Nie wiem jak to zrobił ale sprawiał wrażenie, że jakiś demon naprawdę w nim siedzi. Rola
aroganckiego, inteligentnego, do szpiku kości złego socjopaty wręcz stworzona dla niego.
Oby dostawał dużo ciekawych propozycji i nie zmarnował talentu
Był psychopatą i choć Ezra twierdzi że to nieprawda, to nie da się zaprzeczyć. Ktoś, kto potrafi bez żadnych wyrzutów sumienia krzywdzić innych, odbierać im życie tylko po to, żeby osiągnąć swój cel jest po prostu psychopatą.
Nie , nie był, ponieważ na końcu znormalniał, z psychopatii nie można się wyleczyć, zdrowi psychicznie ludzie są zdolni do krzywdzenia innych , dobrym przykładem jest Heinrich Himmler, nie był psychopatą, a do dziś widać skutki jego zbrodni. Ludzki umysl nie jest do konca poznany, kazdy moze byc zdolny do wszyskiego
Na końcu nie znormalniał, tylko odkrył, że wszystko co robił nie miało sensu, bo pomylił się co do Evy.
Niekoniecznie. Psychopaci nie mają pozytywnych uczuć. Nie daje im szczęścia to co robią. Kevin sam powiedział, że nigdy nie był szczęśliwy. Chciał po prostu ukarać Evę, złamać ją, a kiedy okazało się, że nic z tego bo ona i tak go kocha i nadal go odwiedza to stwierdził, że pomylił się co do niej i powiedział, że sam już nie wie dlaczego to zrobił.
jasne ze odczuwaja pozytywne odczucia, co z pewną grupą psychopatów nazywaną sadysci seksualni?
Sadyści nie są psychopatami. I nie trzeba dodawać seksualni bo sadyzm sam w sobie dotyczy seksu. Sadyści albo dają upust swoim upodobaniom za zgodą partnera/partnerki (bo sadyzm nie musi polegać na zadawaniu fizycznego cierpienia) albo bez zgody - i wtedy są równie niebezpieczni co np. pedofile. Ale, tak jak pedofile, nie są psychopatami.