Pan Borys Szyc to aktor słabiutki albo inaczej aktor jednej kreacji. Wyobraźcie sobie Arnolda w roli Romea to samo jest z Szycem . Śluby Panieńskie - porażka. Teraz gra w "Przepis na życie " - jest tłem dla reszty obsady. Ale kończąc nie przekreślam go, bo uważam,że jest jeszcze młody i ma czas się rozkręcić. I powiem tak nie widziałem wszystkiego z nim, a to by nie było fair mówić same negatywy. Ma swój urok i chyba tak to działa.