Jak bumerang wracają plotki na temat dołączenia piosenkarki Taylor Swift do kinowego uniwersum Marvela. Tym razem atmosferę podgrzał Daniel Richtman, który specjalizuje się w rozpowszechnianiu niepotwierdzonych doniesień z Hollywood. Taylor Swift i Marvel. Dwa światy połączą się?
Plotki na temat udziału
Taylor Swift w widowisku
Marvela krążą od dawna. Jednak naprawdę rozgrzały fanów, kiedy piosenkarkę zauważono w ubiegłym roku w towarzystwie
Shawna Levy'ego,
Ryana Reynoldsa i
Hugh Jackmana. Są to oczywiście osoby odpowiedzialne za widowisko
"Deadpool & Wolverine".
Fani natychmiast uznali, że
Taylor Swift pojawia się w tym filmie. Jednak nikt oficjalnie nie chciał tego potwierdzić. Reżyser
Shawn Levy pytany o Swift odpowiedział:
Mogę powiedzieć tylko tyle: "bez komentarza". Nie jestem idiotą. To ma związek i z MCU i Taylor Swift. Musicie poczekać i przekonać się sami. Getty Images © Buda Mendes Wczoraj na podobne pytanie odpowiedział
Ryan Reynolds:
Jest tyle spekulacji na temat tego, kto pojawia się w epizodzie w naszym filmie. Słyszałem nawet plotki, że jest w nim Elvis. Niespodzianki stanowią rdzeń "Deadpoola". Tymczasem Daniel Richtman sugeruje, że Taylor Swift nie ma w filmie "
Deadpool & Wolverine". Twierdzi jednak, że
piosenkarka spotkała się z szefem Marvel Studios Kevinem Feige'em. Tematem rozmowy miała być rola w filmie Marvela.
To oczywiście nie znaczy jeszcze, że
Swift w MCU się pojawi, ale najwyraźniej jest na to szansa. Oczywiście Richtman nie podał o jakiej roli rozmawiano. Fani mają już swój typ. I jest on niezmienny od lat. Chcieliby zobaczyć
Swift jako
Dazzler, czyli mutantkę-piosenkarkę.
Zwiastun filmu "Deadpool & Wolverine"