Witamy serdecznie i zapraszamy częsciej:) a właściwie codziennie:)
A co do Twojej teorii spiskowej, to nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym żeby to była prawda;)pozdrawiam:)

ja też bym chciała, żeby to była prawda.. chociaż nie wiem, jestem bardzo niezdecydowana co do tego. strasznie tęsknię za Heathem.

Heath nie żyje, a Ty tego nie zmienisz. Wiem, że to duża strata dla Amerykańskiego aktorstwa, ale nic na to nie poradzimy. Możemy jedynie modlić się o to, aby w tym roku dostał Oskara za drugoplanową rolę w filmie 'Mroczny rycerz'.

"Czas – bezlitosna potworność. Lecą godziny, dni, tygodnie, bez znaczenia i wagi, aż raptem sekunda i okazuje się, że nie sposób jej cofnąć, nie sposób wymazać." Aleksander Minkowski

Heath nie był Amerykaninem :) taki mały szczegół :))

wiem, wiem, chyb mnie źle zrozumiałaś/-eś. Chodzi mi o to, ze grał głównie w Amerykańskich produkcjach, tak więc, naród ten ponosi stratę filmową w związku z jego śmiercią.

Dokładnie była i jest to wielka strata dla całego świata. Ale nie zapomnimy o nim. a co do Oscara to według mnie ma on już go w kieszeni :)
Pozdrawiam

Nie zapominajmy, że jego konkurentem będzie m.in. wspaniały Robert Downey Jr.

tylko Robert Downey Jr. będzie miał jeszcze szanse na Oscara a Heath nie. jeżeli Akademia nie przyzna Ledgerowi Oscara to będzie według mnie skandal .

Skandal, nie skandal. Wedle większości hołdem ku pamięci Heatha byłaby ta nagroda. Tylko czy organizatorzy wezmą to pod uwagę? Wiem jedno, gdyby nie wygrał, jego konkurent, by pomóc córce Ledgera i uszanować jego pamięć, powinien 'sprzedać' statuetkę, a pieniądze w ten sposób zyskane, przeznaczyć na dalsze życie Matildy (tak jak zrobili to ze swoimi zyskami z filmu "Imaginarium of Doctor Parnassus", tacy aktorzy jak Johnny Depp, Colin Farrell i Jude Law). Ja przynajmniej tak bym zrobiła. Może to moja polska mentalność doprowadza mnie do tego wniosku.

który zagrał w jednym z najnudniejszych filmów tego roku.

A więc witamy w naszym swojskim gronie KWA ;)

cóż to takiego jest KWA ? :))))))))))))))))))))))))

Kółko wzajemnej adoracji xD

Jokerin,nie zdradzaj ;D hehe

"pewnie kosmici go porwali. tak, napewno tak było... tak mi powiedział wielka stopa."- wiedz kotto18, że po twoim komentarzu, cała maja herbata (znajdująca się jeszcze przed chwilą w moich ustach) wylądowała na monitorze...

...a co do zuzanne to dobry wieczór. (że też ja nie wpadłam na założenie tematu, kiedy byłam "nowa").

No, a jak tam wrażenia po "Brokeback Mountain"? (ach, ci lektorzy to potrafią wszystko pogorszyć-lektor był okropny! Ale i tak BM nie da się oszpecić polskim tłumaczem).

Jakie wrażenia ? takie jak zawsze. Piękny i wspaniały film. Na końcu już po raz kolejny lecą mi łzy... Już tak będzie zawsze :) a co do lektora masz racje był TRAGICZNY!!

Lektor? Po pierwszych 5 minutach zapomniałam o bożym świecie i żyłam światem Jacka i Ennisa. A co do wrażeń.. hmm.. może o moich wrażeniach będzie świadczył fakt, że: udało mi się przespać 'aż' 3 godziny, połowe dzisiejszego dnia przeryczałam, bez przerwy słucham 'A love that will never grow old'. Magia tego filmu jest po prostu powalająca.

no ta, nie da się ukryć, film jest niezwykły...

szczerze ?
ja oglądałam ten film po raz pierwszy,(gdzie ja się uchowałam ^^) po prostu nie chciałam go obejrzeć za wcześnie i nie zrozumieć, chciałam dojrzeć emocjonalnie do niego.. i tak się akurat złożyło, że leciał w tv.
a moje odczucia ?
od wczoraj chodzę jak zaczarowana. myślę tylko o tym filmie, analizuję każdy symbol, każdy fragment filmu na sąsiednim forum (TBM). słucham muzyki z niego, oglądam fragmenty na youtubie. czytam cytaty i myślę tylko o tym, jak piękny był to film.. jak niepowtarzalny miał klimat i o jak wielkim uczuciu opowiadał..


dzięki za zdradzenie sekretu KWA, czuję się wtajemniczona :D to ciężkie brzemię, ale chwalebne :D

Hm, dokładnie mam to samo .. wczoraj obejrzałam film po raz pierwszy i jestem zła na siebie, że do tego dopuściłam! Film cudowny, jak i gra Heatha. Jake również zasługuje na brawa.
Jedna rzecz, która mi przeszkadzała ... to ten nieszczęsny lektor! Ja nie wiem jak można było wziąć do tłumaczenia taką totalną mimozę bez okazywania jakichkolwiek uczuć ... katastrofa.
Na szczęście film okazał się tak pasjonujący, że nie zwracałam już na niego uwagi. :)

A ja uważam, że tak naprawdę Heath będzie żył dopóki nikt o nim nie zapomni- tyle, że nie "fizycznie", ale w sercach tych, którzy o nim będą pamiętać.

Co do Oscara- myślę, że ten jego gł. konkurent ma jeszcze całe życie na granie i dostawanie nagród, a Ledger ? Nie wystąpi już w żadnym nowym filmie, a przynajmniej nie jako żywy... W każdym razie- wydaje mi się, że to jest jasne kto dostanie Oscara.

No to witamy serdecznie ;)
a jak już jesteś to zapraszamy do wątku: http://www.filmweb.pl/topic/1010331/Filmy+Heatha+-+oceniamy+i+uzasadniamy+sw%C3% B3j+wyb%C3%B3r!.html

Całuję całe KWA! Wybaczcie, że się nie odzywałam przez kilka dni...

Oczywiście, że żyje...w naszej pamięci. Polecam piosenkę "Remember me" Josha Grobana - ona Ci powie co mam na myśli...

A ja polecam Alter Bridge - In loving memory : )

Witamy nową ;) Zresztą ja też jestem tu nowa :) moge przyłączyc cie do rozmowy widać, że te forum jest pełnen życia :) Bardzo lubie Heatha, a fajnie jest sobie porozmawiać z kimś na jego temat. ;)
Witam...

Alter Bridge - In loving memory - równiez polecam piękna piosenka bardzo mi przypomina o Heathe, zawsze jak jej słucham to mi sie aż płakać chcę z jednej strony jest bardzo fajna przyjemna do słuchania, a z drugiej strony bardzo smutna... ale również polecam ;))

Cześć Zuzanno.;) Tylko się nie przestrasz co niektórych userów i ich postów.;)

mam pytanie czy ty (bastet) jesteś 'naszym' jarkiem????
sorry że mnie nie ma przez pare dni i nie będzie mnie jeszcze do srodzy ale mamusi mojej kochanej nie da się namówis żeby mi szlaban odwołala, a teraz jestem u kuzynki i z jej kompa korzystam
pozdrawiam KWA i nie tylko ;****

Nie, to ja, jego złowrogi brat bliźniak, z szóstej kołyski po kądzieli.;)

okej, jestem odporna + myślę, że jakoś dam sobie radę ..
a co do Heathowych piosenek to mi zawsze się z nim kojarzyło : Katie Melua - I Cried for You . Naprawdę piękna, cudny tekst :)

no dobra, jak już polecacie takie "ledgerowe piosenki" to ja dodam swoją :
Coldplay- The scientist.