nie widzę w tym problemu, gdy ktoś ma wadę wymowy.

ale 98 % widzów widzi

I to nie jest powód do wyśmiewania,albo wyszydzania

Akurat aktor to zawód, w którym dykcja to podstawa.

Też tak sądzę. Ale od czasu do czasu pokazywane na ekranie i lansowane są osoby z taką wadą wymowy, że to zastanawia. Przykłady: Wojciech Gąsowski (w duchu przeze mnie nazywany Gąsiowskim), Roma Gąsiorowska, Jerzy Kotus, Sara Müldner i wielu innych. A pani Grażyna jest też po prostu kiepską aktorką. Nie jestem fachowcem ale sądzę, że mam prawo do krytyki o ile jest rzeczowa związana z pracą osoby krytykowanej.

To prawda- fachowcem to ty nie jesteś i pojęcie o grze aktorskiej tez masz niewielkie.

A jakiś rzeczowy argument? W grze Błęckiej nie podoba mnie się to, że grając nie jest w stanie przekonać mnie do akcji. Zastanawia się nad kwestią a nie nad sposobem jej interpretacji. Oglądając ją bardzo często w wielu scenach mam takie wrażenie.

1. Nie jest to portal specjalistyczny a więc widzowie, przeciętni odbiorcy mogą napisać co im nie odpowiada i to właśnie uczyniłem.

2. Masz inne zdanie? Podziel się - może mnie przekonasz i spojrzę na to z innej strony.

To ja akurat jestem w tych twoich niby 2 procentach.

Czy wiesz, co to znaczy "seplenić"?
Podaj mi proszę link do fragmentu któregoś z filmów, gdzie wyraźnie słychać jej seplenienie.

Ja tez dołączę i chciałabym ten link, bo ja nie słyszę żadnego seplenienie