Jackson był o niebo większym artystą.

Śmieszny jesteś - nikt nie głosuje na niego tylko dlatego, że umarł, bo są ludzie, którzy doceniają jego talent aktorski i podobają im się filmy z jego udziałem (tak jak Tobie podoba się "Ojciec chrzestny" i Al Pacino, twój ulubiony aktor) - choćby "Mroczny rycerz" (Oskar) czy "Brokeback Mountain" (nominacja do Oskara). Każdy ma inny gust i może Cię to irytować,że jest w pierwszej dwudziestce, ale mimo, iż Heath nie żyje ma swoich wiernych fanów, którzy wyżej go sobie cenią niż Pacino, Freemana czy De Niro i na niego głosują. Jackson był znany ze swojej obsesji związanej z kolorem skóry i twarzą, poddał się licznym operacjom plastycznym, a Ledger co? Był normalnym facetem, z wadami i zaletami, miał córkę, nie miał żadnych większych "wyskoków" i nie był uważany za dziwaka. A porównywanie talentu Ledgera z Jacksonem,też nie jest do końca właściwe - jeden był aktorem, a drugi muzykiem.

Heath Ledger a Michael Jackson ??? Według mnie to porównanie nie ma sensu. To były dwie różne osoby, które nie miały nic ze sobą wspólnego. Jedyne co mogło ich łączyć to zbyt szybka śmierć. I nie zgodzę się z tym, że Ledger jest w top w pierwszej dwudziestce, tylko dlatego, że umarł, i to, że ludzie ze względu na jego śmierć dają mu wysokie noty. Ledger był znakomitym aktorem, bardzo utalentowanym, o specyficznej charyzmie, przyciągał uwagę widza. To tylko dzięki temu znajduje się na wysokim miejscu w rankingu.

Ta, akurat.

Cóż za świetna argumentacja.Phii...

Przypomnij sobie jego pozycję przed śmiercią to zrozumiesz.

To nie rozwiązuje sprawy, bo Heath zawsze miał swoich wiernych "fanów".A po za tym "Mroczny rycerz" wszedł do kin już po jego śmierci, więc pozycja poszła w górę, gdyż zagrał tam znakomicie.Ale po co dyskutować jak Tobie i tak się zapewne ta rola nie podobała.I powiem po raz setny: Że Oscara powinien już dostać wcześniej za TBM!!! Wtedy żył...

Może jakbym zapomniał wszystkie filmy jakie wcześniej widziałem.

Chyba nie widziałeś jakiego genialnego Jokera zagrał skoro tak mówisz

Widziałem i potwierdza ona tylko, że "Oscarową rolę" można wypromować.

po pierwsze to Jackson nawet nie ma spokoju po śmierci...

Heath ma swoich wiernych fanów którzy na niego głosują.
I nie zgadzam się że dopiero po jego śmierci zaczęli wysyłać głosy.
Mroczny Rycerz wyszedł po śmierci i wtedy ludzie zaczęli też głosować, a poza tym świetna rola Jokera sama ich do tego nakłoniła a nie śmierć jego.
Jest jeszcze Imaginarium of Doctor Parnassus, po tym filmie też będą oddawać głosy.