Holbrook miał talent do ról około-rządowych: dwukrotnie (a wlaściwie trzykrotnie) grał Lincolna, grał doradcę Lincolna w "Lincolnie", grał też Johna Adamsa w serialu o Washingtonie, do tego przynajmniej dwóch fikcyjnych prezydentów, ze trzech senatorów, kongresmana, i na okrasę chyba z tuzin wojskowych wysokiego szczebla. Poza tym oczywiście grał Głębokie Gardło we "Wszystkich ludziach prezydenta", a to też była potężna persona (nie chcę spojlerować).