Jutro pierwsza rocznica śmierci Heatha. Zastanawiam się właśnie w jaki sposób można uczcić naszego ulubionego aktora, albo w jaki sposób zamanifestować swoją pamięć o nim. Wiem, że i tak najważniejsze jest to co mamy w sercach, ale...szukam jakiegoś pomysłu...??? KWA co wymyśliło???(oczywiście KWA czyli wszyscy nasi stali, kochani bywalcy i oczywiście nowi też;))
pozdrawiam wszystkich serdecznie:)
Założe bloga drogi Jarku, założe, zrobię to 22 lutego, 5 minut po tym jak Heath dostanie oskara:))) pozdrawiam i zapraszam do nas cześciej, a nie tylko forum "Zmierzchu" i klapki na oczach;)))
No i oczywiście jak zawsze (...) internet musiał nawalić w najważniejszym momencie! Nawet nie mogłam z Wami, kochane KWA spędzić tego tak ważnego dnia.. i co tu dużo mówić, nadal nie mam neta, a 22 stycznia spędziłam przed TV kolejny raz nagrywając THS, które jak tylko będę miała sposobność wrzucę na YT.. :( Pozdrawiam!
O witamy Jokerin:) Tęskniłyśmy właśnie za Tobą:)jak tylko naprawisz neciorek, udzielaj się nam tu częściej:) Dzisiaj w tv "Candy", a w sobotę TBM, to tak gwoli przypomnienia:)) Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie w swoim imieniu, ale myslę, że całe KWA się przyłączy:)
pewno jak dostanie oskara, to przez 5 minut będę w takim szoku, że nie dojdę do kompa;) pozdrawiam również:)
W szoku ?? jak napisali ostatnio na FW to odebranie oscara dla Heatha jest tylko formalnoscia i oby tak bylo :)
No niekoniecznie to formalność, tym bardziej, że Akademia nie lubi przyznawać nagród zmarłym...więc jeśli już to zrobią, to jednak będzie to mały szok połączony z radością i wzruszeniem:) Nie ukrywajmy jednak, że w tym roku Heath jest najlepszy w swojej kategorii, więc wszystko się może zdarzyć....:)))
A więc nareszcie odzyskałam intrnet ;) O filmach oczywiście pamiętam i muszę przyznać, że nawt dopadło mnie małe zboczenie: namiętnie oglądam wszystkie reklamy na TVN xD Eh, jak dobrze wrócić.. tylko szkoda, że aż tyle do nadrabiania ;)
Hhahahaha Jokerin ja myslałam że tlyko ja to robie !!!!
Ha, teraz oglądam ciągle reklamy na tvnie w nadziei tej jednej jedynej..
Reklamy BM :)))
Pocieszę Was, bo nie jesteście same xD
Wystarczy tylko, że w którymś pokoju usłyszę w tv muzykę filmową z BM, a lecę jak głupia, żeby tylko obejrzeć :)
Jokerin!!
Jak dobrze, że jesteś! :)) Wystarczy, że nie ma jednej osoby z KWA, a już pozostałe tęsknią :(
:*
Jokerin!!
Jak dobrze, że jesteś! :)) Wystarczy, że nie ma jednej osoby z KWA, a już pozostałe tęsknią :(
:*
Wiem, że niby powinnam się cieszyć, ale... niepokoi mnie to. Zastanawiam się dlaczego tak jest? Czy ludzie oceniają go wysoko, bo szczerze tak oceniają jego umiejętności? Czy może z litości? Albo... z wyglądu...? Z dnia na dzień przeskakuje tyle osób w tym rankinku! Jego pozycja rośnie w oczach! Wolałabym już, żeby był bliżej 200 (jak to było jeszcze parę dni temu) i żeby to był szczery odbiór, niż żeby był w czołówce - od tak. Sama mam go ocenionego na "dziesiątkę", owszem, głównie przez ostatnie role, ale ja mam porównanie. A ludzie...? Czy oni nie oceniają go tylko jako Jokera...? Albo geja...? To przecież bezsensu.
Bardzo dobrze rozumiem ludzi, których strasznie wkurza ta sytuacja. Zmarł - nagrody! ogromny skok w rankingu! Jednak obiektywnie oceniając - nagrody mu się należą! Skok w rankinku? Nie. Ale wysoka pozycja - tak.
To chyba niezrozumiałe. Czy moje myślenie ma w ogóle sens? :P
Nie jest bezsensu. Już wiem. Przeglądąłam sobie forum i natrafiłam na temat z 8 września ( http://www.filmweb.pl/topic/1001335/czemu+jest+430+tematow+a+tylko+260+glosow+a+ na+batmana+jest+wiecej.html ). "tylko 260 glosow". Teraz, 28 stycznia, 4 miesiące i 20 dni później - 10217 głosów. Prawie tysiąc osób...
Wiesz,ja się jakoś tym nie martwię,szczerze mówiąc mam to gdzieś,ważne dla mnie jest tylko to na ile ja go oceniam i na ile oceniają go osoby,które naprawdę go cenią od dawna,a ten ranking niech se będzie...
Jego ostatni skok w górę zaliczyłabym pod 'Oskarowe szaleństwo'. Ale nie ma co się spodziewać, że długo zagrzeje miejsce w TOP 100 ;/
Dziewczyny, może źle do tego podchodzicie. Nikt nie chce, żeby od razu wskakiwał do TOP 10, po prostu miejsce w 100 naprawdę mu się należy, zapracował na to.
Nie wiem też czemu tak krytykujecie osoby, które na niego głosowały. Przecież same też to kiedyś zrobiłyście. W końcu każdy ma to tego prawo, każdy głos się liczy. Wiadomo, że na każdego aktora głosują prawdziwi fani, antyfani, krejzolskie 12-stki itd. Skąd możecie wiedzieć ile w tym gronie jest osób, które naprawdę doceniły talent Heath'a? Może więcej niż się spodziewacie. Wybaczcie, ale to tak troszeczkę wygląda jak: "Ja na niego zagłosowałam wcześniej, jak jeszcze żył i dlatego jestem prawdziwą fanką, inni robią to tylko z litości, albo z wyglądu". Nieprawda! Aż chce się powiedzieć - 'nie liczy się ilość, ale jakość'. O tym, jakim jest się fanem, nie świadczy 'okres zainteresowania' (że tak to ujmę) czy czas od kiedy oglądamy filmy z dana osobą itp. Liczy się to jak oceniamy jego talent, poświęcenie i pracę, oraz nasze działania do tego, aby pozostał w pamięci, żeby nie był tym wielkim niedocenionym i zapomnianym.
Przynajmniej takie sa moje odczucia. Pozdrawiam :)
Calkowicie zgadzam sie z Magdalenova. Nobo przeciez jakby byl na ostatnim miejscu w rankingu to byscie znow pisali cos takiego jak : "Czemu nikt na niego nie glosuje przeciez to taki swietny aktor :/ " itd. Moim zdaniem powinnismy sie cieszyc ze inni ludzie tez go doceniaja.
1) Na Heath'a zagłosowałam po jego śmierci.
2) Dlaczego nie ma wskakiwać do pierwszj 10? Jestem totalnie za ;P
3) Polecam miłą lekturkę, może wtedy zrozumiecie nasz stosunek do 'wzlotów' Heath'a i co za tym idzie 'upadków'..
http://www.filmweb.pl/topic/1029399/Top+%C5%9Bwiat%21+%29.html
Pozdrawiam!
Też zagłosowałam po śmierci,bo jestem tu dopiero od września.Internet mam od sierpnia,więc nie miałam jak.Ale pierwsze co zrobiłam to zajrzałam tutaj:]
Po pierwsze nie krytykuję osób, które na niego głosowały i nie "wywyższam" się tym, że znam go dłużej i zagłosowałam na niego przed śmiercią.
Poddałam tylko w wątpliwość jakie 10 tys osób stoi za nabijaniem mu punktów. Nigdy nikogo nie prosiłam o to, by na niego głosował. Zawsze naturalne wydawało mi się, że miał kilkaset głosów, a jak mówiłam jego nazwisko to ludzie pytali "kto?".
"Nie liczy się ilość a jakość" - właśnie liczy się jakość. A ja poddałam wątpliwości właśnie jakość ocen, które są tu w bardzo dużej ilości ;)
Nigdy też nie pisałam, że jestem czyjąś "prawdziwą fanką". Nie jestem fanką. Nie lubię się tak określać i nie lubię być tak określana.
"O tym, jakim jest się fanem, nie świadczy 'okres zainteresowania' (że tak to ujmę) czy czas od kiedy oglądamy filmy z dana osobą itp. Liczy się to jak oceniamy jego talent, poświęcenie i pracę, oraz nasze działania do tego, aby pozostał w pamięci, żeby nie był tym wielkim niedocenionym i zapomnianym.
Przynajmniej takie sa moje odczucia. Pozdrawiam :)"
Zgadzam się w 100%! Ludzie zainteresowani będą szukać sposobów, by wciąż podziwiać i nie zapomnieć. A jaki to sposób? oczywiście filmYY! Nie jeden film. "Nigdy nie zapomnę Jokera". Ale nadal tu nikomu nie ubliżam! Każdy musiał się znaleźć na etapie "pierwszej roli". Jednak to właśnie od niego zależy jak szybko (i czy w ogóle) pozna kolejne kreacje.
"powinniśmy się cieszyć, że inni ludzie też go doceniają" tak, jeżeli go na prawdę doceniają to świetnie. Ale tylko wtedy, kiedy jest to prawdziwe i szczere, bo jeśli nie. To ileż z tego pożytku? Więcej niezrozumienia...
"Wystarczy tylko, że w którymś pokoju usłyszę w tv muzykę filmową z BM, a lecę jak głupia, żeby tylko obejrzeć :)"
No to witaj w klubie. xd Ja mam to samo. Nieważne, czy zakuwam, czy gapię się w ścianę, czy siedzę przy komputerze-jak tylko usłyszę zwiastun TBM, to biegnę na złamanie karku, żeby chociaż popatrzeć.;)
OMG
a mi sie ciągle wydawało że tylko ja tak robie !!!!!
Hhaha nie jestem sama, wczoraj biegłam jak głupia to telewizora
a mój ojciec chiał chwyclic za pilot na co ja
Odłóż ten cholerny pilot.
hhaha. nie oglądam prawie w ogóle tvn-u i dzisiaj włączyłam, siedziałam i gapiłam się czekając specjalnie na reklamy ;P przypomniała mi jaka wspaniała muzyka jest w tbm :)
Ach... dzisiaj oglądałam poraz enty Tajemnicę Brokeback Mountain... i nie wytrzymam. zaraz idę oglądać Zakochaną złośnicę. Jeśli ktoś mi powie... że Bóg nie istnieje, to mu powiem, że to nie możliwe... bo Heath Ledger był darem właśnie od Niego. a każdy wie, że ulubieńscy bogów umierają młodo... lecz później żyją wiecznie... w ich towarzystwie. na zawsze w naszej pamięci Heath [*]