litosci, w tym wieku dzieci nawet mowic dobrze nie potrafia.
Chyba ktos pofantazjowal.
Tak? Dziwne, bo ja potrafiłam już mówić. Nawet mam nagrane na kasetach jak mówię wierszyki i śpiewam piosenki.
DOBRZE MOWIC.
Zeby mowic kilka slow w tym wieku to trudno nie jest.
Cho watpie, zeby to slownicto bylo bogate.
A i umialas juz literowac wyrazy?
Albo czytac nawet pojedyncze wyrazy?
Tak?
Nie, czytać nie potrafiłam. Potrafiłam to, o czym napisałam wyżej, czyli mówić oraz śpiewać i mówić z pamięci wierszyki. Nie wierzysz, to trudno. A może zazdrość Cię zżera?
Tak jestem bardzo zazdrosna.
Omfg.
Czy jak zadaje sie jakies pytania i doszukuje bledu to od razu musi chodzic o zazdrosc? Zaiste zalosne.
No przepraszam ja Ciebie bardzo, ale brzmiało to jak zazdrość.
Ciekawe jakiego błędu się spodziewałaś...
Dziecko 2 letnie moze gadac dosc dobrze i to nawet duzo bo w tym wieku dzieci sie cwicza w mowieniu i gadaja non stop ile sie da, spiewc spiewaja, a wierszyki tez mowia bo w koncu tyle miejsca w tej pamieci i trzeba czyms zajc a innych zmartwien nie ma :P
Jak jakies dziecko nie gada w wieku 2 lat ani slowa to no coz uposledzne jest :/
A co do czytania...to sie wolniej rozwija, to zalezy co kto przez to rozumie, moze rozpoznac napis tata, mama ale na wiecje bym nie liczyla, zreszta nie do udowodnienia jest to ze Dakota umiala czytac
Jedyne co mnie dziwi to to, ze w 1988 podkladala glos do jakiegos filmu, skoro jeszcze jej na swiecie nie bylo;)
dokładnie mnei dziwi to samo :D
co do dzieci tak się składa że jedne mówią mając 1,5 roku inne dopiero mając 4 (znam przypadki co nie znaczy że są upośledzone:/)
a co do czytania gwarantuje wam że to jest możliwe sama mam dziecko w dalszej rodzinie które po prostu poznaje pewne wyrazy napisane przez rodziców i potarfi je przeczytać ale bardziej chodzi tu o zapamiętywanie i kojarzenie
Mała geniuszka. To nie jest całkiem normalne. Czytać w wiku dwóch lat? To już wtedy zaczęła wyścig szczurów?
Czytanie w wieku 2 lat jest raczej niemożliwe. Pewnie trochę zaokrąglili jej wiek i Dakota miała tak naprawdę np:2 i pół, bo u małych dzieci między dwa, a dwa i pół roku istnieje bardzo duża różnica(jeśli chodzi o intelekt). Myślę jednak, że ta wiadomość jest dużo bardziej podkoloryzowana, ale to tylko moje zdanie. :)
Rodzice Dakoty gdy była malutka zapisali ją do szkoły która uczy takie maluchy czytać w wieku dwóch lat. W Ameryce istnieje zespól takich właśnie szkół. Nic więc dziwnego , że wieku 4 lat poszła do szkoły ;)
ONA nie podkładał głosu w tym roku tylko do filmy z tego roku. Boże ludzie macie zagadki. A to że umiała już czytać w wieku 2 lat to co w tym złego i dziwnego zdolna jest i tyle nic na to nie poradzimy. NIech tylko niezmarnuje sie jak dorośnie jak większość młodziudkich gwiazd.
Moja córka ma 2 lata i 3 miesiące. Mówi lepiej niż przeciętny 4 latek, potrafi liczyć do 10 i zna już kilka literek, więc nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Pozdrawiam.
joanna dela paolo ale masz duzo filmów w ulubionych wiekszośc to bzdurne filmy ...przelicz moje wszystkie ulubione i potem swoje a potem napisz kto ma wiecej ja czy ty bo o jakośc nie pytam ja mam same klasyki w ulubionych a nie jakies bzdury
Nawet prostego nicku zapamiętać nie umiesz. Pff... Co mają do tego filmy, które mam w ulubionych?? Najpierw je przejżyj dokładnie i mnie poznaj, a dopiero potem możemy gadać. Bo w ulubionych mam nawet te ścierwa typu "Tylko mnie kochaj", czy "Bestia z otchłani", którym bym nawet jeden nie dała.
A co Cię to? Dodaję co chcę. Nie traktuję tego jako listę ulubionych filmów, tylko po prostu listę filmów. Tak samo z aktorami. Znajdziesz tam nawet kogoś, kto zagrał "aż" w jednym epizodie serialu. Tyle. Nie wiem, czemu ludzie traktują tak bardzo poważnie wszystko, co widzą w internecie, i jeszcze na tego podstawie oceniają ludzi...
jOANNY DELA PAOLLO ULUBIONE GWIAZDY KINA
agata buzek
aleksandra kwiatkowska
i mucha imie zapomniałem buahahhahaahah wielkie gwiazdy naprawde
Oczywiscie! Jestem bardzo zazdrosna o te 'gwiazdy' i 'filmy', ktore masz w ulubionych. I oczywiscie zazdroszcze Ci intelignecji, madrosci, ktorej mi oczywiscie brakuje, co udowadniam znizajac sie do poziomu rozamwiania z Toba.
Ale nie mam zamiaru sie z nikim klocic. Zegnam pania.
a kto to aleksandra kwiatkowska? bo nie wiem. ja już się tu na temat ulubionych aktorów i filmów wypowiadałam. powtarzać się nie będę. a zresztą Tobie nic do tego kto jest na mojej liście. tylko jak już chcesz mi wypominać wszystkie paris hilton, dody, muchy itp. to zauważ też prawdziwych aktorów. bo teraz to tylko naśmiewać sie wszyscy potrafią. nawet z moich list które obchodzą mnie tyle co zeszłoroczny śnieg. żal Was dzieci. bo nawet jeśli bym te osoby naprawdę lubiła to istnieje coś takiego jak tolerancja która właściwie w polsce jest ludziom obca. może czas się jej nauczyć i nie osądzać ludzi po tym co lubią tym bardziej że ich się nie zna?
No tak, ale jak brac na powazne twoje zdanie i tym bardziej jak mozna je SZANOWAC, skoro na samym wstepie dodalas, ze to SCIERWA?
No przepraszam. Gdybys przyznala, ze je lubila to w ogole nie byloby tematu, a tak sama sie placzesz co do swoich 'wyjasnien'.
I wybacz ale o tolerancji, ale lub jej braku jestem przekonana, ze wiem wiecej od ciebie wiec prosze uprzejmie zebys sie zamknela. Gdzie tu widzisz nietolerancje?
moze potrzebujesz slownika?
Och wybacz. Napiszesz, ze jestesmy zalosni. Tak, tak. Dzieki, nawzajem.
Amen.
Nie będę się przyznawała, że je lubię, tylko dlatego, żeby skończyć tę dyskusję. A Twoim zdaniem jak inaczej nazwać film ze średnią około 4?? I jeśli już chcesz udawać nie wiadomo kogo, to używaj lepszych zwrotów niż "prosze uprzejmie zebys sie zamknela", bo wychodzi z tego masło maślane. A tak przy okazji, powinnaś się czuć zaszczycona, bo nie mam w zwyczaju prowadzić dyskusji z dziećmi, które tylko potrafią się naśmiewać i wytykać wady i błędy, a siebie uważają za alfę i omegę. Może Ty taka nie jesteś, bo przecież nie znając kogoś, nie wolno nam go oceniać, ale odniosłam zupełnie inne wrażenie. Nie wspominając już o tej drugiej osobie, która się tu udziela, i jest wręcz prostacka.
Maslo maslane?
Hm nie powiem kto tu sie ciagle placze.
To co piszesz jest zawile, niezrozumiale chyba nawet dla ciebie i ciagle sie powtarzasz. Ale i tak mimo wszystko czuje sie bardzo zaszczycona.
Marzylam zeby osoba taka jak ty poswiecila mi chocby sekunde.
Teraz wiem, ze juz gorzej byc nie moze.
Dziekuje i zegnam.
nie chce mi sie to z tobą zaczynać , bo nie jestem tak cierpliwa jak inni . NO cóż ja niestety nie potrafiłam mówić i śpiewać w wieku 2 lat jak ty , więc pewnie stąd moje błędy ortograficzne z wyrazem kłÓcić ...
ŻAL
Myślałam, że temat miał dotyczeć Dakoty.
Nawiązując do wypowiedzi, osobiście uważam, że stopień prawdopodobieństwa jest duży, choć rzeczywiście ciut podkoloryzowany. Mogła mieć wtedy pół roku więcej niż napisali ;]
no ja miałam 3 latka, jak się nauczyłam czytać ;pp. ale pewnie ona miała coś koło 3 lat, jak się nauczyła.
Tak, podkoloryzowane, dobre slowo :)
Ja jestem daleko z tylu, jak nauczylam sie czytac mialam niewiele ponad 4 lata.
Ale za to w dwoch jezykach jednoczesnie xD
Ja zaś nie chcę wykraczać poza temat tego postu, jak pozostali.Więc piszę:Czytałam w pewnej wiarygodnej gazecie, że Dakota nauczyła się czytać w wieku czterech lat, poza tym doskonale mówi w kilku językach i jest nad swój wiek dojrzała.Jest poprostu wyjątkowa!(takie osoby także chodzą po naszej planecie)...A, co do Ciebie Aniu i pozostałych to mało mnie obchodzi kiedy sama wycierałaś zad...
No i co... ja tez zaczelam czytac w wieku 2 lat. O co chodzi? Sa ludzie, ktorzy nie potrafia czytac w wieku 10 lat, sa tacy, ktorzy w zyciu nic nie przeczytali; a sa i tacy, co zaczeli czytac w wieku bardzo mlodym... A! No i nigdy nie skladalam wyrazow z sylab... do dzis ogarniam wzrokiem cala strone. Tak wyszlo.
A poza tym- Dakota to fajny dzieciak i zycze jej swietnej kariery! Nalezy sie, bo jest Zdolna (przez duze Z).
Ja jak miałam 2 latka to już mówiłam bardzo wyraźnie, płynnie...i nie miałam problemu z układaniem zdań... więc może i ona mogła sie nauczyć tak szybko czytać...
Sama w wieku 2 lat gadałam jak najęta, recytowałam etc, nie wiem czy umiałam sama czytać, chyba raczej nie, ale to, że ja prawdopodobnie nie potrafiłam, nie znaczy, że ona nie mogła, zdarzają się przecież ludzie ponadprzeciętni, którzy rozwijają się po prostu szybciej i tyle. Nie rozumiem tylko czemu tak bardzo Was to boli.