powrót do forum osoby Angelina Jolie 
Angelina Jolie mi się bardzo nie podoba, nie rozumiem ludzi zachwycających się nad jej urodą. W moim guście jest Salma Hayek,Katherine Hepburn albo Faye Dunaway :)
Generalnie autor wątku dobrze prawi. Angelina zostala wypromowana na najpiękniejsza kobiete na świecie. A ja sie pytam za co? I nieee, nie przemawia przeze mnie zazdrosc, bo jestem dziewczyna, ale prawda jest taka , ze Jolie takiej Penelope Cruz nie dorasta do piet. Ideał po jakimś czasie sie nudzi poza tym, zaczyna sie brzydko starzec, za 2 lata, w tym pseudo wiarygodnym 'rankingu' najpiekniejszych spadnie powiedzmy na 10 pozycje..
Pozwól, że Cię zacytuje:
"...ale prawda jest taka , ze Jolie takiej Penelope Cruz nie dorasta do piet."
Nie. To nie jest prawda, to Twoje zdanie, nie zapominaj o tym...
.Angelina po prostu reprezentuje pewien typ urody (odmienny zresztą od Penelope Cruz), w którym to obijają się wszelkie obecnie panujące gusta mężczyzn i kobiet: kocie oczy (zawsze wyraziste), drobny nosek, pełne usta, wydatne kości policzkowe, wcięcie w talii, długie nogi itd.
..w latach 50tych kanonem piękna była całkiem korpulentna Marylin Monroe, a dekadę później Rachuel Welch, baba o niezły biuście, tyłku itd. a potem była twiggy - chucherko o twarzy śniętej ryby.. wszystkie były na swój sposób piękne bo nie wyglądały jak milion innych dziewczyn z ulicy.. miały/mają swój charakter, osobowość, bo sorry, ale czy ktoś pamięta jak wyglądają laureatki konkursów piękności? a przecież to 'piękne' kobiety, rajt?..
Prawda jest taka, że Penelope Cruz też została wypromowana na najpiękniejszą kobietę na świecie, czego np ja nie rozumiem, bo nic w niej nie widzę. Co roku rankingi się zmieniają.
Może i nie dla każdego jest piękna, ale nie oznacza to, że jest złą
aktorką. Przeciwnie - jest świetna.
Nie ma co przeżywać tej plastikowej strony Hollywood gdzie media kreują
gwiazdy na bóstwa. Tak naprawdę zdanie żadnej gazety się nie liczy ponieważ
gdyby każdy człowiek na świecie sugerował się opinią prasy, a także tym co
zostało kiedyś tam podane w durnych rankingach to Wasi rodzice nigdy by ze
sobą nie byli, bo Tata powiedziałby Mamie - ,słuchaj... nie oświadczę Ci
się, bo nie jesteś najpiękniejszą kobietą na świecie,.:D Wiem, to trochę
ostry kontrast, ale też dobry przykład. Każdy ma swój obraz piękna i każdy
wydaje swoje oceny na własny sposób. Nie ma co się oburzać, że ktoś nazywa
Angelinę pięknością. Nie ma co również się złościć kiedy ktoś napisze, że
jest brzydka.
Można by się było zastanawiać gdyby ktoś napisał - Angelina Jolie jest z
dupy aktorką - hmm... no to wtedy bym się długo nie zastanawiał tylko od
razu bym stwierdził, że owa osoba jest chyba niewidoma, albo kompletnie nie
zna się na rzeczy...
moim zdanie od Angeliny piękniejsza jest tylko Monica Bellucci,a jeśli chodzi o grę aktorska są na tym samym poziomie.
zdolności aktorskie a wybierane role i filmy, to zupełnie dwie różne bajki i coś mi się wydaje, że nazbyt często jedno jest z drugim utożsamiane..
przede wszystkim nie jest powiedziane, że Angelina musi się podobać
wszystkim. Jest moim zdaniem seksowna i uwodzicielska. Jak się ją widzi na
ekranie to wszyscy na około przy niej tracą na wyglądzie. Jednym słowem,
może nie jest najpiękniejsza ale ma w sobie to ,,coś''.
Brzydka? To, ze nie jest w Twoim guscie jest jak najbardziej zrozumiale i do uszanowania, ale nie mozna o niej powiedziec, ze jest brzydka. Sa takie kobiety jak ona - jak Mercedes wsrod samochodow, Marlboro wsrod szlugow, tygrys wsrod zwierzat - cos moze sie podobac bardziej, ale nikt nie ma prawa powiedziec, ze te sa szajsem (brzydkie) w swojej kategorii.
hehehhehe
a ja nie mogę zrozumieć ludzi, którzy nie rozumieją innych ludzi!!!
a co do tematu... brzydka to ona na pewno nie jest...
czy najpiękniejsza... chyba nie, jak na moje oko, ale ma coś w sobie, co sprawia że się po prostu che na nią patrzeć! wiadomo jest ładna, zgrabna (może tylko trochę za chuda, zwłaszcza ostatnio), seksowna i powabna
łoł xD
ale ten jej usmieszek, lekko przymrużone oczy, piękne usta...
nie no kolego...zasadniczo przesadziłeś z tym "brzydka".
aczkolwiek twoje typy też są godne uwagi zwłaszcza Katherine Hepburn...
pozdrawiam!
piękno jest zawsze inne, kontrowersyjne i, o dziwo, nie każdemu musi się podobać, a to dla tego, że jest jakieś..
ładne to są dziewczynki z młodzieżowych seriali [ty co gimnazjalistki dają tyłka, chyba Plotkara, tak to się nazywa].. one są nijakie, nie zapadają w pamięć, można się nimi 'jarać' przez kilka miesięcy, może rok, ale o pięknie mówi się non stop..
Ja nie uważam jej za piękną. Ogólnie nie przepadam za nią. Ale to trzeba jej przyznać: jest świetną aktorką. I to się liczy.
Według mnie bardzo dobra, utalentowana aktorka, ładna też jest po prostu am coś w sobie, a co do założyciela tematu każdy ma inny gust, a o gustach się nie dyskutuje ;]
Zależy co kto lubi. Dla mnie Angelina to bogini, jest tak piękna, że można na nią patrzeć i patrzeć (szkoda, że nic więcej :D). Natomiast jak dla mnie to te trzy aktorki które podałeś są mocno średnie. Salma to taki mały kaczorek z dość ładną buzią, K. Hepburn - szkoda gadać, a Faye Dunaway powinna robić za ambasadorkę operacji plastycznych. Tych nieudanych.