Mi się wydaje, że Borysowi gwiazdorstwo uderzyło do głowy. Ostatnio zaczął się szpanować swoim wizerunkiem między innymi w żenującym (przynajmniej dla mnie) Rankingu Gwiazd. Jedyny film a właściwie serial w jakim zagrał profesjonalnie to "Oficer" i ewentualnie "Oficerowie". A na dodatek tego postanowił śpiewać. Przecież on śpiewa mniej więcej tak jak Mariola z kabaretu Paranienormalni.
A mógłby być z niego dobry aktor filmowy.
I jest dobrym aktorem wg mnie. W "Symetrii" jako Albert był rewelacyjny, podobał mi się również w "Vinci". Ranking Gwiazd to przeciętny program, jak już nic nie było, czasem zerknąłem, ale nawet tam Borys wypadł dosć dobrze. A co do jego śpiewania. Mnie się ta jego piosenka podobała, ta o wariatce, czy coś w tym stylu.
Co w tym złego że chce sobie zarobić na ''przedłużenie penisa''(Porsche znaczy się, ''Californication'' rządzi)czy też wakacje na Baja bongo:D.
Nieważne co robi ważne by robił to dobrze a jak na razie idzie mu nieźle:D(nie obrażajcie się o ten cytat o Porsche nie mogłem się powstrzymać:D)
nie rozumiem, po co mieszać jego życie prywatne z zawodowym? nadal jest bardzo dobrym aktorem, powiem nawet, że moim ulubionym =] jakos nie zauważyłam, żeby jego życie prywatne wpływalo negatywnie na jego grę aktorską...
Mi się wydaje że ostatnio zaczął poważnieć i dobrze, ale fakt to nie ''pudelek'' wiec nie dyskutujmy o tym.
I zgadzam się że jego ''życie prywatne'' nie ma wpływu na poziom jego aktorstwa który jest naprawdę dobry.
No nie wiem, w zeszłym roku stracił prawko za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu. Rozpustnik jeden :P :/