j.w.
skutecznie przyczyniła się do zepsucia klimatu w filmie
ta parszywa flądra, brzydka jak cholera dość, że nie potrafi grać to przez nią Statham musiał nazwać ją pięknością, co było zrobione na siłę
Znana przez ojca. Jakiś tam talent posiada, ale zdecydowanie poniżej poziomu by zagrać obok Statham'a. Nigdy nie oceniam ze względu na wygląd, ale w "Kolibrze" po prostu nie da rady oglądać jej. Ni dało sie innej polskiej aktorki wybrać? Serio?
Tak, z pewnością Jerzy Buzek załatwił jej rolę w tanim filmie akcji. ;) Nie byłem fanem talentu Agaty Buzek do czasu obejrzenia "Rewersu". I niestety dla wypowiadających się w tym wątku to właśnie ta pani, a nie do bólu schematyczny Statham ma bliżej do bycia aktorem przez duże A.
W końcu jakaś rozsądna wypowiedź w tym wątku. Tylko w internecie można bezkarnie pod śmiesznym pseudonimem kogoś nazwać "parszywa flądra" tylko dlatego, że nie pasuje do jego wyobrażenia o piękności.
Dla niedoinformowanej gimbazy:
AGATA BUZEK ZACZEŁA GRAĆ W FILMACH ZANIM JEJ OJCIEC JERZY ZOSTAŁ PREMIEREM
Ale nie wcześniej niż on zaczął działalność polityczną... . Masz rację gimbaza może nie posiadać informacji o tym, że karierę polityczną robił już w 1980. A mógł zostawić córkę za granicą a nie z nią wracać, po co jej role w kraju załatwiać. Zawsze będą kręcić gdzieś jakiś film o zombie. I to była by dla niej idealna rola. Nie potrzebowała by ani grać ani charakteryzacji.
Zgadzam się. Racja, nienależy do tych z pięknym wyglądem, ale lurde ... jakby w koli rze zagrala jakas super piekność to film by odrzucał...
Za to Ty jak zgaduję mając czelność zacytować coś takiego - jesteś krytykiem filmowym czy tylko taką postawą próbujesz zatuszować swoją frustrację życia codziennego pełnego kompleksów?
tu nie chodzi tylko o urodę ale grę aktorską która jest w jej przypadku współmierna do urody. Koliber to doskonały przykład na to iż jest słabą reklamą naszych pięknych krajanek
A ja uważam, że w Kolibrze zagrała bardzo dobrze. Wg mnie nie trzeba być klasyczną pięknością żeby posiadać urok czy mieć "to coś", zresztą to już kwestia gustu, ale uważam, że za grę aktorską powinna być doceniona. I nie potrzebuje skandali jak np. Bachleda-Curuś, żeby poznali ją poza Polską
Pomijając kompletnie kwestię urody (każdego można odpowiednio "zrobić" ale bez otoczki komputerowych programów i makijażu nie powala na kolana), a wracając do tematu "Kolibra" - schrzaniła swoją rolę. Jej gra aktorska i postać kompletnie mnie nie przekonała (co w sumie niemile mnie zaskoczyło, generalnie miałam o niej lepsze zdanie). Ten sam idiotyczny wyraz twarzy bez śladu emocji.
Jeszcze tak sobie dodam: porównywać Buzek do Bachledy-Curuś to jak porównać gówno do czekolady (oczywiście Buzkowa jest w tym wypadku czekoladką). Zgadzam się też z opinią, że gdyby Cristinę zagrała jakaś super dupa 3000, to film kompletnie straciłby na wartości (i faktycznie taka postać cholernie by irytowała). Generalnie życzę jej jak najlepiej, jako jedna z niewielu polskich aktorek naprawdę się rozwija.