Zastanawiam się, kto ją przyjął do szkołyt tealtralnej i jakim cudem ją skończyła... To pozostanie dla mnie zagadką, póki co. W swojej "karierze" nie zagrała ani jednej godnej uwagi roli. Nie wiem, czy to wada wymowy, ale ma okropną manierę, nie wiem jak to nazwać, w każdym razie mówi jakoś dziwacznie. Do tego jest ponoć bardzo konfliktowa i odstawia fochy. Ani ładna, ani czarująca, ani utalentowana. Totalna pomyłka. Typowa "aktorzyna" godna produkcji typu "M jak Miłość", gdzie "grają" tacy "utalentowani" "artyści", jak bracia Mroczkowie czy Katarzyna C.
Ech...