP RED, żołnierzy można ominąć), V dociera do prezydentki Myers.



Po tym zdarzeniu historia w grze zostaje celowo przewinięta, ale jest to celowy zabieg w tym buildzie, dzięki któremu mieliśmy zobaczyć jak najwięcej z tego co twórcy dla nas przygotowali. Po tej krótkie przerwie widzimy duet bohaterów w kryjówce, gdzie V staje przed kolejnym wyzwaniem - musi znaleźć sposób na przywrócenie zasilania. Szybki skan otoczenia w akompaniamencie słów przezornego Johny’ego Silverhanda, owocuje znalezieniem baterii w jednym z porzuconych dronów. Po ponownym włączeniu świateł, V i Myers skupiają się na radiowym wystąpieniu na temat katastrofy "Space Force One". 





Niespodziewanie do kryjówki włamują się dwaj mężczyźni. V i Myers muszą szybko podjąć decyzję - czy rozwiązać zaistniałą sytuację pokojowo, czy pozbyć się intruzów, eliminując tym samym potencjalnych świadków. Chociaż pierwotnie chciałem rozwiązać ją pokojowo to wystarczył jednak jeden krok za dużo w ich stronę aby Ci podnieśli broń i wywiązała się strzelanina. Bez względu na podjętą decyzję, po złożeniu (lub nie, za co pochwali nas później Johny) przysięgi NUSA, V wyrusza na poszukiwanie uśpionego agenta, który może pomóc odnaleźć Songbirda. W barze Captain Caliente V ma szansę skorzystać z tamtejszego telefonu, by skontaktować się z agentem, jednak musi najpierw wybrać jeden z kilku możliwych sposobów, by tam się dostać.



Po ustaleniu spotkania, V udaje się na boisko do koszykówki, gdzie ma spotkać się z agentem. W międzyczasie Johnny opowiada o swojej przeszłości w wojsku, jednak opowieść zostaje przerwana przez niespodziewane pojawienie się Reeda (w tej roli Idris Elba). Po krótkim spotkaniu, V i Reed udają się z powrotem do kryjówki ale po drodze wpadają w zasadzkę i to było ostatnie co zobaczyłem w tym demie. 
Miałem okazję przetestować specjalnie przygotowaną wersję gry na konsoli Xbox Series X ustawioną w trybie "performance", co momentami odbijało się na rozdzielczości, szczególnie przy obrazie wyświetlanym w 60 klatkach na sekundę. Mimo to, myślę, że wybrałbym to ustawienie ponownie - przy tak dynamicznej akcji gra w 30 klatkach wydałaby mi się zbyt powolna.




Prawdziwe uroki "Phantom Liberty" zdają się być ukryte pod powierzchnią gry. System zarządzania ekwipunkiem i umiejętnościami przeszedł kompletną przemianę. Mimo krótkiego czasu, który miałem na zapoznanie się z grą, zauważyłem, że każdy wybór umiejętności ma teraz znacznie większy wpływ na rozgrywkę. Przez przypadek, ulepszenia, które kiedyś wydawały się drobne, teraz wyposażają postać w nowe zdolności czy umiejętności, zarówno pasywne jak i aktywne. Interfejs ekwipunku, o którym wspomniałem, również przeszedł zmianę. Teraz, kiedy najedziesz kursorem na broń, otrzymasz krótkie i jasne informacje o niej, bez niepotrzebnego zamieszania wizualnego. Nowy system umiejętności został tak zaprojektowany, aby łatwiej było zrozumieć, jak poszczególne umiejętności wpływają na rozwój postaci. Odeszły czasy wyboru umiejętności, które wydawały się następne w kolejności, niezależnie od ich realnego wpływu na rozgrywkę. Teraz rozumiesz, jak rozwijają się umiejętności, co umożliwia świadomy wybór tych, które przyniosą zauważalne korzyści.



Chociaż spędziłem raptem niewiele ponad godzinę w Dogtown, to już nie mogę się doczekać aż wrócę tam na dłużej. Wszystko wskazuje na to, że CDP RED odrobił pracę domową i "Phantom Liberty" będzie tym, czego zarówno gracze jak i samo Night City potrzebowało - rozszerzeniem ostatecznym na które ta gra zasługuje. Gra zadebiutuje 26 września tego roku.

Udostępnij:
Przejdź na Filmweb.pl

powiązane artykuły

Najnowsze Newsy