jej osoby. Jest piękną kobietą,ale nie wybitną aktorką. Bardziej znaną ze związku z Pittem i
adoptowanych dzieci niż z samego dorobku filmowego. "Przerwana lekcja muzyki" jest
pięknym filmem,Oscar może i słuszny,ale to było w 2000r. 12 lat mija i nie zagrała żadnej
jak dla mnie roli,by powtórzyć geniusz "lekcji...". A szkoda,bo zapewne ma wiele do
zaoferowania.
a Marilyn Monroe to niby była znowu taką utalentowaną aktorką? dla mnie nie, a jednak jest największą ikoną kina. dla mnie była bardziej piękna, niż utalentowana, choć szczerze ją lubię i cenię.
Marilyn jest uznawana za ikonę,ponieważ była kontrowersyjna i miała swoje poglądy na każdy temat-daleko jej do miana wybitnej aktorki. "dla mnie była bardziej piękna, niż utalentowana, choć szczerze ją lubię i cenię." zgadam się w 100%,chociaż w Salt dała ciała na całej linii.
"dla mnie była bardziej piękna, niż utalentowana, choć szczerze ją lubię i cenię." - to było o Marilyn. ;)
moim zdaniem Angelina zapiszę się w historii głównie nie jako aktorka, a za jej działalność charytatywną. wiele "gffiazd" powinno pójść jej śladami.
A szkoda,bo cytat bardziej pasuje do Jolie. :)
Jasne,wiele gwiazd wbrew pozorom działa charytatywnie,ale nie tak jak ona adoptując dzieci. Większość z nich wpłaca pieniądze,organizuje zbiórki,jeździ etc. Tylko nie jest to aż tak rozpowszechnianie,bo nie ukrywając, ludzi bardziej interesuje jakie dziecko zaadoptuje "najlepsza matka na świecie" niż jak ktoś uratował pieska.
fajnie, że Pink uratowała pieska, ale czy to coś zmienia? czemu gwiazdy mają się ukrywać z tym, że pomagają? co da ich pomaganie, jeśli nie zaalarmują swoich fanów / antyfanów o tym co się dzieje. Angelina adoptuje dzieci, ale wątpię, że robi to w celach autopromocji. jest chyba również inicjatorką i fundatorką budowy szkoły, gdzieś w kraju 3 świata. regularnie odwiedza zapomniane przez innych ludzi państwa, te mniejsze i większe. przekazała wiele milionów dolarów wraz z Bradem Pittem. kiedy teraz czytam, że Demi Moore i Ashton Kutcher będą walczyć o 90 mln dolarów ich wspólnego majątku to zastanawiam się co oni robią z tymi pieniędzmi. jedzą je? aż tak bardzo niezbędna w ich życiu jest ta fortuna skoro ludzie umierają z głodu?
Powiem tak,to ich pieniądze,zarobione nieciężko,bo może i gra aktorska nie jest łatwa,wymaga poświęceń i lat praktyki,jednak są o wiele cięższe zawody wykonywane za marne pieniądze. Zarabia powiedzmy 18milionów i nie wiem,nie mam zielonego pojęcia co on z nimi robi. Inwestuje? Kupuje wille w której jest 3 dni w roku? Nie moja sprawa.
Fajnie,że Angelina i Brad działają charytatywnie, wbrew pozorom wiele "gwiazd" tak robi. Sandra Bullock adoptowała dziecko,ale zrobiła to po cichu (pomijając okładkę w "OK!" czy innym amerykańskim brukowcu). Z resztą była po trudnym rozwodzie więc ok. Nawet gwiazdy Disney'a jak np. Cyrus adoptowała zwierzaka. Jednak tak to jest,że jak ktokolwiek adoptował zwierzę/wspomógł fundację, napiszą w jakimś szmatłowcu i ludzie zapominają. Nie jest źle,wiele osób działa charytatywnie,ukrywając to by mieć święty spokój.
co jest dla mnie po prostu głupotą. Anja Rubik wspierała DKMS i co z tego, skoro wiele osób w ogólnie nie miało pojęcia o tym, że coś takiego w ogóle istnieje? teraz gdy zaczęła o tym mówić, ludzie zaczynają o tym wszystkim myśleć.
"GIA" i "Przerwana lekcja muzyki" jak dla mnie są niezbitym dowodem na jej fenomen,. Fakt też sądzę, że byłaby w stanie zaoferować dużo, dużo więcej ale w jej dorobku nie widzę żadnych innych ambitnych produkcji. Więc nie ma co wymagać od niej zniewalającej kreacji aktorskiej w poszczególnych filmach. Poza tym, że jest świetną aktorką, szalenie piękną kobietą ma coś w swoim charakterze co przyciąga. Nie wiem czy to kwestia temperamentu, na pewno nie przypomina mi typowej hollywoodzkiej celebrytki.