Niezniszczalni w wersji gore? O tym marzy Bruce Campbell
Latino Review / / 28-06-2014 09:19
Bruce Campbell ma pomysł na film w stylu "Niezniszczalni", tyle że zamiast gwiazd kina akcji zobaczylibyśmy wszystkich najważniejszych aktorów grających w kultowych horrorach. Campbell w jednym z wywiadów podzielił się swoją wizją projektu.
Według niego takimi horrowymi "Niezniszczalnymi" mógłby być "Bruce vs. Frankenstein", czyli planowany sequel "Mam na imię Bruce". Campbell, który był gwiazdą i reżyserem pierwszej części, chce przyciągnąć do projektu jak najwięcej kultowych aktorów. Część z nich miałaby zagrać wersję samych siebie, część wcieliłaby się w inne postaci. Aktor/reżyser chciałby, że Kane Hodder grał siebie mającego bzika na punkcie tego, co je, a być może mógłby zostać nawet Frankensteinem. Robert Englund mógłby być twardzielem, specjalistą od wschodnich sztuk walki.
Bruce Campbell ma nadzieję, że uda mu się zrealizować film w ciągu najbliższego roku, dwóch lat. Jednak na razie nie ma żadnych konkretów, więc trudno powiedzieć, czy "Bruce vs. Frankenstein" kiedykolwiek ujrzy światło dzienne.
Według niego takimi horrowymi "Niezniszczalnymi" mógłby być "Bruce vs. Frankenstein", czyli planowany sequel "Mam na imię Bruce". Campbell, który był gwiazdą i reżyserem pierwszej części, chce przyciągnąć do projektu jak najwięcej kultowych aktorów. Część z nich miałaby zagrać wersję samych siebie, część wcieliłaby się w inne postaci. Aktor/reżyser chciałby, że Kane Hodder grał siebie mającego bzika na punkcie tego, co je, a być może mógłby zostać nawet Frankensteinem. Robert Englund mógłby być twardzielem, specjalistą od wschodnich sztuk walki.
Bruce Campbell ma nadzieję, że uda mu się zrealizować film w ciągu najbliższego roku, dwóch lat. Jednak na razie nie ma żadnych konkretów, więc trudno powiedzieć, czy "Bruce vs. Frankenstein" kiedykolwiek ujrzy światło dzienne.
Udostępnij: