jest ciekawa jako film o meksykańskiej mafii i transwestytyzmie, ale Alison gra maksymalnie bezbarwną córeczkę bogatego białego tatusia, z gatunku tych, które wszyscy chcą poślubić dla kasy.
że dobrze by było, gdyby pani poszła mocniej w reżyserię, bo 'Więzy życia' jak na razie lepiej wyszły od jej ról aktorskich. No, zobaczymy, jeśli rodzinne tradycje długowieczności zostaną zachowane, to mamy jeszcze parę lat na jakiegoś Oscara perspektywicznie. Ale przy obecnym trybie 'tańczy, stepuje i ... więcej