Tak to jeden z tych co zostawili światu niedosyt. Kurcze, z tych młodych aktorów to był chyba jedyny, jak na mój gust oczywiście, który robił naprawdę dobre kino. Szkoda, w tym wieku, a już takie mądre wybory, takie filmy na koncie...Nie wielu ma odwagę od początku kariery iść droga artystyczną, w imię ideałów w tym fachu. Szacun dla niego. Niech spoczywa.
tak, nawet odrzucił rolę bonda, bo ta groziłaby mu zaszufladkowaniem. wspainały człowiek - jego śmierć to olbrzymia strata dla światowej kinematografii.
on już jest legendą. tym bardziej doceniam teraz takich aktorów jak f.e. de Niro czy Depp - gdyby i ich zabrakło... wciąż możemy oglądać nowe filmy z ich udziałem dla Heatha zamknął się ten etap. Światowe kino bardzo wiele straciło.
To był geniusz i wrażliwy człowiek, to jak grał w filmach
albo chociaż tworzył teledyski,nie pozwala nadal uwierzyc że taki
talent odszedł ,
http://kingrat.wrzuta.pl/film/8aDD22Rc0Ct/modest_mouse_-_king_rat_directed_by_he ath_ledger
o tak, king rat jest świetny, a to tylko jeden z nielicznych teledysków jego autorstwa... szczerze żałuję, że przestał tworzyć..
Podzielam.
A teraz,gdy obejrzałam "Tajemnicę Brokeback Mountain" <tak,wiem,że późno>,autentycznie chce mi się płakać.
Kino straciło AKTORA.
A jest ich coraz mniej.
Niby więcej,ale mniej.
AKTORÓW.ARTYSTÓW.
Fala amatorszczyzny.
Dlatego to boli jeszcze bardziej.