Chyba nikomu nie muszę wyjaśniać kto to jest. Oczywiście nie licząc mokrych, różowych super girlsów i ludziom ze schorzeniami typ Maciuś z Klanu. Clint Eastwood jest żywą legendą hollywoodzkiego kina. Tego dobrego, hollywoodzkiego kina. Chyle przed nim czoło i uważam za jednego z najwybitniejszych ludzi kina....
Chyba nikomu nie muszę wyjaśniać, że ten post nie jest poprawny politycznie ;) A skądże szanownemu panu wiadomo, co oglądają mniejszości? Czasami można się zdziwić.
W każdym razie przynajmniej jedna dziewczyna z porażeniem ogląda i jest zadowolona. O zespole Downa nie będę się wypowiadać, bo nie moja działka.