Danny Elfman

Daniel Robert Elfman

7,9
12 810 ocen muzyki
powrót do forum osoby Danny Elfman

John Williams na 69, Ennio Morricone na 68, Jerry Goldsmith na 32, a Elfman pierwszy. Horror. Nie, żebym miał coś do niego, czy do ludzi którzy go lubią, ale to trochę niesprawiedliwe, żeby był przed tymi gigantami których wymieniłem.

FinneganAwaken

Przynajmniej tyle, że Pink Floyd jest na drugim, bo to prawdopodobnie najwybitniejszy zespół rockowy w dziejach.

FinneganAwaken

Ale czy oprócz "The Wall", tworzą muzykę filmową? Choć właściwie "The Wall" to nawet nie muzyka filmowa, a koncept album.

RavenCrow

Eh, jak ja lubię kiedy ktoś odpisuje mi na post z przed 3 i pół roku. Pink Floyd zrobił muzykę do kilku filmów:

"More" (1969, reż. Barbet Schroeder)
"Zabriskie Point" (1970, reż Michelangelo Antonioni)
"La Vallée" (1972, reż. Barbet Schroeder)

FinneganAwaken

Mnie też to po prostu zadziwia. Williams powinien być w pierwszej 3! Co się z wami dzieje ludzie???
Ale troszkę mnie też zadziwia to, że robi się rankingi najlepszych aktorów, kompozytorów, reżyserów itd., bo to ludzie głosują i dlatego trochę to niesprawiedliwe. Bo na pewno nie wszyscy oceniają po talencie. Dziwne jest też to, że w najlepszych reżyserach trudno znaleźć Spielberg'a, Scorsese, Scott'a czy Coppolę.
Żal, bo powinno się robić tylko ranking filmów jak na IMDB.

Agie

Z rankingami filmów jest tak samo do dupy jak z rankingami ludzi. Też nie każdy ocenia po wartości artystycznej.

FinneganAwaken

Już śpieszę z wyjaśnieniem powodu pierwszej pozycji Elfmana. Otóż, wszystko sprowadza się do prostego wzoru, którego powinien bez problemu ogarnąć i zrozumieć nawet amerykański nastolatek. Otóż:
Johny Depp --> Tim Burton --> Danny Elfman

Jak wiadomo w środowisku co bardziej zzombifikowanych fanek (rzadziej fanów) tego aktora, wszystko co jest z nim w jakikolwiek sposób związane (najlepiej coś związanego z "Piratami z Karaibów", choć Charlie i jego fabryka czekolady są tak samo mile widziani) jest czymś lub kimś perfekcyjnym, idealnym i godnym najwyższych ocen. Stąd Danny Elfman, który "wypłynął" dzięki Timowi Burtonowi, który z kolei zawdzięcza sławę znajmości z Deppem który z kolei jest tak sławny z powodów znanych tylko jego fankom... ma pierwszą pozycję. TADA!

Żeby nie było niedomówień - uważam Dannego Elfmana za świetnego twórcę muzyki filmowej, absolutnie nic do niego nie mam, a jego ścieżek dźwiękowych słucham z nieskłamaną przyjemnością. Jednocześnie uważam że pierwsza pozycja jest za wysoka.
Ale i tak chętnie widziałbym Elfmana z czołówce kompozytorów, najlepiej w pierwszej dziesiątce.
Ale nie na pierwszym miejscu, które należy się albo Ennio Morricone'owi (twórca chyba najpiękniejszych ścieżek muzycznych, pełnych harmonii, piękna i magi) lub 0 nawet bardziej niż Morriconeowi - Johnowi Williamsowi (który zrobił dla muzyki filmowej więcej niż ktokolwiek inny, wyniósł ją na salony i sprawił że stała sie formą sztuki... no i co najważniejsze stworzył niezapomniane melodie które przetrwają wieki).

Rzekłem :P

JaszczurXP

Dobrze mówisz, ale zapomniałeś o Jerrym Goldsmithie, wielkim innowatorze, który stworzył nowatorskie ścieżki dźwiękowe do takich filmów jak "Chinatown", "Obcy", "Planeta Małp"(oryginał z 1968), czy "Omen". Napewno należy mu się miejsce w pierwszej 10, ale nawet i 1 miejsce nie było by przesadzone.

Ps. A Elfman już spadł na 5 :P

FinneganAwaken

Masz rację, zapomniałem o nim :P Bo Goldsmitha cenie równie mocno jak Morricone'a i Williamsa ;)
A Elfman faktycznie zaczął spadać. Oby tylko nie spadł za nisko.

JaszczurXP

Popularność Elfman zawdzięcza temu, że jest genialny i współpracuje z równie genialnym Timem Burtonem. Średnią natomiast ma taką wysoką (ale na taką zasługuje), bo w czasach starego top miał poniżej tysiąca głosów, więc nie został zasypany jedynkami, co zapewne teraz się dzieje (ale raczej w małym stopniu).
Zgadzam się, że Williams powinien być na pierwszym miejscu. No bo które miejsce ma zajmować najwybitniejszy kompozytor wszech czasów?

Narzekajcie na obecność Pink Floyd, a nie na wysokie miejsce Elfmana. Na drugie (chociaż znów wskoczył na pierwsze) w pełni zasługuje, a poza tym przecież ten nowy ranking (nie tylko jeśli chodzi o kompozytorów) jest jednym wielkim nieporozumieniem...

Czemu nie czepiacie się Kaczmarka? On ma o wiele, wiele, wiele za wysokie miejsce...

Darman_

Narzekać na Pink Floyd? I na kogo jeszcze? Człowieku, Pink Floyd to jeden z najwybitniejszych(jeśli nie najwybitniejszy) zespołów w historii! Na jakim ty świecie żyjesz?

FinneganAwaken

A możesz mi powiedzieć, jaki to ma związek z muzyką filmową?

Darman_

Taki, że oni napisali muzykę do kilku filmów. W przeciwnym razie nie byłoby ich na filmwebie.

FinneganAwaken

No tak. To podstawa do tego, aby znajdywali się w top10 kompozytorów filmowych... W których to filmach ich muzyka tak Ci się podobała?

No i nie mów, że w przeciwnym wypadku nie byłoby ich na Filmwebie, bo np. Jan Paweł II jest...

Darman_

//No tak. To podstawa do tego, aby znajdywali się w top10 kompozytorów filmowych... W których to filmach ich muzyka tak Ci się podobała? //

Heh, masz rację. Tylko się z tobą droczyłem. Floydzi napisali muzykę do filmów "More", "Zabriskie Point" i "La Vallee". Płyty te uchodzą za najsłabsze w ich dorobku :P . Pierwszych dwóch słyszałem tylko fragmenty. Trzecia nie jest taka zła. Nadaje się do słuchania przy pracy, albo przy czytaniu. Na sucho mogłaby znudzić.

//No i nie mów, że w przeciwnym wypadku nie byłoby ich na Filmwebie, bo np. Jan Paweł II jest...//

JPII jest na FW bo pojawił się w wielu filmach dokumentalnych. Teoretycznie na tej zasadzie mogliby się pojawić też Floydzi, ale wtedy liczeni byliby każdy osobno, a nie jako zespół.

Ps. Nie zaglądałem tu kilka dni a tu niespodzianka: Elfman spadł na 16te. Pierwszy jest Nino Rota. Nie do końca się z tym zgadzam bo poza Ojcem Chrzestnym to Rota nie stworzył zdaje się nic wybitnego. Cieszy mnie, że Goldsmith poszedł do góry. Jest już na 21. Za kilka dni może wskoczyć do pierwszej 10. NIestety Williams i Morricone wciąż tkwią w drugiej połowie listy.

FinneganAwaken

Elfman już wrócił do dziesiątki. Wszedł tez do niej Horner. Dzisiaj pierwszy jest Shore i choć lubię "Władcę" jest spora przesada. Ale przede wszystkim mam nienajlepszą informację co do Goldsmitha, on nie idzie w górę, to inni idą w dół.

_Andrzej_

Pierwsza trójka powinna wyglądać tak: Ennio Morricone, John Williams, Jerry Goldsmith. Kolejność dowolna, bo nie jestem w stanie powiedzieć kto z nich jest lepszy. Wszyscy trzej są geniuszami w swoim fachu.
Dalej widziałbym Alfreda Newmana, Poledourisa, Vangelisa, Elfmana, Hornera, Alana Silvestri i Zimmera.
Moje Top 10 kompozytorów:
1. Ennio Morriocone, John Williams, Jerry Goldsmith
4. Alfred Newman
5. Basil Poledouris
6. Vangelis
7. Danny Elfman
8. James Horner
9. Alan Silvestri
10. Hans Zimmer

Są jeszcze inni świetni muzycy ale tak dziesiątka jest moim zdaniem najlepsza.

Eclipse

A twórczość Herrmanna znasz? A co do Williamsa, w dniu właśnie dzisiejszym dwa ogólnodosepne kanały pokażą dwa filmy z jego muzyką- "Kevina" (mniejsza z nim" i "Gwiezdne Wojny, cz. V", i po takiej dawce Johnny powinien znacznie podskoczyć, pardon, skonkratakować.

_Andrzej_

Nic takiego się, niestety, nie stanie. Williams i Morricone są tak nisko, bo mają dużo głosów. Elfman był pierwszy przez kilka dni, bo miał trochę poniżej tysiąca przed powstaniem nowego rankingu, więc głównie wcześniej głosowali na niego fani. I wielka szkoda, że spada mu średnia, bo drugie miejsce bezsprzecznie mu się należy ;)

A Williamsowi to powinno być pierwsze miejsce po prostu zarezerwowane, bez patrzenia na średnią ^^

Eclipse

Ja bym dał tak(kolejność alfabetyczna):

Elmer Bernstein
Jerry Goldsmith
Bernard Herrmann
James Newton Howard
Maurice Jarre
Ennio Morricone
Howard Shore
Alan Silvestri
Max Steiner
John Williams

Mam też nadzieję, że wkrótce w rankingu pojawi się Jesper Kyd, już niemal legendarny twórca muzyki do gier komputerowych. Wprawdzie ma na koncie mało filmów, ale muzyka do gier do sensu stricte ten sam typ.

FinneganAwaken

Dla mnie w pierwszej dziesiątce muszą być

Williams
Steiner
Goldsmith
Herrmann
Morricone

Obecnie nie ma żadnego, a dwóch to nawet nie w rankingu, potem

E. Bernstein
Barry
Rozsa
Waxman
A. Newman
M. Jarre
Mancini
Tiomkin
Shore

i cała reszta. Natomiast co do Elfman to po wejściu do rankingu aktorów (kto wpadł na tak poroniony pomysł) poszedł na łeb na szyję.

_Andrzej_

Zapomniałe, jeszcze

Horner
Korngold
Rota

bo Nino oprócz "sam wiesz czego" zrobił jeszcze świetną "Romeo i Julię".

_Andrzej_

//Natomiast co do Elfman to po wejściu do rankingu aktorów (kto wpadł na tak poroniony pomysł) poszedł na łeb na szyję.//

A ja się zastanawiałem dlaczego tak bardzo spadł. To co mówisz jest logiczne. Kiedy trafił do rankingu aktorów na tak wysokie miejsce to odrazu posypały się jedynki.

FinneganAwaken

Ludzie wchodzą do rankingu, kiedy przekroczą 1000 pojedynczych głosów. Bardzo, bardzo często zdarza się, że po przekroczeniu tego tysiąca średnia jest wysoka, więc osoba wchodzi na szczytowe miejsce w rankingu. Po jakimś czasie spadnie z niego sama, ale oczywiście nie wszyscy o tym wiedzą, więc dają 1. Poroniony trochę ten filmwebowy system..

_bateman

No co ty nie powiesz? Naprawdę? Qrde, no nikt o tym nie wie.

FinneganAwaken

Niewiarygodne, ale Elfman nie jest już aktorem! Pewnie więc pójdzie w górę, ranking kompozytorów na pewno na tym skorzysta. Mam nadzieję, że nikomu innemu weryfikatorzy już nie planują dać takiego prezentu.

JaszczurXP

Akurat z tej trójcy najmniej lubię Deppa.

JaszczurXP

Do JAszczurXP
Ja akurat się cieszę z pierwszego miejsca pana Elfmana.
Osobiście uważam, również jako muzyk, że jest to miejsce jemu całkowicie należne. Z kilku powodów.
Pan ten uknuł swój własny, niepowtarzalny styl. Faktycznie zaczął od filmów Burtona (którego absurd strasznie lubię) i jego muzyka choć genialna, też jest często absurdalna i łamie wszystkie przyjęte reguły. Powiem więcej odnośnie schematu, który napisałeś - moim zdaniem to Burton miałby problem z przebiciem się gdyby nie "poryte" pomysły Elfmana, które nadały większości jego filmów ten nieprzeciętny klimat (Burton nakręcił musical Sweenie Todd bez tego kompozytora, który w zasadzie okazał się straszną klapą... A i był to pierwszy i mam wrażenie ostatni jego film bez Elfmana).
Zarzut że tylko przez Burtona Elfman wypłynął jest dla mnie totalnie nietrafiony. Osobiście kocham muzykę do Forbidden Zone, którą Elfman stworzył bodajże bratu (film w reżyserii Richarda Elfmana) i jako pierwszą w swoim dorobku i po tym go zauważył "wielki świat". Ot se usiadł i se nagrał bo go brat poprosił...
Po drugie to że Burton go sobie upodobał to już uzasadniłem ale na potwierdzenie tego co napisałem wystarczy wejść w dyskografię pana Elfmana i zobaczyć, że poza Burtonem zrobił masę innych filmów! Na jeden film Burtona przypada 5, 6 może i dziesięć innych reżyserów, którzy chcieli go u siebie mieć. I są to bardzo dobre DŹWIĘKI! Ale mało kto na to patrzy, bo się utarło, że to jest kompozytor filmów Burtona i BASTA!
Wszyscy pieją na temat Wiliamsa i Goldsmitha a to idąc Twoim tokiem rozumowania też ludzie Spielberga i innych, którzy na dziś zjadają własny ogon. Większość ich muzyki jest patetyczna i "iście amerykańska" i do mnie całkowicie nie trafia. Mieli kilka melodii które przeszły do historii muzyki filmowej na przestrzeni 40 - 50 lat, ale poza tym se tworzą i bez echa dla widza filmu i ogólnej opinii znikają jak para w mroźny poranek... I tu przyznaję wyższość Elfmana, który potrafi wciąż przykuć uwagę widza muzyką a czasem i ukraść nią film reżyserowi (Kiepski OZ Wielki i Potężny, ale już po zwiastunie telewizyjnym nuciłem główny motyw muzyczny co robię do dziś)... u Elfmana podoba mi się to że nawet najbardziej wyciszony fragTwórczy nie są za grosz, a jadą na opinii i nazwisku od wielu lat tworząc tak na prawdę muzykę która może i w obraz się wmontowuje, ale jak znajdę kogoś kto kupuję ich dyskografię, żeby dla przyjemności tej muzyki słuchać to oddam nerkę... (masa trolli pewnie na złość mi teraz wypisze dyskografie z Wikipedii żeby tylko pokazać że nie mam racji...).
Elfman może też kiedyś połknie własny ogon, ale pomimo, że tworzy bardzo charakterystyczną muzykę wciąż mnie zaskakuje. I to jest jego atut.
Zgodzę się co do Ennio Morricone, bo dla mnie to jest wyznacznik WIELKIEGO I GODNEGO SZACuNKu KOMPOZYTORA i jego jako jedynego postawiłbym wyżej niż Elfmana. Zaraz potem będzie MICHAEL NYMAN. Ale potem jest przepaść popeliny i bazowania na tym, że kiedyś tam nagrałem coś godnego uwagi...
Pozdrawiam

neposz_2

uzupełnienie bo filmweb jakoś mi wywalił część wypowiedzi.
"u Elfmana podoba mi się to że nawet najbardziej wyciszony fragment jest okraszony melodią, większość "wielkich twórców wpuszcza pojedynczy dźwięk ciągnięty na skrzypcach... Twórczy nie są za grosz, a jadą na opinii i nazwisku od wielu lat tworząc tak na prawdę muzykę która może i w obraz się wmontowuje, ale jak znajdę kogoś kto kupuję ich dyskografię, żeby dla przyjemności tej muzyki słuchać to oddam nerkę...

FinneganAwaken

To, ze jest na 1 miejscu znaczy tyle, że jest najbardziej ppularny, a nie najlepszy(chociż i tak jest swietny). Nie ma sie co denerwoać.

Gekon_3

Sądząc po wypowiedziach, można by pomyśleć, że niektórzy ten ranking wieszają nad łóżkiem i co wieczór się do niego modlą. Kochani, wyluzujcie;) Wszyscy chyba wiemy, jak ta klasyfikacja powstaje, więc nie ma potrzeby się burzyć, że ktoś znalazł się za nisko, czy za wysoko. A i tak każdy będzie miał własne zdanie na temat tego, kto jest najlepszy.

FinneganAwaken

Idiotyzm. Pan Ellfman dla mnie zasłynął z Batmana. Dałbym Mu miejsce w pierwszej piętnastce. Ale kompozytorzy których wymieniono powinni być w pierwszej dziesiątce.

FinneganAwaken

Aktualna dziesiątka. Elfmana zastąpił Zimmer :D
1 [-] Hans Zimmer 9,067 16517
2 [-] John Williams 9,008 9128
3 [-] Ennio Morricone 8,975 6932
4 [-] Howard Shore 8,948 3801
5 [-] Bear McCreary 8,924 162
6 [^] Michał Lorenc 8,834 2713
7 [^] Wojciech Kilar 8,834 2761
8 [-] Danny Elfman 8,805 4762
9 [-] Clint Mansell 8,787 3963
10 [-] James Horner 8,772 2845

Pete

1 to nieporozumieńnie . 5 to jakiś grajek , co robi muzykę do gier .
Niestety , to jest ranking popularności ;(

kw1999

Rozumiem że jesteś w gildii zimmerosceptyków, ale żeby od razu tak brutalnie słowami "nieporozumienie"? ;)

OneLazyBastard

Morricone za nisko.

Pete

nie zapominajmy o Angelo Badalamenti

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones