Jakiś rok temu w Stanach jakaś poważna gazeta opublikowała listę 10 najbardziej niedocenionych amerykańskich aktorów. Sinise znalazł się na niej chyba w pierwszej piątce nawet, ale dziś już nie pamiętam ani jaka to była gazeta, ani które to dokładnie było miejsce, pamiętam tylko że na samej liście towarzystwo było iście doborowe.