Uważam że postać jaką jest Borys Szyc w przeszłości pokazała swój kunszt aktorski. Do dzisiaj pamiętam rewelacyjnie odegraną przez niego rolę Kruszona z serialu Oficer czy pozytywnego Szerszenia z filmu Vinci. Jednakże dziś patrząc na jego ostatnie rolę stwierdzam, że poziomem ról i filmów bardzo upadł. Nie wiem jaka jest tego przyczyna czy podpadnięcie komuś z ,,góry'' czy co, lecz pozostaje pewien lekki żal
Można mieć nadzieję, ze Pan Maciej Englert go choć trochę pociagnie w górę. Jest Dyrektorem Teatru Współczesnego i zatrudnił Borysa u siebie. Może jestem NIECO bezkrytyczny wobec obu Panów, ale w nich wierzę :)
Borys bardzo fajnie gra Hamleta we Współczesnym właśnie.
A czemu oceniasz jego role jako "spadające" poziomiem? Bo polskie produkcje filmowe i serialowe spadają na pysk jakością. Aktorzy zaczynają robić za rekwizyty na planie, czytają z karteczek porozlepianych poza kadrem, nie muszą mieć osobowości. Efekty - widzisz. Teatr to co innego.
a podrzucę Ci na ucho, ze w OFICERZE tym "dobrym" dzielnym policjantem miał być Paweł Małaszyński. Szycu miał być tym złym. I na zdjęciach próbnych wyszło, ze Małasz bedzie bardziej wiarygodny, jako ten zły. choć taki ułożony, przystojny, grzeczny. Taki ... Pawełek po prostu.
A Borys...? No co, chłopak z pragi, rzuci czasem mięsem, popije - rola dla niego. Potem legia cudzoziemska i chłopczyk miał sie zdegenerować. Lekkie zmiany profilu , lekka korekta scenariusza i poszło :)
Maciek Dejczer nawet był zaskoczony, że tak fajnie szyło :)
"Podpadnięcie komuś z góry"? Nie doszukiwałbym się teorii spiskowych przeciwko niemu, może raczej przeciwnie - nie rozumiem, dlaczego tak zawzięcie się go promuje. Ale to wynika właśnie z faktu, że przyjaciele bardziej mu pomagają, niż wrogowie szkodzą. Jemu samemu po prostu brak oleju w głowie i gra w takich filmach, jakich gra i zachowuje się tak jak się zachowuje. A aktorów z potencjałem, którzy zasługują na uznanie większe niż on, jest wielu.
Szyc nieźle się prezentował w serialu Oficer, którego pierwszą serię nawet lubiłem. Reszta jego ról kojarzy mi się jakoś bardzo nijako, czy to Bitwia Warszawska czy Wojna Polsko-Ruska. Swoją postawą nie odstaje od reszty polskich gwiazdeczek, które wolą grać w reklamach niż zagrać poważną, ambitną rolę.