Tylko w Ameryce jest to możliwe, zupełnie jakby nazwano kogoś w UK: Scotland Jones, albo Ireland Harris. A w Polsce: Mazur Kowalski lub Dolnośląsk Rosiński.
u nich jest to normalne. w Polsce jest takie "ograniczenie", a w USA to żaden problem. ogarnij trochę pupę, bo oburza cię coś, co W POLSCE jest niespotykane, a w Ameryce, czyli tam gdzie się takie imiona nadaje, normalne.
Zdaję sobie z tego sprawę, ale imię człowieka z samej nazwy powinno wg. mnie mieścić się w pewnym kanonie. Dla mnie imiona w stylu Dakota lub Candy kojarzą się z przedmiotami/rzeczami, a nie ludźmi. W Ameryce najwyraźniej mniej się przykłada do tego wagi, mi to na przykład się nie podoba.
Trafny argument:) Ale wydaje mi się, że tak czy siak imię "Róża" itd jest popularnym imieniem na całym świecie. Natomiast województwa wciąż nie należą do międzynarodowej bazy imion.
Pozdrawiam!
Zgadzam się, ale jakbyśmy chcieli poszukać tak dogłębniej myślę, że coś by się jeszcze odmiennego znalazło ;).
Pozdrowienia ;).
Wiem, że dyskusję dawno zakończyliście, ale tak jeszcze od siebie dodam imiona: Nadzieja, Lew, Hiacynta.
Tradycyjne polskie imiona: Bożywoj, Gniewosław, Bogusław, Radosław, Wojciech, Miłosz.. To wszystko są imiona o konkretnych znaczeniach, tak jak inne imiona zapożyczone np z hebrajskiego czy łaciny, wiele nazw miejscowości pochodzi od nazwisk/imion szlachciców i w drugą stronę, więc nie jest tak, że nie ma w Polsce takich "tradycji". Stan Dakota bierze nazwę od plemienia Indian, a w ich języku ma to już znaczenie, bodajże "przyjaciele", więc jaki problem żeby obywatel państwa, którego rdzennymi mieszkańcami są Indianie, nie mógł nadać takiego właśnie imienia. To, że urzędnicy w Polsce decydują o puli imion możliwych do nadania jest imo jednym z biurokratycznych idiotyzmów.
Dokładnie, Dakota to w oryginale nazwa plemienia indian. Dla porównania przyjrzyjmy się polskiemu imieniu Lech.
A teraz porównaj sobie ile obywateli ma USA a ile Polska, to zwyczajnie zmniejsza powtarzalność imion z popularnymi nazwiskami(przynajmniej w pewnym stopniu).
dokładnie gdyby polska miala tylu mieszkancow co usa to np w szkole w podstawowce w klasie byłyby same ksie, wojtki, tomki ...
ja miałam właśnie brać na bierzmowanie imię Nadzieja, a kolega chciał imię Monitor (istnieje taki święty), no ale nie wyszło przez księdza...
Ja wzięłam Aurelia. U nas pozwalali brać oryginalne imiona typu Balbina, Blanka, Anastazja itp. Nawet nie patrzyli, jakie wcześniej wybraliśmy.
ja w końcu zmuszona byłam do wzięcia klasycznego (?) imienia jakim było Kamila, bowiem nie dałam się wrobić w żadną Marię itp. ;)
Trzeba było wziąć na patronkę św. Ia, były aż dwie święte o tym imieniu: http://www.catholic.org/saints/saint.php?saint_id=1068 i http://en.wikipedia.org/wiki/Ia_of_Cornwall
właściwie w Polsce też można by nadać dziewczynce imię Dakota, bo kobiece imiona mają przepis - ostatnia litera "a".
"kobiece imiona mają przepis- ostatnia litera a "- też tak myślałam, póki nie poznałam dziewczynki o imieniu Jennifer
dzisiaj chyba nie obowiązują żadne przepisy w tej kwestii...
ten przepis dalej obowiązuje, ale jesli urzędnik/urzędniczka wykaże się dobrą wolą to może dopuścić wyjątki jak np:Jennifer czy Inez, ale zdarza sie to rzadko i w przypadkach imion raczej powszechnie znanych za granicą
Kolega ma na drugie Onezyfor. Jakby co to z Biblii - z listu do Tymoteusza. Ale jego rodzice musieli się też nieźle naprosić urzędniczke.. Teraz chyba nie zwraca się na to uwagi. No chyba że w skrajnych przypadkach kiedy ktoś chce dać dziecku na imię Adolf aldo Judasz. Mój dziadek miał śmiesznie na imię. Zawsze się śmieje że miał na imię Alfons i miał 5 córek...
ONEZYFOR??? Hahaha! Jak jakis przyrząd do przenoszenia energii elektrycznej albo nakładka na pilarkę spalinową!:D
W Ameryce jest to na porządku dziennym, tam można nazwać swoje dziecko właściwie jak się chce. Ja uważam, że Dakota jest naprawdę bardzo ładnym imieniem i jest dosyć popularne w USA. Mogą być też Daisy-stokrotka, Hope-nadzieja, Autumn-jesień, Brooklyn - dzielcina w Nowym Jorku, Arizona - kolejny stan w USA(tak na imię ma jedna z bohaterek Chirurgów;p), London, Paris - wiadomo, Grace-wdzięk, Destiny-przeznaczenie, Primrose-pierwiosnek, Sky-niebo... Można tak wymieniać bez końca.
MryMry świetnie wyjaśniła, że przecież w Polsce imiona też nie biorą się znikąd. Po prostu uszanuj czyjąś tradycję.
Intrygujący pomysł. Imiona znane i powszechne są po prosty zwykłe, znane są ich znaczenia, jeśli ktoś interesuje się takimi rzeczami. Imię pochodzące od nazwy stanu czy plemienia Indiańskiego to fascynujący pomysł, tak wiele się za nim kryje.
Kiedyś mnie ktoś oświecił że imiona i nazwiska anglojęzyczne nie stanowią wprost tego znaczenia jak u nas np. Rose czy sausage :-)
Zanim założycie temat to sprawdźcie, czy Dakota to jej pierwsze imię, bo nim nie jest. Ona nazywa się Hannah Dakota Fanning, a Hanka to już normalne imię. Dziękuję, dobranoc :)
Hannah Montana to tylko pseudonim. Do jej imienia powinniście się przyczepić, bo kto normalny nazywa dziecko Destiny Hope Cyrus?
Czy Twoje życie stało się jakkolwiek gorsze z powodu, że w USA są takie dziwne imiona? Jeżeli tak to zazdroszczę Ci tak błahych problemów, może przestań o nich myśleć i ciesz się, że nie masz większych. Jeżeli nie, to pomyśl raczej co tak naprawdę czyni Twoje życie gorszym i na walce z tym skup swoją uwagę. ;) Rada ta jest wartościowa, dla każdego kto chce być w życiu szczęśliwy. :)