Alan RickmanI

Alan Sidney Patrick Rickman

8,9
92 508 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Alan Rickman

Cóż. Rozmowy wieczorne typu alan, herbata i co tam chcecie :) trwają.
Zapraszamy zatem na 19 na pogaduchy przy kubku herbaty :)
tutaj:
http://www.polchat.pl/chat.php?_room=dorimtorium14
ja moge sie nieco spoznic, wiec powinnam byc na czacie o godzinie 19:30.
Kto moze niech wchodzi. mile widziani są goście.

Kaliope

tak, Alan, herbata, dłonie, Play, Severus, herbata, my, herbata, listy, filmy, budyń, herbata, kanapki, dziki, mafia, herbata... i najśmieszniej, jak przychodzi ktoś niewtajemniczony.
jak przyjdę to będę.

Kasiatko

a jak mnie nie będzie o czasie proszę o alarm na gg, numer gdzieś w profilu

Kasiatko

numer sobie już zapisałam twój na swoim gg żeby mieć w razie czego :)
na 18 ide do sowiedzi wiec nie bedzie mnie przez chwilke jak mowwilam.
jak sie pojwie to sie odezwe zapewne :)
ah. i doskonale podsumowane.
:D

Kaliope

Ja wpadne na czat jakoś wieczór, niewiem o której dokładnie. Pozdro :)

agusia370

Ciekawe czy znowu beda chcieli nas zwerbowac:P

Kaliope

Heh. ot ak.
zapraszamy na forum bo jestem tlyko ja i Groszek.
śmiało!
:)

Kaliope

czat kuleje, forum kuleje...
niemożliwe, żebyśmy już wszystko sobie napisały.
chlip...

Kaliope

Jeśli będziecie dzisiaj to z miłą chęcią pogadam (no chyba, że będę nie wstanie, ale dzisiaj musicie mi to wybaczyć). Zaopatrzę się w DUUUŻY zapas herbaty;) Jaki był główny wątek rozmowy wczoraj?

2night

Ja tez chetnie przyjde o 19:):)

Pozdro:*

mauvais

zapraszamy:)

2night

jak zwykle: herbata, Alan, refuse to dance, DarlingOfAlan, herbata, filmy, Alan, mój powalony pomysł na film, Alan, herbata, emule...

Kasiatko

jak mi się uda to też wpadne jeśli można ;-)

Kaliope

Cześć, jestem nowa ale jeśli pozwolicie to się pojawię

Kaliope

cóż. no to zapraszmay serdecznie :) bedzie wesoło.
tak nawiasem to godzinka 19 wiec wypadaloby by ktos sie zjawil dla mnie do pary :) na razie jestem sama. Groszku. przybywaj! :)

Kaliope

Przejdzcie na nasza strone, mamy ciacha i cuksy

Niffer

dla nieobecnych:

dziś było o wojnie (trochę nie na temat, ale data skłania do refleksji), herbacie, Alanie, opowiadaniach/blogach typu fanfiction o mistrzu eliksirów, naszych frustracjach, ulubionych rolach Alana, Rimie Horton i o tym, jaki z Alana byłby Hannibal, o tym, dlaczego Alan nie ma dzieci i co by było, gdyby je miał i gdyby się urodził jakieś 40 lat później (ha! ja wiem, co by było! byłby w moim wieku...)

i jakoś nikt nie mówił "zaraz wracam, Sev wzywa". hmm, Sarah, dlaczego??

oficjalnie widzimy się w poniedziałek o 19, a nieoficjalnie jutro też będziemy (przynajmniej niektóre).

Kasiatko

o to chyba ja mowilam o tym, ze co by bylo gdyby urodzil sie 40 lat pozniej xD i o Rimie. a wczesniej mnie nie bylo :(

A dzisiaj Sev jakis taki spokojny byl. Nie grymasil ani nic.
Dal odpoczac xDDD

bede jutro ;]

Kasiatko

Czyli ja oficjalnie w poneidziałek tez zaopatrze sie w zapasy herbaty :) a dizisja naprawde zaluje ze mnie nie bedzie bo znow plany sie zmienily i ide w gosci, jak to w niedziele bywa :D
tak... Wojna. Niedługo zaczniemy rozmawiac o problemie glodu na swiecie :)
O tym co by było gdyby alan... już sie na to nie zalapalam a temat ciekawy. Cóż skzoda. Ale mnie wywiało o 21 ..
I co groszku? Zapoznałaś sie z tresciami niektorych z nadesłanych fanfiction? Cóż o nich sadzisz?
Niniejszym pozostaje mi życzyc neidizlenym chatowiczom smacznej herbaty, dużo Alana i tematow do rozmowy ^^ oraz tradycyjnie:
kolorowych alanowych lilijowych snów :D
(ah ta leglimencja...)

Kaliope

legilimencja rządzi:) ach, te długie, upojne godziny spędzone w lochach Snape'a...

oprócz problemu głodu na świecie możemy rozmawiać jeszcze o Pierwszych Braciach Ksero Rzeczpospolitej (a propos - zauważył ktoś, że Rima jest jakby trochę podobna do naszej prezydentowej? pisałam o tym wczoraj, ale tylko Sarah mnie słuchała), sytuacji ekonomicznej Peru i problemach osobistych Britney.

Z treściami fanfiction zapoznaję się stopniowo i systematycznie - nawet ja mam jakąś granicę wytrzymałości:)

I dopieściłam mój powalony pomysł na melodramat (wtajemniczeni wiedzą o co biega), muszę go jeszcze tylko przepisać:)

Kaliope

a ja właśnie zauważyłam, ze nie dodała się moja popołudniowa odpowiedź i jestem zła.

dla nieobecnych:
dziś było o:

herbacie, czekoladzie z ogórkiem i mięcie z czekoladą, szkole i genialnych pomysłach byłego już ministra, listach do Alana, boskości Alana jako takiej, spodziewanych naszych płciach(?) przed naszym urodzeniem, rysunkach, filmach, książkach Stephena Kinga i Joanny Chmielewskiej, czyli dzień jak co dzień na alanowym czacie.

Kasiatko

a teraz się dodało, cholerstwo jedne...grrrrr

Kasiatko

:P:P:D:D moje zawsze sie dodaja:P:P

ciekawe co dzisiaj bedzie postaram sie byc tak mniej wiecej jak ja to wpadam o 20 iles tam bo 19 to jakos nigdy mi nie wychodzi.
Do zobaczyska :P

Kaliope

a tak w ogóle, Kaliope, czytanie tych fanfików powinno być zakazane, zwłaszcza te śmieszne momenty powinny być jakoś oznakowane, bo Snape porastający znienacka żółtymi piórkami powoduje zakrztuszenie herbatą, napad głupawki i poważne, uzasadnione obawy o zdrowie psychiczne czytającego...

Kasiatko

Oj powoduje
:)
też tak uwazam. Zapomniałam dodać, zę kontynuacja Halloween Severusa Snapea to Filozofia Węża. więc koneicnzie go znajdź w bibliotece mirriel i przeczytaj :)
kocham to po prostu.
Najlepsze było:
"-Im bad, so bad, so relly relly bad" :)

Kaliope

nie, najlepsze było:
Profesor Snape nie żywił nienawiści do młodego pokolenia, a nawet mawiał, że lubi dzieci ?jeśli są ciche i dobrze wysmażone?.

oraz:
- Wyłaź, ty zarazo!! Wyrwę ci te cholerne migdałki przez nos, bez znieczulenia!
(...)
- Ja też doznałem szoku i też jestem po przejściach! ? zawył Snape. ? Zamieniłem się w pieprzonego kanarka, do cholery!

i hit wszechczasów:
- Wieszano cię już kiedyś na jelitach, Fredzie Weasley? ? spytał Snape tonem swobodnej konwersacji. Jego czarne oczy przypominały dwie dziury prowadzące w kosmos.
- Jestem George ? sprostował rudzielec.
- Nie szkodzi, Freda też wypatroszę ? warknął Severus.

przy tym po prostu leżałam...

Kasiatko

ooooh!
dziekuje za przypomnienie
:)
genialne teksty.
teraz pamietam :)

Kaliope

a ja tez chce przeczytac x) Bylby ktos na tyle mily, ze dalby mi linka :P ?

Caireann

not o już chyba.. czekaj to ja dam...
Trick or treat czyli Halloween Severusa Snapea:
http://www.toya.net.pl/~mirczub3//teksty/Trick_or_treat_czyli_Halloween_Severusa _Snape.zip

oraz do kontuynuacji czyli
Filozofia Węża:
http://www.toya.net.pl/~mirczub3//teksty/Filozofia_weza.zip


Wszystko autorstwa przegenialnej Toroj (nawiasem zacna Autorka pochodzi z Gdańska :D)

Kaliope

A nawisem genilany tekst z Filozofii węza:
- Nigdy nie popierałem przemocy fizycznej. Nade wszystko przedkładam metody psychologiczne, drogie dziecko ? rzekł Snape kwaśno, podnosząc się z krzesła. ? A przy okazji... Masz tygodniowy szlaban w pracowni Eliksirów. Może mycie probówek trochę cię uspokoi.
- U pana? Super, fajnie i cool! ? wrzasnęła dziewczynka z zachwytem. ? Dziękuję!
Snape oniemiał. Z kamienną twarzą, ale w stanie mentalnego paraliżu, wydostał się z Ambulatorium i dopiero na korytarzu zaczął głęboko oddychać. Potwornie chciało mu się palić. Z miną maniaka zaczął ssać dla uspokojenia wyciągnięty z kieszeni ołówek. Miał złe przeczucie, że tej małej uda się to, czego nie zdołał osiągnąć Czarny Lord, Wielka Trójca ani ładnych parę pokoleń smarkaczy ? wykończy go psychicznie.

:)

Humor poprawił jej się wydatnie i nawet zaczęła cicho gwizdać. Oczywiście nie ?Bad?, na którą to melodię Sever był uczulony, tylko znacznie weselszą ?Dziewczynę Aurora?, a potem ?Latający dywan o czwartej pięć?. W końcu zaczęła nucić piosenkę, którą znała od tak dawna, że już nie pamiętała kiedy i od kogo jej się nauczyła:
Imienia twego z mej pamięci
nie wytrze żadne złe zaklęcie
i choćbym przeszedł dróg miliony,
zawsze w szczęśliwe wrócę strony,
gdzie jeziornej błękit wody,
i śmiech panuje ciągle młody.
Bo tu największe me radości
i słodki smutek w sercu gościł...
Sirith raptem zorientowała się, że jest podejrzanie cicho ? Sever stał nieruchomo, patrzył na nią i słuchał jak urzeczony.
- Przepraszam... ? bąknęła.
Mężczyzna jakby ocknął się ze snu.
- Nic się nie stało ? mruknął niewyraźnie przez zęby. (Nadal trzymał w nich ołówek.) ? Mnie to nie przeszkadza.
Sirith podjęła trudną melodię mugolskiego ?Carribean Blue?, starając się śpiewać jak najczyściej. No, czy ten facet nie był słodki?
------ kocham ten fragment!
:)

Kaliope

albo inny z krokodylem ale przecyztajcie same :)
(żadnych szzzlabanów- :D)

Kaliope

yhym, i jeszcze ten tekst o niestosowaniu przemocy i tym, że wprawdzie raz rzucił słoikiem w Pottera, ale nie trafił, więc się nie liczy.

i scena z budyniem była powalająca.

i z trzeciej części:
?Poziom draństwa: in plus dwa procent? pomyślał Severus zjadliwie ?Jestem kompletnym bydlakiem.?
boskie:D:D:D

idę czytać dalej, jak mnie nie będzie o czasie na czacie, znaczy że umarłam ze śmiechu

Kaliope

HA no ba w Gdańsku sa naj naj ludzie :D:D
Moje miasto ha

Kaliope

Groskzu! umarłaś ze smiechu?
Bo ja znowu na chacie siedze sama a jest grubo o 19....

Kaliope

Jestesmy juz ja i Zuza.
łelkam tu czat!

Kaliope

halo, dzień dobry, czy ktoś się łaskawie oprócz mnie i kochanej Sarah objawi??

Kasiatko

ojj chyba nie. zalujcie mamy ciekawe tematu !
haha !
Prawda Groszku kochany :) ?

Caireann

zaiste, jak zwykle słusznie rzekłaś:)

Kaliope

Ja dzisiaj będę o 19 na czacie, więc przybywajacie :)
obiecałam więc jestem.
:)

Kaliope

czy z racji okropnego spóźnienia ominął mnie dzisiejszy czat? czy też po prostu w dniu dzisiejszym czar postanowił się nie odbyć?

i jakby jutro miał zamiar się odbyć, to mnie nie będzie.

Kasiatko

alez byv ;p chwilowy i dwuosobowy ;)
a ja jutro nie wiem czy bede.
postaram sie;)

Caireann

hej...
chyba mam pecha albo ten czat trwa tak krótko, że zawsze się spóźniam
oto moje gg 9355228... kiedy odbędzie sie natępny? no i od której?
Pozdro

BlackSky_2

czaty zazwyczaj trwaja godzine, poltorej, dwie lub dluzej. zazwyczaj sa 0 19 albo 20. nie wiem kiedy bedzie nastepny, ja tam codziennie wchodze ;)pozdrawiam !

Caireann

oficjalnie informuję, że dziś mnie na czacie nie będzie, albowiem rodzice moich podopiecznych mają wychodne, w związku z czym ja nie. znaczy, siedzę i czuwam nad spokojnym snem przyszłości tego narodu do późnych godzin nocnych.

więc teraz wszystkim alanowym czatowiczkom mówię, co następuje:
Alan jest boski;
Sev wpada na herbatę do mnie, a nie do Was;
tak, Kaliope, to znowu ta legilimencja;
wiem, że wszystkie mnie kochacie;
Alanowych, liliowych, bajecznie kolorowo severusowych snów :*

Kasiatko

więc ja chciałam się tradycyjnie zdobyć na podsumowanie wczorajszego czatu.

czat pobił wszystkie rekordy pod względem ilości obecnych osób i mnogości poruszanych tematów. i skończył się grubo po północy, jak za starych, dobrych, nie-szkolnych (wakacyjnych) czasów...

a rozmawiałyśmy o Alanie, Snapie, Harrym Potterze książkowym, domniemanym tytule polskiego wydania Deathly Hallows, przewidzianych reakcjach wrogich środowisk, w międzyczasie poruszane były tematy osobiste, temary rasizmu/tolerancji w naszym pięknym kraju, poddano w wątpliwość orientację Alana; było o gatkach Snape'a, o utożsamianiu się z rolą, o fanficach czytanych i popełnianych, o audiobooku czytanym przez Alana (panna alanik proszona jest o kontakt, jak już go znajdzie:P), o wypadkach, urazach, złamaniach, amputacjach, maturze/szkole, ulubionych przez nas postaciach wykreowanych przez Alana (Snape i George, sheriff of Nottingham rządzą)...

więcej grzechów nie pamiętam.
było fajnie.
jak kogoś nie było, niech żałuje.
ale mam nadzieję, ze kiedyś uda nam się taki wyczyn powtórzyć:)

Kasiatko

ja również mam taką nadzieję :)
dzisiaj nie wiem czy będę, bo chat mnie troskzę rozprasza i nie mogę napisac żadnego sensownego rozdziału... :/
a w dodatku wcozraj moja rodzicielka sie zdenerwowała i to bardzo bardzo..
a jak myślisz Kejt o co?
O koputer, choć tkwiłam przed monitorem nie wiecej jak trzy godziny.
ale c'est la vie...
a pojaiła się Gala bo nic o tym nie wiem? jak mi sie poszczęści to moze jeszcze się dzisiaj załapię na chat.. zobaczymy jak to będzie...
a z chata się ciesze i woszem.
POczułam nareszcie szansę rozwiniecia mojeog klubu oraz stworzenia naszej alanowej sajt :)
może się uda.
trzeba popytać kto wśród nasyzch nowych gości umie coś stworzyć z grafiką :)
choć pamietajmy że nasza ZuaZuza coś obiecała sprobować.

Kaliope

Gala się nie pojawiła, a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. w każdym razie nikt o takim pseudonimie nie przybył. niestety. chlip.

Kasiatko

jestem na czacie i zapraszam wzytskich serdecznie :D
prosze przyjdziecie, bo akurat bardzo Was potrzebuje ! haha nie no przyjdzcie ;)

Kaliope

mowisz masz. :)
pojawiłam się na chacie i zteog co widze jest nas już trójka :)
zapraszmay pozostałych. czy również dzisiaj pobijemy rekordy? nie sądze, bo jets oniedizałek ale mimo wszystko kto moze to zapraszamy choćby na pięć minut.

Kaliope

hym, a ja chciałam tylko powiedzieć tym obecnym wczoraj wieczorem, czyli Sarah, 2night2morrow i bodajże BlackSky, że napisałam to co wczoraj mówiłam że napiszę i w każdej chwili gotowa jestem to rozpowszechnić.
hołk.

Kaliope

Wpadłam napisać, że przeczytałam oba opowiadania Toroj
"Trick or treat" i "Filozofia węża"
genialne!!
świetnie się to czyta, widać, że ta Toroj (kimkolwiek jest:)) ma talent do pisania takich historyjek:)
pozdrawiam wszystkich zwolenników talentu Alana Rickmana!