Który w żaden sposób nie wpłynął na kino, nie ukształtował kina. I przecież wiadomo, że nigdy nie będzie w stanie tego zrobić, ponieważ liczy tylko na kasę i wciąż pieczołowicie liże tyłki szefom Warner Bros. (teraz jako producent i zbawca "Supermana"). Nolan, wierny piesek hollywoodzkiego systemu.
4. Nolan
A za Nolanem-Midasem, zamieniającym wszystko w tandetę:
5. FRANCIS FORD COPPOLA
6. AKIRA KUROSAWA
7. GEORGES MELIES
8. FRITZ LANG
9. WOJCIECH HAS
15. INGMAR BERGMAN
45. MARTIN SCORSESE
49. MICHAEL HANEKE
52. ALFRED HITCHCOCK
68. JOHN HUSTON
74. FEDERICO FELLINI
83. ANDRIEJ TARKOWSKI
84. SERGIO LEONE
96. FRED ZINNEMANN
119. MICHELANGELO ANTONIONI
221. LUCHINO VISCONTI
233. ROMAN POLAŃSKI
136. DAVID LEAN
151. DAVID LYNCH
CHARLES CHAPLIN - BRAK PROFESJI REŻYSER (SIC!)
ORAZ słusznie nie pozostawiający suchej nitki na Nolanie - DAVID CRONENBERG, miejsce w tej chwili 283 (średnia z 8,6 na 8,4 tylko za to, że powiedział szczerą prawdę na temat nolanowskich filmideł).
Ci Panowie są bogami kina. To oni stworzyli kino swoimi wybitnymi filmami. Nie petit-maitre Nolan bez wizji.
A patrząc na komerchę i dozgonną miłość nieobytych widzów, również i oni wypadają w rankingu słabiej od totalnie sflaczałego Nolana:
16. David Fincher
43. Quentin Tarantino
87. Ridley Scott
STEVEN SPIELBERG - BRAK PROFESJI REŻYSER (SIC!)
Tymczasem najlepszy obecnie młody reżyser amerykański, Paul Thomas Anderson, którego filmy mają coś ważnego do zakomunikowania widzowi, zawszę są bezkompromisowe i szczere, zajmuje w rankingu odległą pozycję numer 155. Nolan za 100 lat nie doścignie Andersona. Po prostu nie ma talentu.
Dzieje sie coś bardzo złego. Jeszcze trochę i ta reżyserska miernota, Nolan, zaatakuje pozycję Kubricka. Niby nic takiego, a jednak coś niepokojącego.
Co ty.. Wtedy legenda Nolana byłaby jeszcze silniejsza. Wolałbym zerżnąć jego żonę ;) Taka forma zemsty mi odpowiada. A tak na serio, ludzie dajcie już spokój, bo to się robi nudne. Miałem prawo skrytykować Nolana, a tu każdy się mnie czepia... Jesteście agresywni, źli i brzydcy.
o tej mówisz?
http://www4.pictures.gi.zimbio.com/Warner+Bros+Pictures+Premiere+Dark+Knight+23I CN0aeYwKl.jpg
Tak, niezły milf, chyba, że ktoś wybrzydza. Nolan nie wybrzydzał jeno brał. Kiedyś kobiety o takich kształtach, to był wzór, ideał. Dziś na wybiegach królują chude szkapy o twarzy faceta.
Nie no, nie przesadzajmy. Ona ma właśnie takie dość dziwne kształty. Salma albo Belucci to też MILFy, ale wyglądaja bardziej kobieco, chociażby jeśli chodzi o kontur twarzy albo figurę.
Jest otyła, ale gdyby zrzuciła 15 kg, zobaczyłbyś jaka jest piękna. Zresztą dla Nolana, to nie ma znaczenia. Filmy robi, jakie robi, ale kocha żonę taką, jaką ona jest i za to należą mu się ode mnie gromkie brawa. Piszę to bez sarkazmu.
Z tym się zgadzam w 100% i bardzo dobrze, że w świecie Hollywood Nolan potrafi stanowić wzór mężczyzny, który nie traktuje kobiety jak towar, który co jakiś czas się wymienia, w przeciwieństwie do innych reżyserów czy aktorów. Grunt, że jemu się ona podoba, choć moim zdaniem jej proporcje są dość dziwne, lecz mam po prostu w tej materii inny gust.
Takie związki w Hollywood, to rzadkość. Nie orientuje się czy Brosnan nadal jest ze swoją żoną, która też nie należy do kruszynek. Nolan i Brosnan mogliby dosłownie mieć każdą, a jednak kochają swoje żony. Brawo! :)
Nie zapominajcie ludzie,ze kino to rozrywka przede wszystkim..brak wam ambicji w filmach to zacznijcie czytać książki. Sceny w filmach Nolana są absolutnie kultowe i każdy jego film to spektakularny sukces nie ze względu na popisy i mydlenie oczu efektami specjalnymi ale to przewrotna fabuła jest tutaj jego geniuszem. Hollywodzka marionetka ? ludzie...przeciez on jest z hollywodem na bakier nie od dziś...zauważcie Oscary. Uwielbiam filmy Nolana bo zabiera mnie w jakąś nową rzeczywistość..a to co jest
"Sceny w filmach Nolana są absolutnie kultowe"
Co raz jakiś film jest nazywany kultowym, to nadużywanie tego określenia doprowadziło do tego że jest to słowo-wydmuszka które nic nie znaczy.
Powiedzcie mi czy żeby być wielkim reżyserem trzeba jakoś wpłynąc na kino i coś w nim zmienić ? Według mnie nie, bo jest wielu reżyserów którzy są naprawdę wielcy a to co pokazują w swoich filmach już kiedyś było. Dla mnie sztandarowym tego przykładem jest "Ojciec Chrzestny" - oglądałem ten film i muszę powiedzieć, że jest naprawde genialny i doskonały, jeden z najlepszych jakie w życiu widziałem ale !! nie wnosi do kina kompletnie nic. Jego genialność polega na tym że jest perfekcyjnie napisany, zagrany i zrealizowany a nie że jest innowacyjny
Głupi argument. Gdyby nie było "Ojca Chrzestnego", nie powstałaby połowa filmów gangsterskich, kóre teraz możemy ogladac.
ale sam w sobie nic nowego nie pokazuje - tu sie chyba zgodzisz ? . Naprawde innowacyjna jest Odyseja Kosmiczna Kubricka a potem długo długo nic
Odkrywczy w żadnym wypadku nie jest, ale jak się później okazało - stał się jednym z najważniejszych filmów w historii i bardzo prawdopodobne, że był inspiracją dla wielu późniejszych filmów gangsterskich. Jednym słowem - zmenił ten gatunek na dobre.
Tylko wiedz, żałosny napinaczu, że Nolan ma głęboko i szeroko to, co o nim myślą takie leszcze jak ty; poza tym koleś zarabia miliony, a ty żyjesz na koszt rodziców i najlepsze co cię czeka to minimalna krajowa i kredyt na mieszkanie, którego nie spłacisz do końca życia.
Nawet gdyby mieszkał pod mostem pisząc ze skradzionego laptopa - ma rację. Nolan jest sprawnym rzemieślnikiem, ale miejsce w pierwszej dziesiątce (czy nawet setce) to gruba przesada.
Takie szczeniackie odzywki zostaw dzieciaku dla kolegów z podwórka. Twierdzisz, że autor tego tematu nie ma racji. Dlaczego tak uważasz? Dlaczego Nolan zasługuje na 10/10 i obecną pozycję w rankingu? Wysil trochę mózgownicę, albo bądź łaskaw wylogować się i nie robić spamu.
to kolejny zaproszony przez ciebie użytkownik do dyskusji w celu poklepania cie po tyłku? bo po ocenach widać że to jakiś snobek
Niestety musisz pogodzić się z faktem, że poza mną są na świecie inni ludzie, którzy również uważają Nolana za beznadziejnego reżysera.
Czy każdy reżyser w jakiś sposób musi wpływać na kino aby jego filmy był arcydziełami?
Kiedy ludzie przestaną piać nad klasykami westernu i oklepanymi filmami w stylu Ojca Chrzestnego? to już zakrawa na fanatyzm. Co roku wychodzi multum filmów, dobrych i złych, ale ludzie i tak kurczowo trzymają się westernów z Eastwoodem i thrillerów Lyncha, bo boją się przyznać,że są filmy, które pomimo iż wyprodukowane po 1990 robią wrażenie i są naprawdę dobre
Nie każdy reżyser musi wpływać na kino aby jego filmy były arcydziełami. Nolan nie wpłynął na kino.... ale też nie nakręcił żadnego arcydzieła.
Zależy jak kto rozdaje 10. Jedni nie dadzą żadnemu filmowi nigdy 10, bo taki jeszcze nie powstał, inni dają 10/10 jak się im zwyczajnie b.podobał. Każde arcydzieło jest da się kwestionować, bo filmy to przede wszystkim gust widzów, a nie surowe ramy, w które jeśli film się "wstrzeli" zostanie arcydziełem.
Nie ma co gadać z kolesiem, który daje siódemeczkę (taka bezpieczna ocena), żeby nie podpaść co po niektórym snobkom na tym portalu. Bo jak się da Nolanowi 10/10 to już się jest "nieobytym widzem" nie znającym się na kinie. A 7/10, to już tak ok, bo się snobek się nie przyczepi, taka bezpieczna ocena.
P.S. Chojrak - świetna bajka.
Czyli dałem ocenę bezpieczną, by nie narazić się snobom? Zabawny jesteś... katedra w przeciwieństwie do ciebie ma coś do powiedzenia i potrafi uzasadnić swoją opinię. Ciebie kolego pytałem o jakieś argumenty i zacząłeś pyszczyć.... Bądź łaskaw wrócić do wcześniejszej ze mną dyskusji lub po prostu zamilknij.
Ta, dokładnie, dałeś ocenę bezpieczną, by nie narazić się snobom. Skoro tak cię to dotknęło to coś w tym musi być. A teraz jeszcze porównujesz mnie do katedry, mówiąc, że potrafi uzasadnić swoją opinię, a jakby mnie tu nie bylo, to pewnie nigdy byś czegoś takiego nie napisał, czyli wniosek - chcesz mnie na siłę obrazić. I kto tu jest żałosny.
Mam gdzieś snobów. Oceny wystawiam według własnego gustu, a nie pod publiczkę. Gdybym był snobem to nie lubiłbym campu, gore. Nie oceniałbym wysoko takich filmów jak "Avatar", "The Wicker Man" (1973) czy "Cannibal Holocaust". Wreszcie, nie dałbym "Memento" dziesiątki, a "Incepcji" - dziewiątki....
Gdybym ocenił Nolana na 1-3/10 to pewnie wbyłbym trollem i hejterem. Oceniłem dość przyzwoicie - też źle. Okazuje się bowiem, że w obawie przed krytyką ze strony bliżej nieokreślonych"snobów" wystawiłem notę "bezpieczną". Czyli co? Jedyną dopuszczalną oceną jest 10/10? Bredzisz, ale niespecjalnie mnie to dziwi...
Nie chodziło mi tu o podniesienie tobie ciśnienia, ale o stosunek takich elementów jak autor tego tematu do innych ludzi. Stąd taka treść mojego pierwszego postu. Bo takich internetowych napinaczy jak on jest sporo, co uważają innych za debili bo ocenili Gumpa czy Milę na 9 lub 10. Gość myśli, że pozjadał wszystkie rozumy, bo obejrzał masę starych filmów, które teoretycznie powinny czegoś uczyć, a jak widać robią z człowieka snoba, nie potrafiącego zaakceptować czyjegoś odmiennego zdania. Zauważ, że jak zawsze jest dyskusja na forum o filmach, to użytkownicy pokroju La_Piera w barwy negatywne zawsze ubierają Nolana albo Finchera. Dla niego kino komercyjne dzisiejszych czasów jest złe. Dlaczego? Film zawsze musi być hopsasa wartościowy? Bo "dzieua", które według niego, są bardziej warte uwagi, są praktycznie nieznane? Co go to obchodzi? Niech się tym nie przejmuje. Poza tym zamiast coś z tym faktycznie zrobić, to woli założyć niczemu nie służący temat na tym śmietnisku (albo jak - wolisz filmwebie). Gość urządza natarczkę na znanych reżyserów, a sam poza pozerstwem w necie praktycznie nic nie zrobił. Fincher, Tarantino będą robić filmy, będą robić to, co umieją i kochają, a on dalej będzie szczekał, jak mu źle i jak to "holiłud" zmierza ku upadkowi. Dlatego nie ma racji.
A czemu oceniłem Nolana 10/10? Bo tworzy świetną rozrywkę, która mi odpowiada. Memento, Incepcja - bardzo dobry pomysł, świetna ekranizacja Prestiżu, przyzwoita realizacja Batmanów. W kinie nie chodzi głównie o to, żeby film miał podwójne dno, a o to, żeby zadowolił "oglądacza". Film ma się podobać. Jedni wolą Tarkowskiego, inni Nolana. Jeśli osobnik pokroju La_Piera nie potrafi tego zrozumieć, to należy zadać pytanie, kto tu ma problem ze sobą.
Także bez spiny, PROSZĘ PANA.
"i dozgonną miłość nieobytych widzów"
Co to ma k***a być? Myślisz, że stoisz wyżej w hierarchi od innych? Bo podniecasz się starymi filmami, które na kimś mogą nie robić wrażenia?
Ciekawie tu u was. Obrońcy Nolana-który-niczym-do-tej-pory-nadzwyczajnym-nie-błysnął-i-chyba-nie-błyśnie nie chcą widzieć, że miejsce tego pana jest w dalszym rzędzie. ;)
Teraz błyśnie w "Interstellar". Gwizdnął ten projekt Spielbergowi. Dopiero teraz Nolan pokaże na co go stać. Będzie specjalna Złota Palma w Cannes. Jak nic będzie. Na dodatek po tym filmie McConaughey stanie się na powrót wielką gwiazdą kina. Wszyscy będą dziękować za to Nolanowi. Ale to nie on reanimował żywego aktorskiego trupa. Matt sam poszedł po rozum do głowy.
Wszystko zależy od gustu. Jest taka niepisana zasada - nie lubisz? Nie oglądaj. Po co marnować sobie nerwy i czas, skoro możesz obejrzeć 'fantastycznego' Tarantino?
Twój hejt na Nolana jest wprawdzie ździebko przesadzony , ale ogólnie muszę się zgodzić - pozycja Nolana w rankingu jest najlepszym dowodem na liczebną dominację gimbazy na filmwebie.
PS : Zapomniałeś o Von Trierze : )