Lubię Cię, ale skazany jestem obniżyć ocenę. Twój dorobek i warsztat aktorski nijak ma się do zajmowanej w rankingu pozycji. Jedna świetna rola (Bękarty), jedna dobra (Rzeź) to za mało aby takie tuzy jak Day Lewis, Eastwood, Norton i jeszcze z 40 innych miały oglądać Twoje plecy.
Jeśli dodamy do tego powtarzalność w środkach przekazu (Bękarty -> Woda dla słoni -> Django), którą niewykluczone że niebawem będziemy już musieli nazwać manierą, to tym bardziej dziwi zachowanie i wychwalanie Cię przez użytkowników filmewbu.
Wszelakich "dziesiątkowiczów" nie pozdrawiam, a do reszty apeluję o trzeźwą i sprawiedliwą ocenę (także w porównaniu do aktorów, którym Christoph do pięt nie dorasta).
w swoich jakże męczących wypowiedziach zapomniałeś o jednym - filmweb.pl to portal dla miłośników filmów, a jak wiadomo są różni ludzi i różne gusta filmowe. jedni kochają zmierzch inni bękarty wojny a jeszcze inni tuziny innych filmów gorszych bądź lepszych.
chcesz toczyć walkę z czym ja się pytam ? z subiektywnymi opiniamii widzów ?
kurczę, to że mi się podoba ten film nie znaczy, że musi się podobać komuś innemu i szanuję decyzję innych ludzi.
także dorośnij do tego, a jeżeli chcesz być takim mądrym znawcą kina to zajmij się krytyką filmową, załóż portal dla osób, którzy mają identyczny gust do twojego i nie męcz więcej ludzi.
pseudozanwcy kina, masz ci los.
GET A LIFE.
Walczyć z tymi, którzy na kinie się nie znają lub pojęcie mają znikome; filmy oglądają od święta, a jak już to megahity z Seagalem lub niewiele warte polskie komedie romantyczne. Pobiegnie potem jeden z drugim na Django, po seansie wróci z myślą, że widział arcydzieło sztuki i nagrodzi najwyższą oceną. Nie ma większych szkodników dla filmwebowego rankingu.
Spoko, miałem oceniać na 8 (bo Waltza też lubię), ale co by zneutralizować Twoją bezsensowną ocenę wstawiam 10. Znadzie się kilka innych osób takich jak ja i jeszcze pomożemy wskoczyć na top6. :)
A tak poważnie. Piszesz: "Najważniejszy jest cel, czyli walka o obiektywny i niezakłamany ranking.". A kim Ty do cholery jesteś, by pisać o jakimś obiektywnym ocenianiu i decydowaniu jaki ranking jest zakłamany? Jak ja nie lubię uszczęśliwiaczy na siłę. Nie rozumiesz istoty tego portalu. Ranking to kwestia drugorzędna, jeśli nie niższa, powstała przy okazji, taki dodatek.
A jeśli już chcesz się bawić w jakiegoś super recenzenta - obejrzałeś każdy film, scena po scenie, z udziałem tego aktora? Jeśli coś przegapiłeś, to jak możesz sprawiedliwie ocenić jaki on jest?
I nie piszę tego, bo obchodzi mnie ta Twoja ocena - osobiście, to mi to wsio ryba. Ale nie lubię pseudokinowców, którzy wiedzą najlepiej za wszystkich co jest najlepsze i koniec. Z kinem jak z muzyką - gusta są różne i wszystkie są ku*** dobre, bo ważne jest to, by nam się coś podobało, a nie sąsiadowi czy jakiemuś użytkownikowi portalu. Myślenie o swoim guście jako najlepszym to myślenie czasów szkoły podstawowej/średniej. Później część osób z tego wyrasta, ale pozostają tacy, którzy trują.